Reklama

Niedziela Rzeszowska

Święto Polonii i Polaków

Niedziela rzeszowska 32/2017, str. 1, 6

[ TEMATY ]

festiwal

Rzeszów

Irena Markowicz

Na łowicką nutę

Na łowicką nutę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To święto naszej tradycji, organizowane od 1969 r. co trzy lata w Rzeszowie. W tym roku po raz siedemnasty, do tego z bonusem od przyrody w postaci burzy. Były pioruny, opady, zalane ulice, połamane drzewa, trochę zniszczeń. To w lipcu się zdarza. Jakiś czas później, ale jeszcze przed nieco opóźnionym korowodem grup folklorystycznych ulicami miasta, pogoda nie była już tematem głównym. Zaczęło się dziać. Uroczyste otwarcie odnowionego miejskiego deptaka, ulicy 3 Maja, nabrało tempa. Prezydent miasta przypomniał historię tego traktu, wykonawcy cieszyli się, że jednak zdążyli na czas, ale to też nie trwało długo. Radosne okrzyki australijskiego zespołu przypomniały, kto tu jest najważniejszy i że kolorowa fala może ruszać do Rynku na dalszy ciąg ceremonii otwarcia festiwalu, przy okazji testując przydatność nowych granitowych płyt brukowych do tańca, o co prosili ambitni fotografowie wyposażeni w sprzęt do robienia efektownych, dynamicznych ujęć.

Reklama

Ze sceny przy ratuszu biskup rzeszowski Jan Wątroba rozpoczął powitanie słowami: – Gorącym, otwartym sercem witamy wszystkich, zachwyceni tym przepięknym barwnym korowodem. Życzył, by pobyt był źródłem wielu radości, także ubogacenia duchowego, zdrowia ciała i ducha, i zaprosił na niedzielną Eucharystię w katedrze rzeszowskiej w intencji tych, którzy przyjechali, i tych, którzy pozostali w domach. Inni witający – przedstawiciele władz, organizatorów, zespołów – wyrażali również swą radość, że na festiwalu mogą cieszyć się folklorem, będącym źródłem tożsamości narodowej, choć wszystkim śni się też Polska nowoczesna, będąca w światowej czołówce. Prezydent Rzeszowa wręczył symboliczne klucze do miasta zespołowi Olza z Czech (który był uczestnikiem pierwszego rzeszowskiego festiwalu w 1969 r.) , ze słowami: „Tańczcie dobrze i kochajcie się”, mając na myśli wcześniejsze przypadki zawierania małżeństw w czasie festiwalu. Zaprosił też zespoły na kolejny festiwal. Za dwa lata minie pięćdziesiąt lat od pierwszej edycji festiwalu, a my przecież lubimy obchodzić jubileusze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dwa kolejne dni – sobota i niedziela, wypełnione były występami od południa do wieczora, zarówno na scenie ratuszowej, jak i innych, w Rzeszowie i na Podkarpaciu. Ratusz zamieniony został na wielką garderobę, balkon nad wejściem do urzędu, w miarę wolnego czasu służył jako obserwacyjna loża tego, co się wokół działo. Mimo upału na tancerzach nie było widać śladu wysiłku noszenia tradycyjnych, ciężkich strojów ludowych i wywijania w nich w czasie występów efektownych ewolucji. Na zapleczu sceny, przygotowań do występów doglądali opiekunowie i szefowie grup, reżyserzy, tancerze czekali na sygnał wejścia do akcji.

Reklama

Po raz pierwszy na rzeszowski festiwal przyjechał zespół Rodacy z Hamtramck w metropolii Detroit, w amerykańskim stanie Michigan nad Wielkimi Jeziorami, założony i prowadzony przez ks. Mirosława Frankowskiego, chrystusowca z parafii św. Floriana. Ksiądz jest dyrektorem, choreografem, tancerzem, a jak trzeba to i śpiewakiem. Nie pracuje sam, pomagają mu inni. Zespół powstał w 2009 r. na życzenie rodziców, aby ich dzieci miały kontakt z kulturą polską, a przy okazji uczyły się języka, integrowały się ze sobą, poznawały w tej formie piękno naszej ojczyzny. Potrzebne kostiumy, stroje ludowe uszyły siostry westiarki, które są też w parafii św. Floriana. Księża Chrystusowcy zgodnie ze swoim charyzmatem mają mieść Boga i polskość na emigracji. Często zakładają i wspierają działające w parafii różne zespoły, choć na ogół w nich nie tańczą. Ks. Mirosław sam też pochodzi z emigracji. Miał 14 lat, kiedy z rodzicami przyjechał do USA, tęsknił za ojczyzną. Jeden występ Mazowsza za oceanem sprawił, że zaczął poznawać folklor, choć wcześniej to go nie interesowało. Teraz pomaga innym, takim jak on emigrantom. Sytuacja się zmienia i wielu jego parafian powraca do kraju. Polska oferuje teraz dużo.

Niedzielna Eucharystia w rzeszowskiej katedrze miała niezwykle bogatą oprawę. Swój wkład w najpiękniejszą z modlitw – jak określił na początku Mszę św. Ksiądz Biskup – wnieśli przedstawiciele większości zespołów, słowem i śpiewem. Ks. Mirosław czytał Ewangelię. Przy ołtarzu, w gronie celebransów, stanął też ks. Wojciech Rybka, werbista pracujący na Taiwanie. Homilię wygłosił ks. Paweł Koleśnikowski. Mówił o wspólnocie rodzin, związanej w całość przez historię, język kulturę i religię. Apelował, by nie wstydzić się wiary w życiu codziennym, fundamentalnego elementu tożsamości. W darach ofiarnych oprócz chleba, wina i kwiatów przedstawiciele zespołów przynieśli też naczynia liturgiczne. Zgodnie z wolą ofiarodawców trafią one do najmłodszej parafii, pw. św. Jana Pawła II w Rzeszowie, utworzonej kilka miesięcy temu.

W centrum koncertu galowego na zakończenie 17. Światowego Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych postawiona została „Karczma na Podzamczu”. Janusz Chojecki, choreograf i reżyser, argumentuje: – Tak jak w „Panu Tadeuszu” karczma była miejscem spotkań, załatwiania ważnych spraw, w czasach zaborów – spiskowania, nie tylko zabawy i konsumpcji. Karczma to wielka rzecz w historii Polski. Wykonanie takiego widowiska przez Polaków, którzy mieszkają za granicą, a myślą, czują, śpiewają i tańczą po polsku, to jest coś ponadczasowego.

2017-08-03 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest taka tablica

Niedziela rzeszowska 50/2023, str. V

[ TEMATY ]

Rzeszów

Natalia Janowiec

Tablica poświęcona bł. ks. Jerzemu Popiełuszce i jasielskiej Solidarności znajdują się na zewnętrznej ścianie kościoła

Tablica  poświęcona bł. ks. Jerzemu Popiełuszce i jasielskiej Solidarności znajdują się na zewnętrznej ścianie kościoła

Z Adamem Pawlusiem, samorządowcem, działaczem opozycji demokratycznej i niepodległościowej w PRL rozmawia Natalia Janowiec.

Natalia Janowiec: 19 października minęło 39 lat od męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Został zamordowany przez funkcjonariuszy IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jak dowiedział się Pan, że ksiądz nie żyje? Adam Pawluś: Najpierw nadeszła wiadomość o porwaniu. W związku z tym, w kościele św. Stanisława BM w Jaśle, rozpoczęto czuwania modlitewne w intencji ocalenia księdza Jerzego, bo już wtedy podejrzewaliśmy, że został uprowadzony. Modliliśmy się dniem i nocą. W smutku, ale i nadziei czekaliśmy na jakąkolwiek wiadomość o księdzu. Niestety, o jego tragicznej i męczeńskiej śmierci dowiedziałem się z dziennika telewizyjnego. Trudno było mi w to wszystko uwierzyć, zwłaszcza w sposób, w jaki go zamordowano.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat w sprawie uroczystości pogrzebowych śp. Pana Anatola Czaplickiego

2025-07-31 15:01

[ TEMATY ]

komunikat

Adobe Stock.pl

Komunikat w sprawie uroczystości pogrzebowych śp. Pana Anatola Czaplickiego
CZYTAJ DALEJ

„Zawsze można bardziej kochać” – ojcowie Szustak i Nowak z finałową katechezą w Casa Polonia

2025-08-01 19:53

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Casa Polonia

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Ojcowie Adam Szustak i Tomasz Nowak podczas trzeciej katechezy na Casa Polonia

Ojcowie Adam Szustak i Tomasz Nowak podczas trzeciej katechezy na Casa Polonia

Pod wieczór naszego życia będziemy sądzeni z miłości - przypominał św. Jan od Krzyża, a dziś słowa te wybrzmiały z nową mocą w katechezie w Casa Polonia w trakcie Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. W trzecim dniu rozważań, dominikanie, ojcowie Adam Szustak i Tomasz Nowak, skupili się na Marii - siostrze Marty i Łazarza - ukazując jej postawę miłości, dopełniającą wiarę i nadzieję.

„Ta kobieta, Maria, to esencja tego, co znaczy być z Jezusem” - mówił o. Szustak OP, twórca kanału Youtube’owego „Langusta na palmie”. „Ona po prostu siedziała i chciała Go słuchać” - dodawał dominikanin, nawiązując do ewangelicznego opisu wizyty Jezusa w domu w Betanii. O. Szustak przywołał też obrazy uczty po wskrzeszeniu Łazarza. Maria namaszcza nogi Jezusa drogocennym olejkiem. Jak wyjaśniał, w kulturze żydowskiej taki gest wobec mężczyzny mogła wykonać tylko żona lub córka. Na uwagi Judasza, że drogocenny olejek można było sprzedać, a za uzyskane pieniądze pomóc biednym, Jezus odpowiedział: „Zostaw ją!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję