Reklama

Więcej cz@tu

Polityczny rak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Referendum rozstrzygające o polskim "tak" lub "nie" w kontekście wejścia do Unii Europejskiej zbliża się wielkimi krokami. Głosy zwolenników, próbujące przekonać nas do wyrażenia poparcia dla idei naszego przystąpienia do UE, kilkadziesiąt razy dziennie można usłyszeć prawie we wszystkich mediach. Z ciekawością więc przystąpiłem do lektury zapisu czatu z liderem LPR, Romanem Giertychem. Młody, 32-letni honorowy prezes Młodzieży Wszechpolskiej na pytanie o przyczyny nieakceptacji partii, której przewodzi, dla pomysłu integracji Polski ze strukturą europejską tak odpowiada: "Wejście do UE po prostu się Polsce nie opłaca. Roczny bilans członkostwa wyniesie około pół miliarda euro na niekorzyść Polski. Nie licząc strat związanych z niekorzystnym bilansem handlowym. Realną alternatywą jest rząd złożony z ludzi mających program gospodarczy, którego osią jest redukcja obciążeń obywateli, redukcja administracji oraz reforma wymiaru sprawiedliwości." Co do realności przytoczonej alternatywy rozmaici eksperci mają różne zdania. Chciałbym jednak w tym miejscu zwrócić uwagę na inny problem poruszony w cytowanej wypowiedzi. Giertych mianowicie formułuje postulaty, wskazujące jednocześnie obszary zmian, które muszą jak najszybciej zostać wprowadzone. Pierwszy - redukcja obciążeń obywateli to oczywiście problem podatków. Ich zmiana winna nastąpić już wiele lat temu. Niestety i dzisiejsze, kolejne pomysły obecnej władzy raczej nie wskazują na radykalne zmiany w tej materii (że wspomnę tylko o kolejnych propozycjach ministra Kołodki). Drugi postulat - reforma administracji, to "temat-rzeka". Niedawne przepychanki SLD-owsko - PSL-owskie o "stołki" nie zwiastują i tu woli polepszenia systemu. O sposobie funkcjonowania systemu sprawiedliwości lepiej nie wspominać - dramatyczne fakty z ostatnich tygodni najdobitniej świadczą o kondycji naszego prawa.
Smutne refleksje. A Roman Giertych w mocnych słowach dodatkowo puentuje obecny stan naszej Ojczyzny: "Afera Rywina jest wierzchołkiem góry lodowej. Odsłania mechanizmy, sposoby funkcjonowania układu politycznego, który jak rak toczy Polskę od 12 lat. Winny jest cały mechanizm funkcjonowania tego raka politycznego, który ja nazywam mafią". Czasami zupełnie nie identyfikuję się z wypowiedziami lidera LPR, ale powyższa diagnoza niestety chyba jest prawdziwa.
Z pełnym zapisem czatu z Romanem Giertychem można się zapoznać na stronie: www.rozmowy.onet.pl.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nitras: nic nie mówiłem o opiłowywaniu katolików. Internauci weryfikują

2025-05-06 09:58

[ TEMATY ]

minister

opiłowywanie katolików

Sławomir Nitras

Koalicja Obywatelska

Minister Sportu i Turystyki/Radio Zet/TVP Info

Sławomir Nitras zaprzecza, że mówił o "opiłowywaniu katolików"

Sławomir Nitras zaprzecza, że mówił o opiłowywaniu katolików

Kilka lat temu podczas spotkania Campusu Polska Przyszłości w Olsztynie Sławomir Nitras, kiedy był jeszcze w opozycji powiedział, że katolików należy "opiłować z pewnych przywilejów". Dziś zaprzecza własnym słowom.

Zarówno wtedy, gdy w Polsce niszczone były kościoły, jak i teraz, gdy postępują dewastacje miejsc kultu, a księża przetrzymywani są w aresztach lub zatrzymywani za wysłanie maila, te słowa brzmią jak wezwanie do prześladowania katolików.
CZYTAJ DALEJ

Grzegorz Braun spalił unijną flagę przed kopalnią Wujek

2025-05-06 15:10

[ TEMATY ]

Grzegorz Braun

PAP/Michał Meissner

Europoseł, kandydat na prezydenta Grzegorz Braun spalił we wtorek unijną flagę przed Krzyżem-Pomnikiem Dziewięciu z Wujka, znajdującym się przy kopalni Wujek w Katowicach. Krzyż-Pomnik upamiętnia śmiertelne ofiary krwawej pacyfikacji strajkującej załogi tego zakładu w 1981 r.

Wcześniej we wtorek Braun wraz z posłem Robertem Fritzem (niez.) uczestniczył w - jak to określili - "interwencji poselskiej" w Ministerstwie Przemysłu w Katowicach. Wywieszoną tam unijną flagę Braun zdjął, podeptał i zabrał ze sobą. Przedstawiciele resortu zapowiedzieli zawiadomienie ws. zniszczenia mienia.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję