Reklama

Niedziela w Warszawie

47 razy nie

Zaskarżając do sądu zmianę nazw 47 ulic przez wojewodę warszawscy radni PO pokazali nie tylko, że nie chcą dekomunizacji w stolicy, ale także do jakiego elektoratu będą odwoływać się w wyborach samorządowych

Niedziela warszawska 48/2017, str. 3

[ TEMATY ]

miasto

Witold Dudziński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy przejrzeć listę nowych patronów ulic wskazanych przez wojewodę mazowieckiego Zdzisław Sipiera, trudno mieć wątpliwości: wszyscy razem i każdy z osobna może z powodzeniem być uczczony w ten sposób. – Patroni wyznaczeni przez wojewodę to osoby godne, to są nazwiska prawdziwych bohaterów – podkreśla nie tylko radny PiS Filip Frąckowiak.

Jego kolega i szef klubu radnych PiS, wskazuje wśród nich Marka Edelmana, zmarłego polityka Unii Demokratycznej i Unii Wolności, a wcześniej jednego z dowódców powstania w getcie warszawskim, który powinien być bliski sercu radnych PO. A jednak nie był tak bliski, żeby nie utrącić jego kandydatury na patrona ulicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojewoda namieszał

LVII sesja Rady Warszawy przyciągnęła lokalne media i sporo publiczności. A obecność posłów pokazywała, że będzie się działo. Tym bardziej, że zapowiadano to, jeszcze zanim zapowiedź wojewody nie wybrzmiała. Bo jak to tak: co wojewoda z PiS będzie mieszał w ulicach w Warszawie rządzonej przez PO?!

Oto ul. Leona Kruczkowskiego ma być ul. Zbigniewa Herberta, ul. Sylwestra Bartosika – Grzegorza Przemyka, ul. Zygmunta Modzelewskiego – Jacka Kaczmarskiego, ul. Wincentego Rzymowskiego – Przemysława Gintrowskiego, a ul. Małego Franka Zubrzyckiego – Danuty Siedzikówny „Inki”.

Nie dość na tym: ul. Józefa Lewartowskiego (Arona Filkensteina) wspomnianą ul. Marka Edelmana, a ul. Stanisława Wrońskiego – Anny Walentynowicz. I tak 47 zmian. Liderzy warszawskiej PO z miejsca zapowiedzieli, że zaskarżą decyzje wojewody do sądu. Przynajmniej niektóre.

W pierwszej kolejności

W pierwszej kolejności (może nawet: przede wszystkim) radni mieli zająć się sprawą nazw al. Armii Ludowej i Dąbrowszczaków, gdyż to one miały budzić największe kontrowersje. Odpowiednio miały przyjąć nazwy: Lecha Kaczyńskiego i Borysa Sawinkowa, a szczególnie ta pierwsza zmiana zdawała się być dla PO nie do przyjęcia.

Jednak, jak się okazało już podczas LVII sesji, działacze PO nie chcieli się ograniczać, szybko zgłosili wniosek o rozpatrzenie 47 projektów uchwał w sprawie wniesienia skargi na decyzje wojewody. Potrzebna była zmiana porządku obrad i ta nastąpiła. Potem radni dyskutowali i to przez... kilkanaście godzin, bo każda z uchwał była głosowana osobno. – W naszym przekonaniu, wojewoda wykorzystał ustawę do tego, żeby zrealizować swoje cele polityczne – podsumował uzasadnienie przewodniczący klubu PO Jarosław Szostakowski, a słuchający go odnieśli wrażenie, że chodziło mu szczególnie o prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który sam miał zastąpić całą Armię Ludową.

Reklama

Głosami PO

Trzeba było mieć cierpliwość, żeby tyle godzin spędzić na dyskusji na ten temat, a jeszcze bardziej na głosowaniach. Ostatecznie, Rada Warszawy, głosami PO, zdecydowała o zaskarżeniu do sądu administracyjnego zmiany 47 nazw ulic przez wojewodę mazowieckiego na podstawie tzw. ustawy dekomunizacyjnej.

Na nic zdały się apele o rozsądek. Baryton Cezarego Jurkiewicza, którym szef Klubu PiS przypominał radnym PO, że uchwałami występują przeciw dekomunizacji w stulecie rewolucji bolszewickiej, był głosem na puszczy. Podobnie, jak to, że rządzą w stolicy już od 13 lat i mogli zrobić wszystko. W komisjach radni PiS chcieli rozmawiać o dekomunizacji, ale prace były stopowane.

Argument – ile to będzie kosztować – podnoszony w podobnych sytuacjach – nie zadziałał. Wojewoda zastrzegł, że mieszkańcy nie ponoszą kosztów zmian, że ustawowo są zwolnieni z wszystkich opłat związanych ze zmianami dokumentów lub akt.

Została tylko Warszawa

Czy uchwały zobowiązujące prezydent Warszawy do zaskarżenia w sądzie zmian mają sens? Nie bardzo. Wojewoda zrobił to, czego nie chciała Rada Warszawy, a do czego była zobowiązana. Samo zarządzenie w tej sprawie, to nie jego widzimisię, lecz efekt ustawy nakazującej usunięcie z przestrzeni publicznej nazw i symboli komunistycznych. Duża część mazowieckich samorządów wywiązała się z tego, oparła się Warszawa.

Sprawa może potrwać. Natomiast dość powszechny wśród radnych opozycji i obserwatorów jest pogląd, że nie chodzi o sprawę, lecz o dym. Armia Ludowa, Dąbrowszczacy, Leon Kruczkowski, czy „Mały Franek” wśród obecnego (i przyszłego, w przyszłym roku wybory samorządowe) elektoratu PO są bardziej popularni niż Przemysław Gintrowski, Jacek Kaczmarski, Lech Kaczyński czy Anna Walentynowicz.

2017-11-22 12:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Zamknięte sklepy - Otwarte miasto”, czyli niedziela we Wrocławiu

[ TEMATY ]

miasto

sklep

Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego „otwiera miasto na placu Wolności” zapraszając wszystkich mieszkańców, małych i dużych do udziału w wyjątkowym wydarzeniu pod hasłem: „Zamknięte sklepy - Otwarte miasto”.

Swoje stoiska przygotują m.in. Hala Stulecia, Hydropolis, Miejskie Centrum Sportu, Muzeum Narodowe, wrocławskie ZOO, WKS Śląsk Wrocław oraz wiele innych instytucji i firm. Wśród propozycji, m.in. konsultacje dietetyczne Wrocławskiego Centrum SPA, spacer po ogrodzie Pałacu Królewskiego i wędrówka w czasie dzięki możliwości przymierzenia strojów historycznych przygotowane przez Muzeum Miejskie, giełda fonograficzna, warsztaty baletowe z Operą Wrocławską, nauka udzielania pierwszej pomocy z Grupą Ratownictwa Medycznego, gra terenowa z Centrum Historii Zajezdnia i wiele innych atrakcji.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas świętość Jana Pawła II? Msza św. z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża

2024-04-27 17:55

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

@VaticanNewsPL

Odważny, zdecydowany, konsekwentny, człowiek pokoju, obrońca rodziny, godności każdego ludzkiego życia, prawdziwy i szczery przyjaciel młodych oraz wielka pobożność Maryjna - tak scharakteryzował św. Jana Pawła II kard. Angelo Comastri. Emerytowany archiprezbiter bazyliki watykańskiej w homilii podczas Mszy św. w Bazylice św. Piotra z okazji obchodów 10. rocznicy kanonizacji papieża Polaka starał się odpowiedzieć na pytanie: Czego uczy nas świętość Jana Pawła II - niezwykłego ucznia Jezusa w XX wieku?

Hierarcha nawiązał do dnia pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku na Placu Świętego Piotra, wspominając księgę Ewangelii, której strony zaczął przewracać wiatr. "W tym momencie wszyscy zadaliśmy sobie pytanie: `Kim był Jan Paweł II? Dlaczego tak bardzo go kochaliśmy?`" - powiedział kardynał i dodał: "Niewidzialna ręka przewracająca Ewangeliarz zdawała się mówić nam: `Odpowiedź jest w Ewangelii! Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa, i z tego powodu - mówił nam wiatr! - z tego powodu go umiłowaliście!`"

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję