Reklama

Książki

Jak powstaje homilia...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przekaz Ewangelii słowem jest obecnie jakby na bocznicy. Niby głosi się homilie i kazania, lecz brakuje w nich nieraz treści i głębi. Odnosi się wrażenie, jakby niejeden kaznodzieja bujał w obłokach i był oderwany od ziemi. Tymczasem słowo ma zachęcać, pobudzać do myślenia i stwarzać atmosferę nadziei. Styl i treść przekazu, który w latach 80. i 90. XX wieku był wystarczający, dzisiaj spotyka się z niezrozumieniem, a czasami nawet ze zdenerwowaniem. Dlatego od kaznodziei wymaga się, aby pogłębiał swoją wiedzę, więź z Bogiem i parafią, aby wiedział, o czym mówi i dlaczego o tym mówi.

W takim oto kontekście pojawia się na polskim rynku wydawniczym świetna książka „Kaznodzieja jako uczeń” ks. dr. Rafała Kowalskiego, rzecznika prasowego archidiecezji wrocławskiej i pracownika naukowego Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Autor w trzech rozdziałach porusza istotę homiletyki i przypomina w świetle nauczania Kościoła, ze szczególnym uwzględnieniem nauczania dokumentu z Aparecidy i papieża Franciszka, że „wszelka działalność ewangelizacyjna nie polega na szerzeniu idei czy obronie reputacji, ale jest drogą, na której pokazuje się innym, dlaczego i jak sami ufamy Bogu” (s. 7).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. Rafał Kowalski w pierwszym rozdziale podkreśla, że teologia nie jest nauką o technologii, a homilia nie może przypominać wykładu. Z tej racji wszelkie nauczanie kościelne ma na celu ułatwienie spotkania z Jezusem. Chodzi o to, że brak zrozumienia może prowadzić do manipulowania sumieniami, o czym w mocnych słowach przypomniał papież Franciszek: „W naszych czasach mamy w Kościele wielką pokusę, jaką stanowi duchowe nadużycie: manipulowanie sumieniami, takie teologalne pranie mózgu, które ostatecznie prowadzi do spotkania z Chrystusem w sensie czysto nominalistycznym, a nie z żywą Osobą” (Franciszek, „Trzeba towarzyszyć człowiekowi w epoce cyfrowej”, w: „L’Osservatore Romano”, 21 września 2013, s. 39).

W rozdziale drugim autor porusza zagadnienie homilii osadzonej w realiach, w których żyją słuchacze. W pewnym sensie zasadę tę promował już w XIX wieku słynny węgierski biskup Tihamér Tóth, który uważał, że kaznodzieja w prawej ręce ma trzymać Biblię, a w lewej – gazetę. Oznacza to, że do głoszenia „z mocą” konieczna jest dobra znajomość nie tylko Pisma świętego, ale także codziennych uwarunkowań życia wiernych. Im lepiej poznamy układy środowiskowe, tym bardziej pomożemy wiernym i ich zrozumiemy. Dlatego rzecznik archidiecezji wrocławskiej pisze, że „kaznodzieja jest zobowiązany poznawać środowisko społeczne i moralne, możliwości działania oraz obyczaje tych, do których przemawia” (s. 20).

W rozdziale trzecim jest mowa o kaznodziei jako uczniu i mistrzu. Nietrudno jest się zorientować, że wchodzimy w nurt Franciszkowego nauczania. W tej perspektywie bycie uczniem i bycie mistrzem nie oznacza, że kapłan wszystko wie i na wszystkim zna się najlepiej, lecz komunikuje innym to, co sam kontemplował (por. „Evangelii gaudium”, 33). W ten sposób, stając się autentycznym uczniem Jezusa, „kapłan zakochany w Panu jest w stanie odbudować parafię” (Aparecida, 201).

Reklama

Nie ulega wątpliwości, że monografia „Kaznodzieja jako uczeń” stanie się przyczynkiem do dyskusji nad stanem polskiego kaznodziejstwa, zarówno jego formy, jak i treści przekazu. Ks. dr Kowalski jako rzecznik prasowy metropolity wrocławskiego i osoba, która na co dzień współpracuje ze światem dziennikarskim, wie dobrze, co znaczy rzeczowy przekaz wypływający z faktu bycia uczniem i świadkiem jednocześnie. Zdaje sobie sprawę z tego, że mętna homilia czyni spustoszenie w umysłach, a homilia rzeczowa przyczynia się do większej chwały Bożej. Warto dodać, że autor ma doskonałą intuicję duszpasterską i komunikacyjną, co oznacza, że potrafi rozpoznawać znaki czasu. Jego publikacja świetnie wpisuje się w dorobek nauk teologicznych, zwłaszcza homiletyki, i w nauki o mediach w zakresie komunikacji jako wartości dodanej. Oryginalnie i zrozumiale pogłębia dotychczasową wiedzę. O wartości prezentowanej pracy świadczą również dobrze opanowana kultura językowa i klarowny przekaz.

Książka ta powinna stanowić literaturę uzupełniającą kształcenie kleryków i być podstawą do nieustannej formacji kapłańskiej. „Kaznodzieja jako uczeń” może być także źródłem pożytecznej wiedzy dla katechetów, którzy w salach lekcyjnych stają się uczniami i misjonarzami. To naprawdę dobra książka.

* * *

Ks. dr hab. Robert Nęcek
Kierownik Katedry Edukacji Medialnej, Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, Wydział Nauk Społecznych, Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie

2017-05-24 09:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Profesora Nowaka wskazówki dla rządzących

Niedziela Ogólnopolska 49/2020, str. 41

[ TEMATY ]

polityka

książka

Wydawnictwo: Biały Kruk

„W mojej najnowszej książce zastanawiam się nad europejską myślą polityczną, w tym również nad polską myślą, w której dwiema najważniejszymi kwestiami są wolność i niepodległość” – mówi prof. Andrzej Nowak, autor publikacji Między nieładem a niewolą, która ukazuje się właśnie nakładem wydawnictwa Biały Kruk.

Chodzi tu o wolność jednostki, o zależności obywatela od państwa oraz o niepodległość wspólnoty od zewnętrznego nacisku. Warto w tym miejscu podkreślić, że to Polak – Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem – ułożył na początku XIII wieku zupełnie wyjątkową w myśli europejskiej sentencję, że «tożsamość jest matką wspólnoty». Musimy zatem mieć coś, co buduje naszą wspólnotę, i tym czymś nie może być tylko interes. Może tym być kultura czy wspólne doświadczenie dziedziczone z pokolenia na pokolenie” – dodaje prof. Andrzej Nowak.
CZYTAJ DALEJ

Stanowisko rektora UKSW ws. materiału telewizji TVN

Rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie ks. prof. Ryszard Czekalski w oficjalnym stanowisku odniósł się do oskarżeń i szkalujących informacji, naruszających jego, pani Emilii oraz uniwersytetu dobra osobiste. Informacje pojawiły się niedawno w przestrzeni medialnej. Prezentujemy pełną treść stanowiska.

"Szanowni Państwo, wobec rozpowszechniania i powielania nieprawdziwych, zniesławiających informacji pragnę przedstawić Państwu stanowisko, mając nadzieję, że wpłynie ono na rzetelne postrzeganie tematu, któremu w sposób całkowicie nieuprawniony nadano ton sensacji.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: muzyka ma nas prowadzić do Boga

2025-12-05 15:08

[ TEMATY ]

muzyka

Leon XIV

Vatican Media

Muzyka zawsze odgrywała ważną rolę w doświadczeniu chrześcijańskim. W liturgii śpiew nigdy nie był jedynie ścieżką dźwiękową - powiedział Papież na audiencji dla artystów, którzy jutro wystąpią w Watykanie w koncercie dla ubogich. Śpiewajcie dobrze, a przede wszystkim śpiewajcie z sercem, ponieważ muzyka może być wyrazem miłości, drogą, która prowadzi do Boga - dodał Leon XIV.

Papież przypomniał, że w liturgii muzyka nie jest jedynie tłem. Ma ona poruszyć duszę i wznieść ją do Boga, aby jak najbardziej mogła się zbliżyć do sprawowanej tajemnicy. Leon XIV odwołał się również do św. Augustyna, który w Komentarzu do Psalmów, zachęca do dobrego śpiewu, bez fałszowania: Bóg „nie chce, by obrażano Jego uszy”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję