Dokładnie w setną rocznicę objawień fatimskich odbyła się uroczystość włączenia Hiacynty i Franciszka Marto w poczet świętych Kościoła katolickiego. Papież Franciszek 13 maja 2017 r. dokonał kanonizacji rodzeństwa pastuszków podczas wizyty w Fatimie z okazji jubileuszowych obchodów objawień Matki Bożej. Maryja uczyniła trójkę portugalskich pastuszków – Łucję dos Santos oraz jej kuzynów Hiacyntę i Franciszka Marto – powiernikami niebiańskich tajemnic. Proces beatyfikacji zmarłej w 2005 r. Łucji jest aktualnie w toku, natomiast Hiacynta i Franciszek zostali ogłoszeni błogosławionymi w roku 2000. Rodzeństwo Marto, tak jak zapowiedziała Maryja, szybko odeszło z tego świata – Franciszek zmarł w kwietniu 1919 r., a Hiacynta niespełna rok później, w lutym 1920 r. Błogosławionymi zostali uznani z uwagi na zadziwiające wprost praktykowanie cnót chrześcijańskich, a w czasie choroby nie przestawali się gorliwie modlić, zaś cierpienia ofiarowywali w intencji grzeszników i dla wynagrodzenia Panu Jezusowi i Jego Matce.
Reklama
Franciszek, zapatrzony w postać i życie św. Franciszka z Asyżu, był chłopcem o niezwykle wrażliwym sumieniu. Jako jedyny z trójki wizjonerów widział Anioła Portugalii i Matkę Bożą, ale nie słyszał, co mówili. Wykazywał przy tym absolutne posłuszeństwo słowom Maryi przekazanym mu przez Łucję – widzącą i słyszącą każdy szczegół objawień. Kiedy Pani Fatimska wskazała, że Franciszek będzie musiał zmówić wiele Różańców, aby trafić do nieba, ten wykrzyknął: „O moja Matko Boża! Zmówię tyle Różańców, ile zechcesz!”. Łucja przekazała później, że Franciszek najmniej przejął się straszliwą wizją piekła, którą Maryja objawiła im podczas swego trzeciego objawienia, tj. 13 lipca 1917 r. Był za to całkowicie skupiony na Trójcy Świętej oraz chęci pocieszania Pana Jezusa oraz Jego Matki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hiacynta także była dzieckiem niezwykle wrażliwym oraz bardzo spokojnym. Po objawieniach Maryi tak przejęła się modlitwą za grzeszników, że została obdarzona licznymi szczególnymi łaskami. Miała wizje prorocze, wypraszała dla innych uzdrowienie i łaski uznane za cudowne. Jeszcze w rok po objawieniach Pani Fatimska ukazała jej się trzy razy. Cierpiąc w czasie swej choroby, mówiła: „Przyjmuję wszystko z miłości do naszego Pana i Niepokalanego Serca Maryi”. Była bardzo przejęta losem grzeszników, których dusze zagrożone są potępieniem i ofiarowała swe cierpienia za ich ratowanie od piekielnego ognia.
Reklama
Kanonizacja dwójki fatimskich dzieci była okazją do radosnego dziękczynienia za ten dar. Szczególnym i niewątpliwie odpowiednim ku temu miejscem w naszej archidiecezji jest sanktuarium Dzieci Fatimskich, powstające przy parafii św. Tomasza Apostoła na os. Kasztanowym w Szczecinie, gdzie proboszczem jest ks. kan. Marek Maciążek. Tam też wraz z gronem kapłanów 13 maja 2017 r. udał się metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga, by w postawie dziękczynienia sprawować uroczystą Eucharystię oraz z licznie przybyłymi wiernymi wyśpiewać „Te Deum”. W homilii przez pryzmat objawień fatimskich apelował o otwartość serc na Boże Słowo, o otwartość pełną zawierzenia, miłości i pokory. „Dotykamy tajemnicy serca człowieczego, który ma zakodowane przez Boga szczególne utęsknienie za dobrem, za szczęściem, za pięknem, za miłością – mówił abp Dzięga, wskazując, by w procesie życiowych wyborów pozwalać sercu, by się wyrywało ku najlepszym drogom, ku tym metodom życia, ku takim postawom, takim odpowiedziom, za którymi idzie najpełniejsze i najbardziej trwałe dobro”. Zachęcał, aby głębiej spojrzeć na Fatimę, na Maryję, która cierpliwie i z sercem zwraca się do dzieci, pogłębia w nich życie modlitewne, umiłowanie Bożych dróg oraz miłość do ludzkich dusz i tęsknotę za tym, by ratować ich jak najwięcej. W sposób szczególny zaakcentował, by poprzez spojrzenie na pełne Boga serca Dzieci Fatimskich zadać sobie kilka pytań o sprawy dzieci i o sprawy rodziców, podkreślając wielką ludzką odpowiedzialność za przyjęcie od Boga daru życia oraz jego obrony i ochrony w duchu rodzicielskiej miłości. „Błogosławione dziecko, które wyrasta przy swoich rodzicach, słysząc ich modlitwę, widząc ich miłość i zanurzając się w pełnym poczuciu bezpieczeństwa […] – mówił Metropolita – Błogosławione dziecko i wtedy, gdy jeśli z różnych powodów nie staje miłości matki lub ojca, bo są różne sytuacje i nieszczęścia życiowe, to miłość drugiego z rodziców i miłość wspólnoty, krewnych, sąsiadów, parafii całej, środowiska, dopełnia tego braku naturalnej, rodzicielskiej miłości. Nade wszystko błogosławione każde dziecko, które wzrastając, czuje i ma to przypominane, i ma to błogosławieństwem Kościoła uobecniane, że jest kochane przez Boga samego, że z Bożej miłości powstało, i że w Bożej miłości żyje, i że o Bożej miłości ma swoim życiem zaświadczyć, aby do Bożej miłości prowadzić innych”. Z wielką troską wyrażał zachętę do odważnej ochrony sakramentalnego małżeństwa i rodziny, przypominając o zagrożeniach współczesnego świata godzących w życie: „Jeśli rozważamy, jakie są zagrożenia duchowe dzisiejszego świata, jeśli nas zaskakuje chaos intelektualny, społeczny, polityczny i gospodarczy, to musimy zauważyć też, medytując te sprawy, że największy atak, chociaż o tym się nie mówi, idzie w samą istotę życia człowieczego. Zagrożone jest samo życie. Zlekceważone, traktowane nonszalancko, traktowane niesprawiedliwie, traktowane wręcz często z nienawiścią i z lękiem. I to jest zagrożenie dzisiejszego świata. I jeśli mówimy «ochronić młode pokolenie», to znaczy ochronić każde życie”.
Ksiądz Arcybiskup poruszył także kwestię obywatelskiej, chrześcijańskiej odpowiedzialności za Ojczyznę. „Jesteśmy synami i córkami naszej Ojczyzny, Polski. […] Nie możesz sobie pozwolić wmówić, że można i tak, i tak. Można z Bogiem, i można bez Boga. Dla nas jest tylko jedno rozwiązanie – droga Boża. Tylko z Bogiem, i tylko po Bożemu. Na tej drodze jest Maryja. Na tej drodze są święci. Na tej drodze są też ci, jedni z najmłodszych świętych w dziejach Kościoła: św. Hiacynta i św. Franciszek” – mówił.
W kontekście rozważań tajemnic objawień fatimskich poruszył także kwestię modlitewnej troski o inne narody, z Rosją na czele, przywołując fakt obecności goszczących w naszej archidiecezji biskupów ze Wschodu, gdzie się Kościół odradza, ale jednocześnie woła o modlitwę, o Bożą naprawę i zdynamizowaną ewangelizację. „Poświęcić i Rosję, i narody świata Niepokalanemu Sercu, to znaczy wołać o to do Boga i ufać w to, aby ludzie wszystkich narodów stali się ludźmi serca czystego, serca mądrego, serca na wzór Serca Jezusa Chrystusa i Niepokalanego Serca Maryi. Takim sercem odpowiedziała Hiacynta. Takim sercem odpowiedział Franciszek. Takim sercem odpowiadała Łucja” – przypominał, zwracając się jednocześnie z apelem do wiernych, by patrząc dziś na sprawy świata, odpowiadali ufnym sercem tak, jak Dzieci Fatimskie oraz wołając: „Nie bój się swojego serca uczynić na wzór serca Maryi, całkowicie poddanego Bogu, całkowicie radosnego i ufnego, i kochającego. Aż po cierpienie, aż po śmierć!”.
Dopełnieniem dziękczynnej uroczystości była procesja różańcowa. Kapłani oraz wierni, trwając w śpiewnej modlitwie, podążali wraz z Panią Fatimską osiedlowymi uliczkami. Kościół katolicki zyskał świętych orędowników, zaś dla naszej archidiecezji, w której ku ukończeniu zmierzają prace budowlane nad powstającym sanktuarium Dzieci Fatimskich, stanowi to dodatkowy i szczególny duchowy zadatek.