Reklama

Niedziela Kielecka

O dwie mile od Krakowa

Prawdopodobnie niewielu mieszkańców diecezji kieleckiej zdaje sobie sprawę, jak daleko sięgają południowe granice naszej diecezji. Przykładem jest mała parafia Goszcza, która leży w województwie małopolskim. Stąd do Kielc jest 100 kilometrów, a do kościoła Mariackiego na krakowskim rynku, tylko 20. Patronem kościoła w tej „starożytnej miejscowości” jest św. Wawrzyniec, rzymski męczennik za wiarę w Jezusa Chrystusa

Niedziela kielecka 47/2017, str. 4

[ TEMATY ]

parafia

TER

Wnętrze kościoła św. Wawrzyńca

Wnętrze kościoła św. Wawrzyńca

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez setki lat parafia w Goszczy była związana z diecezją krakowską. Ta mała miejscowość był świadkiem wielu historycznych wydarzeń, ot choćby w czasie powstania styczniowego, kiedy to gen. Marian Langiewicz właśnie tutaj zorganizował swój główny obóz powstańczy, do którego garnęli się Polacy z zaboru austriackiego, by walczyć z rosyjskim ciemiężcą. Milczącym świadkiem tych wydarzeń był rosnący obok kościoła kasztanowiec, który według obliczeń dendrologów ma już blisko 250 lat. Świadkiem była również świątynia, której patronem jest św. Wawrzyniec.

Kościół w Goszczy

Reklama

Informacja o istnieniu Goszczy pojawia się po raz pierwszy w 1198 r. w dokumencie biskupa krakowskiego Gedki, który był fundatorem kolegiaty w Kielcach, późniejszej bazyliki katedralnej. Od 1279 r. Goszcza jest własnością kapituły krakowskiej, dowiadujemy się o tym z dokumentu, który wystawił książę krakowski i sandomierski Bolesław Wstydliwy. Ks. Jan Wiśniewski w opisie dekanatu miechowskiego zanotował: „Długosz takie o Goszczy podaje wiadomości. – Wieś położona przy rzece Goszczy, w bok Słumnik, o dwie mile od Krakowa odległa, stanowiąca uposażenie kapituły krakowskiej, dzierżawił ją Sędziwój (Sandivogius) z Tęczyna herbu Topór, kanonik krakowski”. W XIV stuleciu staraniem kanoników krakowskich w tej miejscowości wybudowany został mały drewniany kościół pw. św. Wawrzyńca. Pierwsze wzmianki potwierdzające jego istnienie pochodzą z lat 1373-74. Wszystko wskazuje na to, że w tym samym okresie Goszcza stała się siedzibą parafii. Na początku XVI w. (ok. 1503-04 r.) kościół w Goszczy został przebudowany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Wiśniewski notuje: „Wizyta w 1727 r. odbyta, znajduje kościół w lichym stanie: dach i posadzka popsute. Kościół był pokonsekrowany; rocznicę konsekracji obchodzono w I-szą niedzielę po św. Franciszku. (…) Na miejscu drewnianego, obecny, murowany z kamienia i otynkowany kościół wzniósł ks. Dębiński, proboszcz miejscowy, kanonik krakowski w 1737 r., zaś dnia 29 września 1747 r. biskup Kunicki pokonsekrował i w głównym ołtarzu relikwie św. Aurelego i Bonifacego umieścił”. Kościół jest jednonawowy. Tworzy go szersza prostokątna nawa i półkoliście zamknięte prezbiterium. Ołtarz główny jest barokowy, dwa boczne – późnobarokowe, w jednym z nich krzyż Chrystusa.

Patron z bocznego ołtarza

Reklama

Ołtarz poświęcony patronowi kościoła znajduje się po prawej stronie prezbiterium. Tu trzeba dodać, że cały kościół został w ostatnich latach gruntownie odnowiony, i jego wnętrze, wyposażenie, ołtarze prezentują się okazale. Na obrazie św. Wawrzyniec przedstawiony został jako młody człowiek, w szatach diakona. Klęczy na chmurach, które unoszą go do nieba. Ma podniesione do góry ręce, w lewej trzyma palmę męczeństwa, którą właśnie podał mu anioł, niosący św. Wawrzyńcowi również laurowy wieniec. U doły po lewej stronie znajduje się kolejny anioł trzymający w ręku białą lilię – symbol czystości. Po drugiej stronie malarz umieścił postać – mężczyznę trzymającego żelazną kratę, na której był zamęczony św. Wawrzyniec. Całej scenie przyglądają się z góry dwaj aniołowie. Kolejny wizerunek patrona zobaczymy obok na okiennym witrażu wykonanym przed drugą wojną światową. Męczennik przedstawiony jest w szatach diakońskich, w prawej ręce trzyma palmę męczeństwa, lewą rękę ma wzniesioną do góry. W górę również skierowana jest twarz i wzrok, św. Wawrzyńca. – Nasz kościół wzbogacił się o kolejny wizerunek św. Wawrzyńca – mówi wieloletni proboszcz parafii ks. Andrzej Orlikowski. W ostatnich latach parafianie ufundowali feretron, gdzie na awersie jest powielony obraz z ołtarza św. Wawrzyńca, a na rewersie sylwetka kościoła a nad nią unoszący się św. Wawrzyniec – mówi.

Św. Wawrzyniec

Według tradycji pochodził z Hiszpanii. Był diakonem współpracującym z papieżem Sykstusem II. Papież wraz z kilkoma diakonami poniósł męczeńską śmierć, w czasie prześladowań zarządzonych przez cesarza Waleriana. Kilka dni po ich męczeńskiej śmierci siepacze wezwali Waleriana do oddania rzekomych skarbów Kościoła. Wawrzyniec stawił się przed obliczem prefekta z tłumem biedaków i powiedział, że to oni są największym skarbem Kościoła. Rozwścieczony prefekt nakazał siec biczami Wawrzyńca, a następnie rozłożyć go na kracie i tak przypalać jego ciało, aż męczony odpowie na zadawane pytania. Święty nie wyrzekł się Chrystusa, nie wyparł się wiary i oddał życie Jezusowi 10 sierpnia 258 r. Szybko narodził się kult świętego, cesarz Konstantyn nad grobem Wawrzyńca wybudował okazałą bazylikę. Świętemu diakonowi poświęcono także w samym Rzymie kilkanaście kościołów. Św. Wawrzyniec jest patronem: bibliotekarzy, piekarzy, kucharzy, uczniów, studentów i ubogich. W diecezji kieleckiej jest pięć świątyń pw. św. Wawrzyńca.

Pamiętają o patronie

– W naszej parafii nie ma jakiegoś szczególnego kultu do św. Wawrzyńca, chociaż jak wspomniałem parafianie pamiętają o nim, czego wyrazem jest ten nowy feretron, noszony w procesji podczas odpustu – mówi ks. Proboszcz. Wierni pamiętają o patronie ich parafii w sierpniu, po każdej niedzielnej Mszy św. odmawiana jest litania do św. Wawrzyńca. – W wersji z XIX wieku z archaicznymi zwrotami. Faktycznie przepisana jest z wcześniejszych dokumentów – mówi ks. A. Orlikowski, miłośnik historii i tradycji. Odpust ku czci patrona obchodzony jest w najbliższą niedzielę przed dniem wspomnienia św. Wawrzyńca. Po Mszy św. jest wystawienie Najświętszego Sakramentu, później procesja i odmawiana jest litania do św. Wawrzyńca. Większym kultem otoczony jest obraz Maryi – wierna kopia obrazu Maryi z Santa Maria Maggiore z Rzymu. Obraz ten znajduje się w ołtarzu po lewej stronie prezbiterium. – W naszej parafii jest bardzo żywe duszpasterstwo strażaków – mówi ks. Proboszcz – jestem ich kapelanem – dodaje. Strażacy chętnie włączają się w pomoc we wszystkich akcjach prowadzonych przez naszą parafię. Zawsze mogę na nich liczyć – podkreśla ks. Proboszcz. Od kilku lat ks. Proboszcz organizuje pielgrzymki do znanych i mniej znanych sanktuariów w Polsce. – Modliliśmy się między innymi w sanktuariach ziemi przemyskiej, na Podlasiu, ziemi kłodzkiej. Takie modlitewne wyjazdy bardzo integrują naszą małą wspólnotę – podkreśla ks. Orlikowski.

2017-11-15 11:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mnichów: bp Piotrowski mianował administratora parafii, gdzie doszło do bójki księży

[ TEMATY ]

parafia

Diecezja Kielecka

Ks. dr Mirosław Cisowski

Ks. dr Mirosław Cisowski

W parafii, w której doszło do bójki miedzy proboszczem a wikariuszem 24 czerwca br., funkcję administratora objął ks. dr Mirosław Cisowski, rzecznik kieleckiej Kurii.

- Ks. biskup Jan Piotrowski tak zdecydował po ostatniej rozmowie z byłym proboszczem ks. Grzegorzem Kaliszewskim, który ostatecznie poprosił o zwolnienie z obowiązków. Dekret otrzymałem 23 lipca. Będę administratorem do czasu, aż biskup mianuje nowego proboszcza – informuje KAI ks. Mirosław Cisowski. Wikariusz pełniący dotąd obowiązki w parafii, obecnie przebywa na urlopie. Otrzymał już decyzję o tym, że zostanie przeniesiony do innej parafii. Nastąpi to podczas nominacji 21 sierpnia i być może także wtedy będzie mianowany nowy proboszcz.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Pojednania do Rzymu w 60. rocznicę wystosowania Listu biskupów polskich do niemieckich

2025-04-29 23:48

mat. pras. Archidiecezja Wrocławska

W 60. rocznicę orędzia biskupów polskich do niemieckich abp Józef Kupny przewodniczył uroczystej Mszy świętej podczas Pielgrzymki Pojednania w Rzymie. Uczestniczyły w niej władze Wrocławia, była premier Hanna Suchocka i pielgrzymi – wierni z archidiecezji wrocławskiej.

Pielgrzymka Pojednania została zorganizowana przez archidiecezję wrocławską oraz Ośrodek Pamięć i Przyszłość. To część obchodów Roku Pojednania, który rezolucją uchwaliła we Wrocławiu rada miejska z powodu 60. rocznicy wystosowania listu biskupów polskich do biskupów niemieckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję