Reklama

Wiara

Korzeń wszelkiego zła

Temat, który chcę poruszyć w tym krótkim felietonie, nie jest łatwy. Zresztą to chyba mało powiedziane – to temat trudny

Niedziela Ogólnopolska 31/2017, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

pathdoc/fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ktoś może zwrócić uwagę albo nawet uczynić zarzut, że wakacje to czas najmniej sposobny, by zajmować się na łamach akurat tą kwestią. Można znaleźć tysiąc lepszych tematów, przyjemniejszych. To w pewnym sensie prawda, ale doszedłem do wniosku, że żaden czas nie jest idealny, bo tego tematu zawsze będziemy się trochę wstydzić.

Na początek z osobistego magazynu pamięci wyciągnę wspomnienie z jednego z wykładów w czasie studiów. Profesor filozofii, odnosząc się do trudnych i skomplikowanych relacji, które łączą nas, ludzi, czyli stworzenia cielesno-duchowe, ze światem wartości materialnych, a konkretnie nawiązując do posiadania wymarzonego wtedy samochodu, powiedział, że cały widz polega na tym, aby to „człowiek posiadał samochód, a nie żeby samochód wziął w posiadanie człowieka”. W czasach gdy samochody posiadali tylko niektórzy szczęśliwcy – były to lata 80. ubiegłego wieku – a popularny maluch był wyznacznikiem wyższego statusu społecznego, przykład zastosowany przez profesora był zrozumiały i przemawiający. Dziś już taki nie jest, bo cztery kółka stały się niemal powszechnie dostępnym dobrem, co wcale nie znaczy, że bałwochwalcza w istocie pokusa, której na imię chciwość, straciła swe pazury. Nie, dziś jest potężniejsza. To już nie są pazury. To są szpony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ostrzeżenie przyjaciela

Reklama

Kilka dni temu rozmawiałem z włoskim znajomym. Emmanuel ma koło trzydziestki i pochodzi z Rzymu. Kilka lat temu przyjechał do Polski za pracą. (Znak naszych czasów). Początkowo uczył języka włoskiego na jednej z uczelni, ale ponieważ nie mógł się z tego utrzymać, zaczął pracować w jednej z włoskich firm, których w naszym regionie trochę działa. Mówił, że Polska mu się podoba, że nie zamierza wracać do Włoch. Chwalił również Polaków. Przy tej okazji wypomniał jednak, że zauważa wśród swoich polskich przyjaciół pewne zmiany, które Włosi, jego zdaniem, „przerabiali” już dwadzieścia lat temu. Chciał być uprzejmy, mówił delikatnie, nie chcąc urazić przedstawiciela goszczącego go społeczeństwa, czyli mnie. Chodziło mu o to, że my, Polacy, ulegamy coraz bardziej pokusie, o której mowa była akapit wyżej. Włosi, jego zdaniem, zarazili się nią już dwie dekady wcześniej.

Punkt do rachunku sumienia

Słowo „chciwość” najbardziej mnie uderzyło, gdy wypowiedział je papież Benedykt XVI. Pytany podczas jednego ze spotkań z księżmi – było to w 2009 albo 2010 r. – o przyczyny kryzysu finansowego, który wtedy wstrząsnął światem i doprowadził do wielu cierpień, nie wypowiedział nawet jednego całego zdania, nie próbował dowodzić, przekonywać, ale rzucił tylko to jedno, krótkie słowo – „chciwość”.

Chciałbym, żeby diagnoza Emmanuela nie była prawdziwa. Żeby mu się jedynie wydawało. Nie będę przesądzał, że tak jest, ale do swojego codziennego rachunku sumienia w naszych konkretnych czasach dodam koniecznie wyjątkowo jednoznaczne stwierdzenie św. Pawła z Listu do Tymoteusza: „Korzeniem wszelkiego zła jest chciwość pieniędzy” (1 Tm 6, 10).

2017-07-26 09:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sumienie – milczenie pełne wymowy

Niedziela Ogólnopolska 45/2016, str. 34

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

DREIDREIEINS Foto/fotolia.com

Rzadko się dzisiaj mówi o sumieniu, o jego formowaniu. Czasami ktoś tylko wspomni o poczuciu winy, a wielu ludzi sprawia wrażenie, jakby rozterki moralne były im całkiem obce. Dlaczego tak się dzieje?

Jeśli ludzie nie mówią wprost o sumieniu, to chyba dlatego, że próbują je zagłuszyć. Tym bardziej zatem trzeba o nim mówić. Nie ma przecież dnia, żeby media nie przyniosły informacji o złodziejach, gwałcicielach, o rozbojach i korupcji, o przebiegłym wprowadzeniu klienta w błąd itd. A to właśnie tam, w sumieniu, zapadają decyzje o zawłaszczeniu pieniędzy czy innego majątku, o daniu lub wzięciu łapówki, o przyznaniu samemu sobie gigantycznego wynagrodzenia itp. Owszem, prawo ma na przestępców sposób. Niektórych pozbawia stanowisk, innych wsadza do więzienia albo zobowiązuje do wyrównania krzywdy (np. przeproszenie, grzywna). Dlaczego tak się dzieje? Bo nie rodzimy się z nawigacją w głowie, która pozwalałaby odróżniać dobro od zła.
CZYTAJ DALEJ

Matka Teresa z Kalkuty – dar dla Kościoła i świata

[ TEMATY ]

św. Matka Teresa z Kalkuty

Grzegorz Gałązka

W kalendarzu liturgicznym Kościół wspomina 5 września świętą Matkę Teresę z Kalkuty (1910-1997). Do historii przeszła jako „matka ubogich”. Za swoje zaangażowanie na rzecz biednych, bezdomnych, chorych i umierających założycielka zgromadzenia zakonnego i laureatka Pokojowej Nagrody Nobla stała się niezapomnianą postacią. 4 września 2016 kanonizował ją papież Franciszek. W drodze ze swego miejsca urodzenia – Skopje w dzisiejszej Macedonii – do chwały ołtarzy Agnes Gonxha Bojaxhiu (takie nazwisko nosiła w świecie) przeżyła wiele etapów życia, które prowadziły ją przez niemal wszystkie kraje świata.

Agnes Gonxha Bojaxhiu urodziła się 26 sierpnia 1910 roku jako trzecie dziecko w rodzinie albańskiej w wówczas osmańskim Skopje. Została ochrzczona następnego dnia. Dzień swego chrztu uważała za swoją właściwą datę urodzin. Jako dziecko uczyła się języka serbochorwackiego i albańskiego, grała na mandolinie i inscenizowała małe przedstawienia teatralne. W żyjącej w dostatku rodzinie udzielanie pomocy potrzebującym było czymś ogólnie przyjętym. Ojciec Mikołaj, kupiec i polityk zasiadający we władzach miejskich, zmarł w 1919 roku, gdy Agnes miała osiem lat.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś poświęcił nowe sale operacyjne Szpitala im. Kopernika w Łodzi

2025-09-05 14:14

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

Dziś otwarto i poświęcono nowe inwestycje Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Mikołaja Kopernika w Łodzi.

W uroczystości wziął udział m.in. kardynał Grzegorz Ryś. W swoim wystąpieniu metropolita łódzki podkreślił, że obecność duchownego podczas takich wydarzeń wynika z misji Kościoła: „Wszędzie, gdzie chodzi o człowieka, Kościół chce i potrafi się angażować oraz pomagać. Nowe sale operacyjne przypomniały mi jeden z najstarszych fresków w katakumbach, przedstawiający Chrystusa z IV wieku. Jezus ukazany jest tam wraz z apostołami jako chirurg – przed Nim leży otwarty człowiek, a Pan pomaga uczniom zrozumieć, co znajduje się we wnętrzu człowieka. To lekcja anatomii, ale i znak, że Chrystus zna ludzkie serce i dobrze, gdy jest przy łóżku chorego. Kościół zawsze będzie tam, gdzie jest cierpiący człowiek”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję