Reklama

Z prasy zagranicznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kraj niewolników

Na koniec 2016 r. na świecie żyło co najmniej 40 mln niewolników – wynika z dorocznego raportu „Global Slavery Index”, opracowanego wspólnie przez australijską organizację pozarządową Walk Free Foundation i Międzynarodową Organizację Pracy. Na czele tego niechlubnego wykazu znajdują się komunistyczna Korea Płn. i Erytrea, a następnie Burundi. Władze w Pjongjangu „przodują” pod względem rozmiarów tego zjawiska: według raportu, 1 osoba na 10 w tym kraju jest zmuszona do niewolniczej pracy.

America

Katolicka większość w SN

Katolicy mają większość w Sądzie Najwyższym Stanów Zjednoczonych. Tej informacji nie należy rozumieć w sensie politycznym, bo najważniejsi sędziowie Ameryki nie kierują się przy orzekaniu swoimi przekonaniami religijnymi. Należy je czytać w sensie czysto matematycznym. W sytuacji – prawie że pewnej – gdy niedawny nominat Donalda Trumpa sędzia Brett Kavanaugh zostanie zaaprobowany przez Senat, w 9-osobowym składzie SN USA 5 sędziów będzie praktykującymi katolikami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezuicki magazyn „America” zauważył, że katolików chętnie mianują prezydenci republikańscy – w ostatnim czasie właśnie Trump, a wcześniej Bushowie – senior i junior, choć zdarzyło się również, że katoliczkę Sonię Sotomayor mianował demokrata Barack Obama. Wspomniany sędzia Kavanaugh będzie najpewniej 14. w historii sędzią Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych wyznania katolickiego. Skąd bierze się ta „nadreprezentacja” katolików, którzy są większością w SN, mimo że katolicy stanowią tylko 20 proc. amerykańskiej populacji? Tłumaczy się to przede wszystkim tym, że katolicy bardzo często – częściej niż np. protestanci – jako drogę kariery wybierają prawo i medycynę. Takie, a nie inne wybory komentatorzy tłumaczą tym, że w doktrynie katolickiej nie istnieje tak ostre, przeciwstawne rozróżnienie między królestwem Bożym w niebie i królestwem Bożym, które częściowo jest realizowane na ziemi, jak u protestantów. Po drugie katolicy przez wiele lat musieli w USA tłumaczyć się ze swojej wiary i walczyć o swoje prawa. A prawo było tego narzędziem.

Reklama

Pierwszym katolickim sędzią amerykańskiego SN był Roger Taney w 1836 r., a na kolejnego, Edwarda White’a, czekano 58 lat.

W obecnym składzie SN – bez ostatniego nominata – 4 sędziów to katolicy, 1 był wychowany w katolicyzmie, ale później wstąpił do wspólnoty episkopalnej, 3 sędziów to żydzi.

Il Fatto Quotidiano

Na takie badania szkoda czasu

Z jednej strony to dobrze, że Całun Turyński wzbudza nieustanne zainteresowanie, ale z drugiej – emocje wywołują nierzetelne badania, mające na celu podważyć jego autentyczność.

Światło dzienne właśnie ujrzały kolejne takie rewelacje. Według studium opublikowanego w „Journal of Forensic Sciences”, wzorzec pozostawiony na płótnie nie mógł pochodzić od osoby leżącej, czyli zmarłej, ale od osoby stojącej. Autorami studium są dwaj profesorowie – Matteo Borrini z Uniwersytetu Johna Mooresa w Liverpoolu i Luigi Garlaschelli niezwiązany z żadną uczelnią.

Na te rewelacje zareagowali natychmiast arcybiskup Turynu i włoscy naukowcy skupieni wokół międzynarodowego centrum badającego Całun. Poirytowani stwierdzili, że na takie badania, jakie przeprowadzili dwaj uczeni, szkoda czasu. Podważono przede wszystkim kompetencje autorów badania – pierwszy jest antropologiem, a drugi chemikiem. Kwestionowano również zastosowaną przez nich metodę badań, która jest niedokładna i dlatego krytykowana, a generalnie odrzucana przez świat naukowy. W opinii włoskich komentatorów, w grę mogą wchodzić również motywy osobiste. Luigi Garlaschelii jest znanym we Włoszech adwersarzem naukowym Pierluigiego Baima Bollone – honorowego przewodniczącego Międzynarodowego Centrum Syndologii w Turynie.

CRUX

Socjaliści straszą

Czy hiszpańscy socjaliści rzeczywiście są w stanie zrealizować kolejny etap radykalnej walki z chrześcijaństwem i reprezentowanymi przez nie wartościami? Niewątpliwie bardzo im na tym zależy, ale wielu patrzy na ostatnie antychrześcijańskie i antykościelne enuncjacje socjalistów z Półwyspu Iberyjskiego sceptycznie. Lewicowi politycy, którzy zapowiedzieli niedawno likwidację dofinansowania do katolickiego szkolnictwa, wyrugowanie religii ze szkół i zastąpienie jej nowym kursem świeckiej etyki, jak również odstąpienie od umowy ze Stolicą Apostolską, mają tylko 84 mandaty w 350-osobowym hiszpańskim parlamencie. Zdaniem części obserwatorów, to na razie zbyt mała siła – najpierw musieliby zdecydowanie wygrać wybory i mocniejsi wrócić do swoich pomysłów. Na prowokacje lewicowych polityków stanowczo zareagowało wielu biskupów – podkreślają, że realizacja tych zamiarów byłaby gwałtem na przyrodzonych prawach człowieka, którymi są prawo do wolności religijnej i prawo do wyboru modelu edukacji. Część hierarchów ze smutkiem konstatowała, że duża część hiszpańskiego społeczeństwa dążenie do prawdy zastąpiła hasłem tolerancji, a tolerancja bez prawdy to prosta droga do dyktatury. Biskupi używali też argumentów prawnych. Ich zdaniem, politycy nie mogą tak łatwo odebrać czegoś, co jest zapisane w konstytucji – czyli prawa rodziców do wyboru modelu wychowania swoich dzieci – oraz potwierdzone w umowie międzynarodowej między Hiszpanią a Watykanem, podpisanej w 1979 r.

The Irish Catholic

Tajemnicze przenosiny proboszcza

Przypadkowa zbieżność czy związek przyczynowo-skutkowy? W sieci pojawiła się informacja, że jeden z irlandzkich proboszczów, który w poreferendalnym kazaniu stwierdził, iż irlandzcy katolicy, którzy głosowali za dopuszczalnością aborcji, powinni najpierw pójść do spowiedzi i dopiero wtedy mogą przyjmować Komunię św., został za te słowa ukarany przeniesieniem na inną parafię. Sam zainteresowany – ks. James Larkin ani nie potwierdził tych pogłosek, ani im nie zaprzeczył. Zapytany o to przez dziennikarza „The Irish Catholic” powiedział tylko: „No comments”. Podobną odpowiedź tygodnik usłyszał w archidiecezji dublińskiej. Rzecznik stołecznej archidiecezji dodał jedynie, że przeniesienie księdza z parafii do parafii nie jest niczym wyjątkowym i zdarza się zazwyczaj w miesiącach wakacyjnych.

2018-08-01 10:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

CZYTAJ DALEJ

Meksyk: 18 pielgrzymów zginęło w wypadku autobusu

2024-04-29 11:17

[ TEMATY ]

Meksyk

Adobe Stock

Co najmniej 18 osób zginęło , a 12 zostało rannych w wypadku autobusu 28 kwietnia w Meksyku. Według lokalnych mediów większość ofiar, to pielgrzymi z Guanajuato, którzy udawali się na pielgrzymkę do sanktuarium w Chalma.

Po bazylice Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyk, Chalma jest najczęściej odwiedzanym miejscem pielgrzymkowym w kraju. Każdego roku pielgrzymuje tam ok. dwóch milionów ludzi, aby oddać cześć ukrzyżowanemu "Czarnemu Chrystusowi".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję