Reklama

Tu też chodzi o Polskę

Niedziela Ogólnopolska 43/2017, str. 47

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze nie tak dawno, bo zaledwie tydzień temu pisałem o dziwnej ciągocie do wchodzenia polskiej muzyki w rejony angloamerykanizacji, zdumiewającej woli młodych artystów do udowadniania sobie, że wożąc drzewo do lasu, ot popisując się rockiem czy muzyką pop skrojoną idealnie według wypracowanych w Wielkiej Brytanii i za Atlantykiem wzorów, mogą coś zdziałać w świecie wielkich korporacji. A tu okazuje się, że temat zawartości Polski w muzyce, sztuce, jej obecności w mediach (w szczególności publicznych) nurtuje nie tylko mnie. Wystarczy prześledzić internetowe fora, strony znanych analityków, przeczytać publikowane wywiady, aby zauważyć, że polskość w kulturze, szczególnie tej masowej, to rzecz, która leży na sercu bardzo wielu ludziom w naszej ojczyźnie. Patriotyzm? Tak. Świetnie. Zauważono wreszcie, że choć nasz rynek fonograficzny jest prężny, że polscy artyści wydają albumy, to jednak dzieje się to pod szyldem zachodnich wydawców. W jednym z wpisów na portalu Jagiellonski24 czytamy, że dochodzi do sytuacji, jak ta z serkiem na talerzu znanej posłanki, który to serek był polski z nazwy i miejsca produkcji, a ostatecznie stała za nim francuska wytwórnia. Czyż nie jest to urocze, że Polskie Nagrania są elementem, małą kosteczką w układance giganta, jakim jest firma Warner Music? I czemu się dziwić, że fakt chęci sprzedania przez nią całego katalogu na rzecz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego spolaryzował środowisko. Padło stwierdzenie, że mamy do czynienia z repolonizacją archiwów, de facto wielkiej fonograficznej polskiej spuścizny, która od kilku lat buduje kapitał zagranicznego wydawcy, zarówno ten liczony w dolarach, jak i ten wizerunkowy. Faktu wznowienia przez nie wielu znakomitych płyt nie da się przecenić. I dobrze, to bowiem taka sama część Polski jak Wawel, Malbork, obrazy Matejki czy zasoby Biblioteki Narodowej. Tyle że spuścizna zapisana dźwiękami.

Ramię w ramię z takim działaniem powinna iść szybka decyzja legislacyjna, która będzie zmuszać nadawców do stworzenia antenowego parytetu. Ten sprawi, że polska muzyka będzie zajmować 50 proc. w 24-godzinnej puli programów. Trzeba zadbać, aby taki podział dotyczył nie całej doby (bo wówczas to, co polskie, z dużą dozą prawdopodobieństwa wyląduje w nocnych programach), ale zmusić nadawców stosownym aktem prawnym, aby ten parytet dotyczył może nie każdej godziny, ale bloków trzy- bądź sześciogodzinnych. Tylko w ten sposób to, co polskie, będzie mieć wyrównane szanse z tym, co cudze. W przeciwnym razie będziemy jedynie słupem ogłoszeniowym zachodnich wydawców. I co z tego, że ten słup nie jest zbudowany z betonu, nie ma na nim plakatów, nie jest billboardem, a rozbrzmiewa do nas za pośrednictwem fal eteru, drga obrazem telewizora. Najwyższy czas, aby świadomość, że za każdą odtworzoną piosenką stoją wydawca i muzyczny biznes, że gdzieś na końcu zawsze pojawia się pieniądz, stała się powszechna. To subtelna gra w trójkącie: wykonawca – wydawca – nadawca, po drugiej stronie stoi odbiorca, czyli potencjalny nabywca z portfelem. Bo ostatecznie chodzi o to, aby po usłyszeniu piosenki kupić płytę w sklepie bądź ściągnąć pliki, oczywiście legalnie, płacąc za nie. Bo określenie „muzyczny show-biznes” nieprzypadkowo ma w sobie człon biznes. Prawda, jakie to proste?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-10-18 11:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio ze wschodu. Św. Leopold Mandić

[ TEMATY ]

święci

en.wikipedia.org

Leopold Mandić

Leopold Mandić

W jednej epoce żyło dwóch spowiedników, a obaj należeli do tego samego zakonu – byli kapucynami. Klasztory, w których mieszkali, znajdowały się w tym samym kraju. Jeden zakonnik był ostry jak skalpel przecinający wrzody, drugi – łagodny jak balsam wylewany na rany. Ten ostatni odprawiał ciężkie pokuty za swych penitentów i skarżył się, że nie jest tak miłosierny, jak powinien być uczeń Jezusa.

Gdy pierwszy umiał odprawić od konfesjonału i odmówić rozgrzeszenia, a nawet krzyczeć na penitentów, drugi był zdolny tylko do jednego – do okazywania miłosierdzia. Jednym z nich jest Ojciec Pio, drugim – Leopold Mandić. Obaj mieli ten sam charyzmat rozpoznawania dusz, to samo powołanie do wprowadzania ludzi na ścieżkę nawrócenia, ale ich metody były zupełnie inne. Jakby Jezus, w imieniu którego obaj udzielali rozgrzeszenia, był różny. Zbawiciel bez cienia litości traktował faryzeuszów i potrafił biczem uczynionym ze sznurów bić handlarzy rozstawiających stragany w świątyni jerozolimskiej. Jednocześnie bezwarunkowo przebaczył celnikowi Mateuszowi, zapomniał też grzechy Marii Magdalenie, wprowadził do nieba łotra, który razem z Nim konał w męczarniach na krzyżu. Dwie Jezusowe drogi. Bywało, że pierwszą szedł znany nam Francesco Forgione z San Giovanni Rotondo. Drugi – Leopold Mandić z Padwy – nigdy nie postawił na niej swej stopy.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 13.): Po drugiej stronie

2024-05-12 21:31

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Po co się zwierzać Jezusowi, skoro On i tak wszystko wie? Czy w modlitwie wystarczą same formuły? Czy każda myśl na modlitwie to rozproszenie? Zapraszamy na trzynasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o Maryi przynoszącej światu Boga z ludzkim sercem.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję