Reklama

Niedziela Przemyska

Pasterz dalekowzroczny

Niedziela przemyska 5/2018, str. IV

[ TEMATY ]

abp Tokarczuk

Stanisław Gęsiorski

Sesja naukowa w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej poświęcona abp. Ignacemu Tokarczukowi

Sesja naukowa w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej poświęcona
abp. Ignacemu Tokarczukowi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Homilia ks. prał. Zbigniewa Suchego wygłoszona podczas Mszy św. przed rozpoczęciem sesji naukowej z okazji 100. rocznicy urodzin abp. Ignacego Tokarczuka

na moje milczenie pracowano z największą dbałością
na moje milczenie nie szczędzono czasu ani pieniędzy
stracono więcej czasu niż zegar mojej krwi odmierzył
zarobiono na donosach więcej niż warte były moje książki

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powyższe słowa pochodzą z wiersza poetki zapomnianej, Marianny Bocian, o czym pisze z pewną nostalgią Krzysztof Masłoń w tygodniku „Do Rzeczy”, w tekście pt. „Siedmiu wspaniałych”. Dzisiaj wydaje się różnego rodzaju bzdety, ale nie prawdziwą literaturę, której tworzywem były sumienie, krew i godność.

Te słowa pasują też do postaci abp. Ignacego Tokarczuka. Rzeczywiście zrobiono wiele, aby skazać go na milczenie. Nawet do Stolicy Apostolskiej wnoszono, aby go usunąć, a jednak pozostał wierny. Zarobiono na tych donosach więcej niż warte były książki, które pisał w ukryciu i które dopiero teraz się ukazały. To był Pasterz dalekowzroczny, dalekosiężny. Dzisiaj mówi się o jednym czy drugim polityku, że ma dalekosiężne spojrzenie, ale to tylko piar. Prawdziwą dalekosiężność ukazał abp Tokarczuk. Była ona zakotwiczona w Dekalogu, który był jego znakiem, azymutem, a nad nim unosił się w jego herbie Duch Święty, który podpowiadał mu, które z przykazań jest zagrożone.

Reklama

Mądrość abp. Tokarczuka polegała na tym, że nie znosił kompromisów, nie kombinował z żadnymi Agagami. Co nie znaczy, że był zamknięty. Wierzył w człowieka, ale bardziej wierzył Bogu. To jest historia, która się bardzo wpisuje w nasze dzieje i woła o to, aby spełnić pragnienie abp. Tokarczuka. Ksiądz Arcybiskup był inspiratorem budowy wielu kościołów. I dzisiaj, kiedy na Zachodzie sprzedaje się świątynie w wielkich miastach, te „tokarczukowe” kościoły, budowane nocą, w trudnych warunkach, trwają. Zawsze, kiedy święcił kościół, mówił: „Ten kościół może stać w środku Europy, jest piękny. Ale teraz jest kolejny krok – trzeba budować Kościół żywy”. I tutaj niestety polegliśmy. To jest dziedzictwo, którego nie można przysypać patosem. Żywy Kościół da się zbudować, tak jak tym wspomnianym siedmiu wspaniałym udało się zbudować swoją niezależność, wierność i pozycję, która sprawiała, że nie wstydzili się spojrzeć na siebie w lustrze. Jednym z nich był Zbigniew Herbert. Komuna próbowała go zmiękczyć, namówić, kupić. Bez skutku. Pisał: „gdyby nas lepiej i piękniej kuszono/słano kobiety różowe płaskie jak opłatek/lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha/lecz piekło w tym czasie było byle jakie”.

Tamte czasy były pełne ludzi, których udało się omamić, ale siłą, z której korzystał abp Tokarczuk, byli ci, którzy – mimo że zapisywali się do partii – byli świadomi swojego upokorzenia i pomagali na wszelkie sposoby. Kiedy na Kmieciach chciano zawiesić dzwon, a cały blok naprzeciw kościoła był obsadzony milicją, nie wiadomo było jak przewieźć dzwon z Krasiczyna. Udało się to zrobić. Przez wiele lat nie było wiadomo, jak stało się to możliwe. W końcu prawda wyszła na jaw – to milicjant doradził, jak to zrobić. Powiedział, o której godzinie zmieniają się jego koledzy.

Reklama

Tak, było to piekło byle jakie, ale było ludzkie. Natomiast dzisiaj piekło jest totalnie zidiociałe. A co jest najgorsze w tym piekle? To, że my się go boimy i nie widzimy tego, że w tym piekle żyją siły, które chcą z nas wypalić podmiotowość myślenia. Warto przeczytać „Obóz świętych”. Autor tej książki doskonale ukazuje skutki samorozbrajania narodu. Nie militarnie a aksjologicznie. Nie islam jest dla nas groźny, ale demolowanie żywego Kościoła, który zaczyna się od rodziny. Nie może być tak, że w imię tzw. dalekowzroczności projekt feministek jest lękliwie przegłosowywany. Kilkudziesięciu posłów partii, która ma aksjologię i proweniencję tokarczukową, głosowało za przekazaniem do komisji tego projektu. Są ludzie, którzy zostali ukarani za to, że tego nie uczynili. Kornelia Wróblewska z Nowoczesnej, obłożona karą, powiedziała: „W moim poczuciu nigdy nie wyznam, że trzymiesięczny płód nie jest dzieckiem, bo ja przed chwilą urodziłam dziecko. Nikt mi nie powie, że to tylko zlepek komórek”. Nie wiem, jakie były kalkulacje, aby głosować za tym projektem, ale to był zły gest. On był gestem Saula. To nie islam jest problemem, ale tchórzostwo katolików.

„Panie, obdarz nas czystym sercem, sercem pełnym pragnienia, by spotkać Ciebie tam, gdzie się znajduję i by za Tobą podążać od tej chwili i od miejsca, w którym się znajduję. Niech moje serce okaże się zdolne do usłyszenia Twoich kroków w mojej małej, codziennej historii, a także w historii wielkiej, bogatej w radość i ból, w uskrzydlającą nadzieję i w przygnębiającą rezygnację. Niech moje serce będzie czyste, bo tylko spojrzenie człowieka czystego i wolnego jest zdolne do patrzenia, do dostrzegania Ciebie. Niech będzie ono pełne pragnienia spotkania się z Tobą, ponieważ tylko taka droga daje możliwość zauważania Twojej obecności. Niech moje serce pragnie iść za Tobą, ponieważ wyłącznie podążanie drogami Ewangelii, którą jesteś Ty sam, prowadzi do pełnego i prawdziwego życia”.

Obyśmy codziennie, krok po kroku, zdążali do pełnego i prawdziwego życia osobistego, społecznego i narodowego.

2018-01-31 10:18

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wierny Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie

Arcybiskup Ignacy Tokarczuk został pierwszym na Podkarpaciu laureatem nagrody „Świadek Historii”. Nagroda przyznawana przez Kapitułę, której przewodniczącym jest prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ma wymiar regionalny i jest przyznawana osobom szczególnie zasłużonym dla Polski, które swą działalnością podejmowały trud przekazywania prawdy historycznej
CZYTAJ DALEJ

Oto nadchodzi dzień

2025-11-10 13:58

Niedziela Ogólnopolska 46/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Listopad zachęca nas wszystkich do refleksji nad przemijalnością i tajemnicą ludzkiej egzystencji i śmierci. Bez względu na naszą wrażliwość, wszystko w wymiarze duchowym i świeckim przypominało nam o uroczystości Wszystkich Świętych i Dniu Zadusznym. Nic, co jest na tym świecie, nie będzie trwało wiecznie. Nie jesteśmy w stanie stworzyć czy uczynić czegokolwiek, co by nie uległo zniszczeniu. Choćby było trwałe jak kamień, i tak ulegnie unicestwieniu. Nie przetrwa. Myśli te nieraz mogą napawać nas lękiem. Każdy chciałby być gotowy na dzień, w którym nastąpi przysłowiowy koniec. Ów lęk przez wielu jest wykorzystywany do szerzenia zamętu, wzbudzania trwogi i innych negatywnych uczuć.

Jezus przygotowuje swoich uczniów, a zatem i każdego z nas na dni ostateczne. W aspekcie nie tylko końca świata, ale i naszego bycia na ziemi tu i teraz. Zakładając, że każdy z nas jest świątynią, możemy powiedzieć, iż każdy może być przyozdobiony pięknem duchowym – dobrymi uczynkami i wieloma innymi walorami duchowymi, wydającymi się nie do zniszczenia. Ale jako żywa świątynia będziemy także poddawani próbie, polegającej na tym, że nasza wiara będzie stawiana przed różnymi wyzwaniami. Przyjdzie na każdego z nas taki czas, że nawet „kamień na kamieniu nie pozostanie na miejscu” w naszym życiu duchowym. Stąd potrzeba naszej czujności, zwłaszcza wtedy, kiedy czujemy się mocni i „nie do ruszenia”. W każdej próbie jednak powinniśmy być stali w naszym zaufaniu do Pana Boga. Jezus przestrzega nas przed „głosicielami dobrej nowiny” z nutą sensacji i wyłącznością na prawdę i zbawienie. Nasza wiara musi być niewzruszona. Jezus nie niesie sensacji, ale przynosi pokój. Bądź zatem wierny i stały w drodze, po której zmierzasz. Świat bowiem nie niesie pokoju, ale przynosi wojnę. Twoja wierność zostanie poddana próbie przez prześladowanie. Niekoniecznie musi ono mieć wymiar spektakularny. Czasem będą to czynić najbliżsi przez okazywanie pogardy, śmiech, kpiny, wytykanie czy inne formy upokorzenia. We wszystkim tym Jezus oczekuje od nas ufności. On w mocy Ducha Świętego będzie przy nas. Da nam niewzruszoną pewność obranej przez nas drogi, bez względu na to, z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Może nawet wobec ludzi staniemy się całkowicie samotni i w wymiarze światowym wyobcowani, ale musimy pamiętać, że właśnie wtedy Bóg jest przy nas. Taką postawą ocalimy swoje życie.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz muzyków archidiecezji przemyskiej

2025-11-17 11:35

archiwum parafii

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

W sobotę, 15 listopada 2025 r., w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się Jubileuszowa Pielgrzymka Muzyków Archidiecezji Przemyskiej. Centralnym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem abp. Adama Szala.

W słowach powitania ks. prał. Józef Niżnik zwrócił uwagę, że to właśnie św. Cecylia razem ze św. Andrzejem Bobolą zaprosiła do Strachociny chóry parafialne i orkiestry parafialne z archidiecezji przemyskiej. – Strachocina staje się takim miejscem, gdzie pielgrzymują ludzie i wiedzą, dlaczego pielgrzymują. Rozumieją, jak ważne jest to miejsce dla nich i dla Polski – powiedział kapłan. – Pozdrawiam was wszystkich i życzę, by ten pobyt tu, w Strachocinie u świętego Andrzeja sprawił, byście napełnieni łaską Bożą, mocą Ducha Świętego, jako pielgrzymi nadziei, zobaczyli, jak warto mieć świętych, którzy będą się za nami modlić – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję