Seminarium jest bardzo blisko Betlejem, gdyż przygotowuje do kapłaństwa mężczyzn, w których dłoniach każdorazowo podczas Mszy św. będzie się rodził sam Pan Bóg. Takim spostrzeżeniem podzielił się, jeszcze jako rektor częstochowskiego seminarium, obecny biskup pomocniczy nominat Andrzej Przybylski. Doświadczył on ostatnio wyjątkowej Bożej reżyserii, gdyż w okresie między ogłoszeniem jego nominacji biskupiej a przyjęciem sakry, która jest zaplanowana na 24 czerwca br., do jego rodzinnej parafii w Bielawach k. Łowicza przybyła Matka Boża w kopii Cudownego Obrazu Jasnogórskiego. Tam właśnie w dniach 27-28 maja br. była stacja nawiedzenia na szlaku Jej peregrynacji po Polsce. Oczywiście, biskup nominat dotarł na spotkanie z Maryją w swoim parafialnym kościele – nie mogło być inaczej. Przemawiając przy obrazie, ponownie przekazał cenne myśli o kapłaństwie. Podkreślił, że Maryja, która jest Matką Jedynego i Wiecznego Kapłana – Jezusa Chrystusa, uświadamia nam, jak ważni są kapłani. – W świątyni Chrystus przychodzi przez ręce kapłana. Bez kapłanów świątynia byłaby tylko do zwiedzania – mówił i przypomniał: – Bóg wybrał kapłanów, aby przez nas przychodzić i dawać Siebie ludziom (więcej na: www.niedziela.pl).
Kapłani, tak bardzo nam do życia wiecznego potrzebni, co roku rodzą się zwykle w maju i w czerwcu – wtedy przyjmują święcenia kapłańskie. Polski Kościół ma w tym roku jedynego na świecie neoprezbitera, który jest synem szefa rządu. 27 maja br. w katedrze w Bielsku-Białej z rąk bp. Romana Pindla święcenia kapłańskie przyjął Tymoteusz Szydło. Z pewnością naszych Czytelników interesują odczucia pani premier Beaty Szydło w związku z darem kapłaństwa jej syna. Na stronie internetowej „Niedzieli” zapisane jest świadectwo tej wyjątkowej matki kapłana. Wyznała ona m.in., że decyzja o wstąpieniu syna do seminarium nie była łatwa do przyjęcia. Rodzice wiedzieli, że w żaden sposób nie będzie można go przekonać do zmiany życiowych planów. – Przez cały okres formacji modliliśmy się mocno za niego. Chciałabym i bardzo wierzę, że będzie dobrym księdzem – wyznała Beata Szydło.
Naszych kapłanów pragnę zachęcić, aby zaprzyjaźnili się z neapolitańskim sługą Bożym ks. Dolindo Ruotolo, mistykiem, którego Ojciec Pio uważał za świętego i do niego odsyłał penitentów poszukujących spowiednika. To od ks. Dolindo pochodzi coraz powszechniej znana krótka, ale bardzo potężna modlitwa: „Jezu, Ty się tym zajmij!”, będąca aktem strzelistym. W 1909 r. przez ks. Dolindo Pan Jezus powiedział do kapłanów: „Niech Eucharystia będzie szczytem waszych pragnień. Zostałem z wami w Eucharystii nie tylko, by z wami być, ale by w was działać”. Najbliższa żyjąca krewna ks. Dolindo uważa, że urodził się on jako święty. W wieku dwóch lat miał świadomość kontaktu z żywym Jezusem, gdy całował mamę w usta po jej powrocie z kościoła, po przyjęciu Eucharystii, i czuł zapach Jezusa na ubraniu, w którym była na Mszy św. Ks. Dolindo doczekał się swojej pierwszej biografii w języku polskim. Zachęcam, aby do niej dotarli szczególnie kapłani lękający się swojego kapłaństwa. Książka zawiera wiele fascynujących świadectw o człowieku, który jakby urodził się kapłanem i kapłanem został.
Pomóż w rozwoju naszego portalu