Reklama

prosto i jasno

Ku opamietaniu

Niemcy i Rosję łączy to, że nie mogą dopuścić, by Polska wyrosła na silną przywódczynię w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widziałem już różne zachowania w Sejmie i Senacie, myślałem, że nic mnie nie zaskoczy. A jednak... Kto oglądał przesłuchanie byłego wicepremiera Jacka Rostowskiego przed komisją śledczą badającą aferę Amber Gold, mógł sobie wyrobić opinię o całej ekipie PO-PSL. Były szef resortu finansów potwierdził fakt, że dla PO-PSL państwo to była „kamieni kupa”, oraz to, że czują się bezkarni i niewinni za wszystkie afery III RP.

Podobnym przykładem jest zachowanie byłej pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf, która uważa, że nie przeszła w stan spoczynku, ponieważ sejmowe ustawy jej nie obowiązują. Jeśli tak się zachowują wysocy urzędnicy państwa, to nie można się dziwić temu, co od blisko trzech lat dzieje się przed Sejmem, a także w Sejmie i, znacznie łagodniej, w Senacie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Prawdą jest, że do dzisiaj tzw. totalniacy czy kodziarze nie potrafią przyjąć faktu, iż wybory prezydenckie i parlamentarne w 2015 r. były demokratyczne, że nie zostały naruszone ani europejskie, ani żadne inne standardy. Nie jest zatem prawdą, że rządzi partia proputinowska, hitlerowska, bolszewicka i Bóg wie jaka jeszcze. Po prostu zarówno prezydent RP Andrzej Duda, jak i Prawo i Sprawiedliwość po wyborczym zwycięstwie realizują złożone obietnice. Stąd zadziwia fakt, że przegrani ryzykują tak bardzo, iż negują wszystko, co dzieje się dobrego, a nawet ośmieszają się, kiedy zasłużonego dla wolności marszałka seniora Kornela Morawieckiego okrzykują zdrajcą i grożą mu: „Będziesz siedział!”. Skoro totalniacy nie chcą żadnych porozumień, a jedynie obalenia rządu, to zanosi się na to, że dalszym takim zachowaniem przegrają wszystko.

Co im przyświeca? Co nimi kieruje? W pierwszym momencie przychodzi mi na myśl: zła wola. Znamy różnych ludzi złej woli, którzy widzą inaczej i chcą wszystkiego „inaczej”; nie pogodzą się z rosnącym dobrem, będą obłędnie kłamać, a w naszym temacie: nawoływać ulicę i zagranicę do „zajęcia się” dobrą zmianą.

Jeśli nie zła wola, to ciśnie się kolejne pytanie: Jak wytłumaczyć, że oto jakaś sprawa jest jasna jak słońce – prawda przecież nie może być fałszem, dobro złem, piękno brzydotą, a miłość nienawiścią? Jeśli tak, to dlaczego setki, a może i tysiące ludzi są przeciw Polsce, przeciw suwerenności, przeciw Kościołowi, przeciw bliźniemu? Czy można to wytłumaczyć np. słabością osobowości,

wypraniem mózgu, zaślepieniem, propagandą, jakąś społeczno-wychowawczą hipnozą?

Myślę, że skoro ten bunt przeciw państwu polskiemu i rządzącym trwa tak długo, muszą za nim ktoś czy coś stać. Obydwu naszym sąsiadom nie podoba się, że Polska z jednej strony – wyrwała się ze stanu wasalnego wobec Niemiec, a z drugiej, wschodniej – związała się wojskowo z USA, co dla Rosji równa się z utratą wpływów na byłe kraje tzw. demokracji ludowej. Jednak Niemcy i Rosję łączy to, że nie mogą dopuścić, by Polska wyrosła na silną przywódczynię w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Kolejna sprawa, która wprost nie podoba się wielu, to kwestia duchowa. Wątpię, aby Bruksela była zadowolona z tego, że u nas ożywiła się kultura inspirowana chrześcijaństwem, pogłębiło się poczucie godności i honoru, że tradycyjna rodzina cieszy się pomocą państwa. Choć osobiście chciałbym, aby szanowano u nas wszystkie prawa osoby ludzkiej, w tym prawo do życia nienarodzonych, jednak raduję się, uczestnicząc w uroczystościach państwowych łączonych z kościelnymi zgodnie z polskim przysłowiem: „Bez Boga ani do proga”.

Czy jednak różnych pseudoliberałów, a właściwie deprawatorów i unijnych ateistów nie denerwują polska katolickość i patriotyzm? Dobrą współpracą między państwem a Kościołem są u nas oburzeni tzw. katolicy liberalni, którzy uważają ją za śmiertelne zagrożenie dla dalszej obecności Polski w UE. Wścieka ich fakt, że już było tak blisko, aby uczynić z polskich polityków schizofreników, ludzi rozdwojonych: mieliśmy wierzyć w Boga tylko prywatnie, natomiast wchodząc na salę obrad Sejmu czy Senatu, zostawiać zachowanie Bożych przykazań i prawa za drzwiami. Tak jak to jest dość powszechne w Brukseli czy Strasburgu. Nie twierdzę, że Zjednoczona Prawica to jakiś Michał Archanioł z mieczem w ręku przeciw złodziejom, wszelkiego rodzaju oszustom, zdrajcom, gorszycielom, degeneratom, mordercom bohaterów i obrońców Ojczyzny. Nie. Po prostu przyszło na nas małe opamiętanie.

Czesław Ryszka
Pisarz i publicysta, senator RP w latach 2005-11 i od 2015 r.

2018-07-25 11:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wandale zdewastowali kościół w Wielką Sobotę

2025-04-19 16:13

[ TEMATY ]

wandalizm

Archiwum Parafii św. Trójcy w Gorzowie Wielkopolskim

Poranek Wielkiej Soboty miał być czasem ciszy, modlitwy i przygotowania serc na nadchodzącą Noc Zmartwychwstania. Mieszkańcy Łupowa, jak co roku, z oddaniem przyszli do swojego kościoła, by przygotować świątynię na najważniejsze święta. Zamiast ciszy – zderzyli się z krzykiem farby na ścianie. Ich kościół – zabytkowy, bliski, zadbany z miłością – został zdewastowany. Bezsensowne graffiti oszpeciło święte miejsce.

Na wieść o tym wydarzeniu bp Tadeusz Lityński napisał do naszego proboszcza poruszające słowa: „Zło nie śpi”. Ale równie szybko pokazało się, że dobro też nie śpi – dobro czuwa. Biskup Adrian Put wskazał możliwe działania, a pan Tomasz Kwiatkowski, Wójt Gminy Bogdaniec, błyskawicznie zareagował: zakupił z własnych środków potrzebne materiały, zapewnił konsultację z Konserwatorem Zabytków. Jeszcze tego samego dnia pan Sławek Podgórski i pan Darek Dobryniewski z ekipą przystąpili do pracy – zamalowali ślady wandalizmu z sercem, oddaniem i poświęceniem.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Co dzieje się w liturgii po śmierci papieża?

2025-04-21 13:34

[ TEMATY ]

papież Franciszek

śmierć Franciszka

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

21 kwietnia 2025 roku, o godz. 7.35, zmarł papież Franciszek. Kościół na całym świecie wchodzi w czas sede vacante – okres, w którym Stolica Apostolska jest nieobsadzona i cały Lud Boży oczekuje na wybór nowego Następcy św. Piotra.

W tym czasie warto zwrócić uwagę na kilka spraw w liturgii. Przede wszystkim, w modlitwie eucharystycznej nie wymienia się imienia papieża. Zamiast tego, kapłan wspomina jedynie biskupa diecezjalnego: „…razem z naszym biskupem N.” – pomijając słowa o papieżu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję