Reklama

Niedziela Małopolska

Ciacho od serca

Na krużgankach klasztoru Dominikanów przy ul. Stolarskiej w Krakowie ponownie zapachniało ciastami, goframi, kawą i... książkami. Po raz kolejny odbyła się tutaj akcja „ciacho za ciacho”. Jej ostatniej edycji przyświecało hasło „Odbudujmy szkołę w Iraku, z gruzów podnieśmy Nadzieję!”

Niedziela małopolska 13/2018, str. IV

[ TEMATY ]

dominikanie

Magdalena Miła

Gdy pomagamy, czujemy się potrzebni – zapewniają organizatorzy i uczestnicy akcji

Gdy pomagamy, czujemy się potrzebni – zapewniają organizatorzy i uczestnicy akcji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dochód z akcji zostanie przekazany siostrom dominikankom z zakonu pw. św. Katarzyny ze Sieny, które w miejscowości Karakosz w Iraku prowadzą szkołę podstawową. Została ona zniszczona w trakcie działań wojennych przez tzw. państwo islamskie. Pieniądze siostry przeznaczą przede wszystkim na remont i wyposażenie placówki, ale też na pensje dla nauczycieli – wyjaśnia Maksymilian Szczepanik z grupy charytatywnej „Szpunt”, działającej przy Duszpasterstwie Akademickim „Beczka” w Krakowie.

Bez nas – bez szans

To właśnie „Szpunt” jest organizatorem „ciacha za ciacho”. – Z jednej strony to atrakcyjne spędzenie czasu, można zjeść smaczne ciastko, napić się kawy, herbaty, ale myślę, że ludzie przychodzą na naszą akcję przede wszystkim z dobrego serca – podkreśla Maksymilian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wydarzenie trwało przez całą niedzielę 18 marca, a w jego programie znalazło się m.in. spotkanie z braćmi dominikanami. Br. Rafał Wawrzyńczyk, który przed dwoma laty był na misji prowadzonej przez siostry dominikanki, zwraca uwagę, że nie możemy zapomnieć, iż chrześcijanie w Iraku nie daliby sobie rady bez naszej pomocy.

Reklama

– Chcemy pomagać, bo wtedy czujemy się potrzebni – mówi Marta z Krakowa. Jak przyznaje, często z rodziną jest w kościele u ojców dominikanów, a już na pewno wtedy, gdy organizowane jest „ciacho za ciacho”. Z kolei Marcin wziął udział w akcji po raz pierwszy. – Słyszałem o niej już wcześniej. Cieszę się, że mogłem przyjść, jest bardzo duży wybór książek. Najważniejsze jest to, że wydawane tu pieniądze są przeznaczane na szczytny cel – stwierdza krakowianin.

Jałmużna od Franciszka

„Ciacho za ciacho” odbywa się dwa razy do roku, w okresie Adwentu i w czasie Wielkiego Postu. W grudniu ubiegłego roku pod hasłem „Otwórzmy dom w Bronowicach” zebrano pieniądze, które przekazano na działalność Katolickiej Wspólnoty Chleb Życia, a dokładnie na powstający w krakowskich Bronowicach dom dla osób starszych, chorych, niepełnosprawnych.

– „Ciacho za ciacho” już drugi raz wsparło naszą działalność. Kilka lat temu dzięki niemu dofinansowany został zakup domu dla rodziny, wdowy z pięciorgiem dzieci, która żyła w koszmarnych warunkach w starym drewnianym kurniku… Pod koniec 2017 r. dzięki akcji otrzymaliśmy blisko 70 tys. zł! Te pieniądze w sposób bardzo znaczny pomogą na finiszu remontu i adaptacji budynku, w którym zamieszkają osoby starsze i niepełnosprawne – mówi s. Małgorzata Chmielewska, przełożona polskiej Wspólnoty Chleb Życia.

Powstający w Krakowie dom będzie dziewiątym prowadzonym przez tę Wspólnotę w Polsce. Budynek na krakowskich Bronowicach przekazała parafia Mariacka. Jednak zaadaptowanie go na potrzeby osób chorych, niepełnosprawnych było ogromnym wyzwaniem. Jest ono realizowane dzięki wsparciu darczyńców, w tym papieża Franciszka! Bowiem na ten konkretny dom również Ojciec Święty przekazał, rękoma jałmużnika papieskiego abp. Konrada Krajewskiego, dar także w wysokości 70 tys. zł.

Reklama

S. Małgorzata Chmielewska ma nadzieję, że trwający dwa lata remont zostanie sfinalizowany już za trzy miesiące. Najtrudniejsze prace przy podniesieniu konstrukcji i położeniu nowego dachu zostały wykonane. Trwają te wykończeniowe.

Przyjemne z pożytecznym

Akcja „ciacho za ciacho” z każdą edycją nabiera coraz większego rozmachu, dzięki bezpośredniemu zaangażowaniu kilkuset wolontariuszy, ale także dzięki ludziom i cukierniom, które bezpłatnie przekazują wypieki. To również zasługa osób i wydawnictw ofiarujących na ten cel książki. Oczywiście, powodzenie przedsięwzięcia nie byłoby możliwe, gdyby nie wszyscy, którzy biorą w nim udział.

Uczestnicy, podczas gdy zbierane były fundusze na dom w Bronowicach, również podkreślali, że najważniejszy jest cel.

– Warto pomagać, co szczególnie uzmysławiamy sobie w okolicy świąt, ale musimy o tym pamiętać zawsze. Jednak w tym świątecznym czasie nasze serca zdają się być bardziej otwarte – zaznacza Magda, która mieszka i pracuje w Krakowie.

Już kilka razy w akcji jako wolontariuszka sprzedająca ciasta wzięła udział Marta.

– To łączenie przyjemnego z pożytecznym – stwierdza i zaznacza, że z jednej strony pomaga się potrzebującym, a z drugiej – to duża frajda, by w tak niekonwencjonalny sposób spędzać czas. Podsumowuje: – Za każdym razem wracam, bo to jest wydarzenie, w które naprawdę trzeba się włączyć. Wiemy, że robimy coś dobrego, a jednocześnie w taki przyjemny sposób spędzamy razem niedzielę.

2018-03-28 10:57

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katowice: dominikanie objęci kwarantanną

[ TEMATY ]

dominikanie

koronawirus

powolania.dominikanie.pl

„Decyzją Wojewódzkiego Oddziału Sanepidu zostaliśmy objęci kwarantanną. W związku z tym do odwołania wszystkie Msze święte sprawujemy wyłącznie w naszej wewnętrznej kaplicy bez udziału osób z zewnątrz” – poinformował klasztor dominikanów w Katowicach.

Zakon prowadzi w stolicy Górnego Śląska parafię pw. Przemienienia Pańskiego. W związku z zaistniałą sytuacją odwołano możliwość spowiedzi, czy też bezpośredniej rozmowy z którymś z ojców.
CZYTAJ DALEJ

Produkował broń, dziś prezentował papieskie orędzie nt. pokoju

2024-12-12 15:34

[ TEMATY ]

Watykan

Światowy Dzień Pokoju

broń

PAP/EPA

Broń użyta w konflikcie syryjskim

Broń użyta w konflikcie syryjskim

Niezwykłe świadectwo wybrzmiało w watykańskim Biurze Prasowym w czasie prezentacji papieskiego orędzia na Światowy Dzień Pokoju. Głos zabrał włoski inżynier, który przez lata był producentem broni, angażując się m.in. w doskonalenie min przeciwpiechotnych, a następnie przez 15 lat pracował nad rozminowywaniem krajów bałkańskich. Vito Alfieri Fontana podkreślił, że tylko 1 proc. światowej populacji zależy na produkcji i sprzedaży broni, 99 proc. ludzi chce żyć w pokoju.

Mężczyzna wyznał, że gdy był producentem broni, myślał, iż wojna jest zakorzeniona w ludzkiej duszy. „Przesłania wzywające do odpowiedzialności i solidarności zasługiwały na wzruszenie ramion, jeśli nie na ironiczny komentarz. Przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego robią wszystko, co w ich mocy, by oferować klientom produkty, które zapewniają szybkie i skuteczne rozwiązania na wypadek wojny. Ważne jest to, że sprzedający i kupujący dostają dobrą ofertę” - podkreślił. Dodał, że wojny trwają latami, bo cała sztuczka handlarzy bronią polega na tym, by kontynuować dostawy w nieskończoność i mnożyć ceny „bo inaczej front się zawali”. Wyznał, że gdy w jego sercu pojawiały się jakieś moralne wątpliwości nt. jego pracy, szybko rozgrzeszał się mówiąc, że gdyby on nie wyprodukował min, zrobiłby je ktoś inny. Przyznał też, że praca w przemyśle zbrojeniowym zapewniała mu dobrą i stabilną pracę: „Na każdą zimną wojnę, która się kończyła, przychodziła kolejna np. na Bliskim Wschodzie”.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Dlaczego nie utonęłam pod lodem? Bo uratował mnie mój Anioł Stróż

2024-12-12 21:11

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów.

Wspominamy o tym nie bez powodu, bo autorką tego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddaję zatem jej głos:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję