Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Mam świadomość dzieła wielkich Poprzedników

Z bp. Tadeuszem Lityńskim, ordynariuszem diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, rozmawia ks. Robert Gołębiowski

Niedziela szczecińsko-kamieńska 28/2018, str. III

[ TEMATY ]

wywiad

bp Tadeusz Lityński

Archiwum prywatne ks. Roberta Gołębiowskiego

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minęło już trzydzieści lat, odkąd święcenia kapłańskie w trzech diecezjach tworzących obecnie metropolię szczecińsko-kamieńską przyjęli ówcześni diakoni, którzy swą formację duchowo-intelektualną rozpoczynali w 1982 r. w murach Wyższego Seminarium Duchownego w Gościkowie-Paradyżu. Wśród nich byli także ks. Tadeusz Lityński, obecnie biskup diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, oraz mający zaszczyt przeprowadzić tę rozmowę. Jubileuszowe dziękczynienie miało miejsce w Koszalinie i tam poprosiłem o kilka refleksji obecnego Pasterza diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Ks. Robert Gołębiowski: – Czy wstępując do seminarium, a tym bardziej podczas święceń 5 czerwca 1988 r. neoprezbiter ks. Tadeusz miał świadomość, że stanie się następcą sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bp Tadeusz Lityński: – Pan Bóg potrafi zaskoczyć. Należałoby zacząć od tego, że wstąpienie do seminarium było dla mnie zaskoczeniem, pytałem się, dlaczego? To, że ukończyłem seminarium, graniczyło po ludzku z cudem. Przecież to sześć lat formacji w naszym paradyskim seminarium, to naprawdę długi czas weryfikacji. Przełożeni pozytywnie zaopiniowali. A potem lata pracy kapłańskiej, które nie wskazywały na jakieś nadzwyczajne traktowanie, czy inaczej mówiąc, nie były one wypełnione wielkimi dziełami, którymi mógłbym się pochwalić. Dlatego powołanie na biskupa pomocniczego, a tym bardziej diecezjalnego, przyjąłem z wielkim niedowierzaniem i lękiem. Mając świadomość wielkości moich poprzedników, a szczególnie sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty, kandydata na ołtarze. W dniu święceń byłem wdzięczny Bogu za dar kapłaństwa i pragnąłem służyć w Kościele jako wikariusz, widząc docelowo swoją pracę w przyszłości jako wiejski duszpasterz, bo pochodzę z niewielkiej miejscowości i klimat społeczności wiejskiej jest mi bardzo bliski.

– Wróćmy na chwilę do kształtowania powołania. Jakie były decydujące motywy, aby dać pozytywną odpowiedź na zaproszenie do służby Bogu i drugiemu człowiekowi?

– Pochodzę z rodziny wielopokoleniowej. Mieszkałem razem z moimi dziadkami, ludźmi bardzo głęboko wierzącymi, którzy mieli wpływ na moją pobożność. Nie bez znaczenia była również moja formacja ministrancka, lektorska i szczęście spotkania dobrych i gorliwych kapłanów. W okresie młodości uczestniczyłem także w pielgrzymkach warszawskich, a także brałem udział w rekolekcjach oazowych. Dlatego sądzę, że moje powołanie to taka wypadkowa klimatu wiary, która mnie kształtowała w rodzinie i w kościele.

– Ziemie Zachodnie, na których posługujemy, są terenem niezwykłym pod względem podejmowanych działań duszpasterskich. Jak można scharakteryzować główne nurty posługi chociażby na ziemi lubuskiej?

– W okresie powojennym większość mieszkańców musiała podjąć wyzwanie tworzenia nowej małej lokalnej ojczyzny. Dużą rolę odegrał Kościół. Uważam, że oprócz misji duszpasterskiej, formacji religijnej, bardzo ważnym czynnikiem na Ziemiach Zachodnich był czynnik integrujący, co przełożyło się na budowanie trwałych więzi społecznych.

– A co to znaczy być biskupem tak ważnej historycznie diecezji wyrosłej na gruncie administracji gorzowskiej?

Reklama

– Kościół nie jest muzeum. Oczywiście, wielką odpowiedzialnością jest troska o zabytki, które są wpisane w życie naszych wspólnot parafialnych. Jednak istotne jest to, aby pozwolić się prowadzić Duchowi Świętemu. Mamy wiele nowych wspólnot parafialnych, mamy też wiele wspólnot duszpasterskich, modlitewnych. To w nich jest ogromny potencjał Kościoła.

– W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej od I niedzieli Wielkiego Postu trwa nieustanna 24-godzinna adoracja, parafia po parafii, w intencji nowych powołań kapłańskich i zakonnych. Jak wygląda obecnie stan ilościowy powołań w Paradyżu i co obok daru modlitwy może wpłynąć na zwiększenie liczby alumnów?

– Każda diecezja ma obowiązek troski o powołania. Inwestycja modlitewna w dzieło powołań ma ogromnie ważne znaczenie. Bardzo podoba mi się ta inicjatywa modlitwy w sztafecie parafialnej. W naszej diecezji akcentujemy modlitwę w pierwsze czwartki miesiąca, jest organizowana trzydniowa piesza pielgrzymka do Rokitna, ostatnio zgromadziła 450 osób, które podjęły ten trud. Bardzo cennym wsparciem są w parafiach istniejące grupy Przyjaciół Paradyża, które dbają o modlitwę w intencji powołań, a także pielgrzymka służby liturgicznej do Paradyża, połączona z finałem ligi ministranckiej, jak również finałem konkursu liturgicznego. Zagraża nam w diecezji deficyt powołaniowy. Na dzisiaj po wyświęceniu 6 diakonów pozostało w seminarium ok. 30 alumnów. Myśląc odpowiedzialnie o przyszłości duszpasterstwa, potrzebujemy mocnego wsparcia. Oprócz modlitwy potrzebne jest też chrześcijańskie świadectwo życia, które może w istotny sposób wpłynąć na decyzje o pójściu drogą powołania.

Reklama

– W październiku odbędzie się Synod Biskupów na temat „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”. Jaka jest kondycja duchowa polskiej młodzieży?

– Przeżyliśmy wspaniały czas doświadczenia młodego Kościoła w czasie ŚDM. To był mocny powiew Ducha Świętego. Na niwie duszpasterstwa młodzieżowego powstaje wiele cennych inicjatyw. Jednak siląc się na wnikliwszą analizę kondycji duchowej młodego pokolenia, trzeba zauważyć pewien kryzys duchowy, którego wyznacznikiem jest słaba frekwencja na katechezie oraz w życiu wspólnot parafialnych. Może w codzienności nie dostrzegamy, poza bierzmowaniem, szerszego zaangażowania młodych ludzi w życiu Kościoła, ale są też radosne zjawiska pięknego świadectwa udziału młodych w ruchu pielgrzymkowym, czy chociażby w ekstremalnych Drogach Krzyżowych. Na duchowe oblicze naszej młodzieży ma wpływ kondycja duchowa naszych rodzin, a tu, niestety, kryzys rodziny jest bardzo widoczny. Temu nie może przeciwdziałać tylko zwiększona pomoc materialna dla rodziny, potrzeba wiary i wartości duchowych. Nie bez znaczenia jest tez silna ekspansja lewicowych i liberalnych poglądów, które podważają ewangeliczne wartości.

– Dramatem dla całej metropolii był ubiegłoroczny lipcowy pożar katedry w Gorzowie. Dzięki ogromnej rzeszy ludzi dobrej woli trwa misterna odbudowa szczególnie wieży. Na jakim etapie są obecne prace?

– Odnosząc się do tego pytania, pragnę podziękować za gesty solidarności i pomoc materialną, także z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Na dzisiaj można powiedzieć, że trwają prace nie tylko w wieży kościoła, która uległa zniszczeniu, ale także podejmujemy remont całej katedry, w tym prospektu organowego. Czyszczone są cegły, wymieniane fugi, nowa instalacja elektryczna itd. Cała posługa sakramentalna przeniosła się do gmachu pobliskiego kiedyś banku, gdzie sprawowane są Eucharystie, ale jest to oczywiście trudna sytuacja tymczasowa. Mamy ogromną nadzieję, że w listopadzie wrócimy do wnętrza katedry, z radością dalej oddając hołd Bogu.

2018-07-10 14:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Głębia i pokora wobec Boga

Niedziela bielsko-żywiecka 11/2016, str. 4-5

[ TEMATY ]

wywiad

Monika Jaworska

Ks. Marek Kulig

Ks. Marek Kulig

Zafascynował się liturgią przedsoborową. Wziął udział w warsztatach liturgicznych w Licheniu, a teraz odprawia Msze św. po łacinie i Msze św. w Nadzwyczajnej Formie Rytu Rzymskiego (NFRR). Ks. Marek Kulig ostatnią taką Eucharystię odprawił 28 lutego w parafii Narodzenia NMP w Kończycach Małych, gdzie posługuje jako wikariusz. A do końca Wielkiego Postu w piątki odprawia tam Msze św. w języku łacińskim z mszału Pawła VI. Tym samym parafia w Kończycach Małych stała się kolejną w diecezji, w której sprawowany jest, na razie okazjonalnie, Klasyczny Ryt Rzymski. (W diecezji Msze św. w NFRR regularnie odprawiane są w parafii św. Jerzego w Cieszynie i w kościele św. Barbary Dziewicy i Męczennicy w Bielsku-Białej Mikuszowicach Krakowskich. Od 22 do 26 lutego odprawiono je też w kaplicy Domu Akcji Katolickiej w Jeleśni).
Z ks. Markiem Kuligiem, wikariuszem parafii Narodzenia NMP w Kończycach Małych – o fascynacji liturgią przedsoborową, uczestnictwie młodzieży i chrzcie w liturgii trydenckiej – rozmawia Monika Jaworska

MONIKA JAWORSKA: – Co sprawiło, że Ksiądz zafascynował się liturgią przedsoborową?
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy czwartek miesiąca: Bóg nie powołuje przemienionych, ale przemienia powołanych

2025-09-04 07:28

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Pierwszy czwartek miesiąca

Karol Porwich/Niedziela

Pan Jezus sam wybiera swoich uczniów. Jeśli ktoś słyszy głos powołania w sercu, to warto przyjrzeć mu się z bliska – do tego służy seminarium. Bóg powołuje nas takimi, jakimi jesteśmy i jest w stanie przemienić nas w takich jakich chce mieć - wskazał w wywiadzie dla Polskif.fr ks. Franciszek Grobelny, neoprezbiter archidiecezji poznańskiej, wikariusz parafii pw. Ducha Świętego w Kościanie. Pierwszy czwartek miesiąca to tradycyjnie dzień modlitwy o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

Polskifr.fr: Jak przebiegała droga powołania młodego człowieka, który zdecydował się pójść całkowicie za Chrystusem?
CZYTAJ DALEJ

Kalisz: pogrzeb ks. prał. Andrzeja Gawła, wieloletniego proboszcza katedry

2025-09-04 20:52

[ TEMATY ]

pogrzeb

katedra

proboszcz

Kalisz

Magdalena Kowalczyk

Biskup kaliski Damian Bryl przewodniczył Mszy św. pogrzebowej ks. prałata Andrzeja Gawła, która odprawiona została w katedrze w Kaliszu. Duchowny przez 24 lata był proboszczem parafii św. Mikołaja, obecnej katedry. Od 1992 r. wspomagał pierwszego biskupa kaliskiego w tworzeniu diecezji. Przez wiele lat nie szczędził wysiłków, by wspierać biednych, chorych i potrzebujących.

Eucharystię koncelebrowali licznie zgromadzeni wokół ołtarza kapłani. W ostatnim pożegnaniu udział wzięli: rodzina zmarłego kapłana, przedstawiciele parlamentarzystów. władz miasta Kalisza i powiatu kaliskiego, instytucji i szkół oraz parafian, gdzie posługiwał ks. Gaweł.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję