Reklama

Watykan

Cel misji

Był czas, gdy krytykowano Jana Pawła II za to, że zbyt dużo podróżuje. Na te zarzuty Papież odpowiedział kiedyś, że może poświęcać wiele czasu na odwiedzanie Kościołów lokalnych na całym świecie, ponieważ w Watykanie jest kard. Joseph Ratzinger, a w Rzymie – kard. Camillo Ruini. Słowa te najlepiej świadczą o tym, jak wielkim zaufaniem Papież darzył prefekta Kongregacji Nauki Wiary oraz swojego wikariusza dla diecezji rzymskiej
Z kard. Camillo Ruinim rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 16/2017, str. 16-17

[ TEMATY ]

Watykan

Grzegorz Gałązka

kard. Camillo Ruini

kard. Camillo Ruini

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Kiedy po raz pierwszy usłyszał Eminencja nazwisko Josepha Ratzingera?

KARD. CAMILLO RUINI: – Nie pamiętam dokładnie, ale myślę, że było to w latach Soboru Watykańskiego II. Jednak jako teologa poznałem Ratzingera z jego książki „Wprowadzenie do chrześcijaństwa”, kiedy ukazała się w języku włoskim – w 1969 r.

– Kard. Ratzinger pod koniec 1981 r. został wezwany do Watykanu przez Jana Pawła II, który mianował go prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Czy Eminencja miał okazję poznać w tamtych latach kard. Ratzingera?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Osobiście poznałem kardynała dużo wcześniej, już w 1971 r., kiedy był profesorem w Ratyzbonie i dziekanem międzydiecezjalnego Instytutu Teologicznego w Reggio Emilia – zaprosiłem go wtedy, aby wygłosił wykład oraz publiczną konferencję w Reggio. Przyjął to zaproszenie, a przy okazji pragnął odwiedzić również Kanossę (miasto we włoskim regionie Reggio Emilia, gdzie w styczniu 1077 r. doszło do spotkania papieża Grzegorza VII z królem Henrykiem IV; król przez 3 dni publicznie prosił papieża o zdjęcie z niego klątwy – przyp. W. R.), która znajduje się w pobliżu Reggio i bardzo go interesowała.

– Później Jan Paweł II wezwał do Rzymu również Księdza Kardynała, by pełnił funkcję papieskiego wikariusza w Rzymie. Czy jako wikariusz dla diecezji rzymskiej, a także przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch miał Eminencja kontakty z kard. Ratzingerem?

– Prawdę mówiąc, Jan Paweł II wezwał mnie do Rzymu już w 1986 r., abym pełnił funkcję sekretarza Konferencji Episkopatu Włoch, i w tej roli intensywnie współpracowałem z kard. Ratzingerem.

– Jak Eminencja, ze swojego uprzywilejowanego punktu widzenia, oceniał pracę prefekta Kongregacji Nauki Wiary?

– Oceniałem jego pracę bardzo pozytywnie, kard. Ratzinger to człowiek o wielkich kompetencjach i bystrości umysłu, połączonych z solidnością doktrynalną. Jego dobroć natomiast sprawiała, że osobiste kontakty z nim były łatwe i przyjemne.

– Czy spodziewał się Ksiądz Kardynał, że po śmierci Jana Pawła II papieżem zostanie kard. Ratzinger?

– Dużo się o tym mówiło i w głębi serca miałem taką nadzieję, ale obawiałem się, że będzie to trudne, ponieważ kard. Ratzinger miał wtedy już 78 lat, a wiadomo, że w 75. roku życia biskupi muszą złożyć rezygnację.

– Z jakimi uczuciami przyjął Ksiądz Kardynał wiadomość, że kard. Ratzinger został biskupem diecezji, której Eminencja był wikariuszem?

– Uczestniczyłem w konklawe, a więc od wewnątrz obserwowałem, z wielką radością i ufnością, jak doszło do jego wyboru.

– Benedykt XVI chciał, aby Eminencja pozostał jego wikariuszem dla diecezji rzymskiej aż do 27 czerwca 2008 r. Jakie były stosunki między nowym papieżem a Księdzem Kardynałem?

– Były to bardzo bliskie stosunki, oczywiście w tym sensie, że byłem jego współpracownikiem, tak jak wcześniej przez wiele lat pracowałem dla Jana Pawła II. Benedykt XVI, podobnie jak jego poprzednik, miał wielki dar słuchania rozmówcy z ogromną uwagą, zawsze jasno i konkretnie odpowiadał na pytania, które mu stawiałem.

– Jakie były najważniejsze momenty pontyfikatu Benedykta XVI?

– Nie wiem, czy najlepszym rozwiązaniem jest określenie: momenty pontyfikatu z inicjatywami, które je charakteryzowały (np. publikacja encykliki), czy raczej: priorytety działania, którymi kierował się przez cały swój pontyfikat. Dla mnie centralnym punktem nauczania Benedykta XVI było potwierdzenie priorytetu Boga, a co za tym idzie – priorytetu modlitwy, zwłaszcza modlitwy liturgicznej.

– Eminencja miał częste kontakty z Papieżem. Co najbardziej uderzało u Benedykta XVI jako człowieka?

– Papież przyjmował mnie na audiencji mniej więcej raz na 40 dni. Jednak gdy prosiłem o spotkanie, zawsze niezwłocznie udzielał mi audiencji. Wspomniałem już o jego dobroci, umiejętności słuchania i dawaniu precyzyjnych odpowiedzi. Mogę dodać też coś bardziej osobistego, a mianowicie, że tak jak w przypadku Jana Pawła II czułem się zawsze serdecznie przyjmowany – chociaż charaktery tych dwóch Papieży były wyraźnie różne.

– Dlaczego Benedykt XVI nie był rozumiany i często miał przeciwko sobie najbardziej wpływowe media?

– W odpowiedzi chciałbym wyróżnić dwa aspekty. W świecie ludzi niewierzących, co jest logiczne, były nieporozumienia i zdecydowane reakcje w stosunku do propozycji wiary, która zawsze była w centrum tego pontyfikatu. Ale trzeba podkreślić, że wielu niewierzących bardzo mile widziało otwartość Benedykta XVI, głębokość jego myśli i wolę dialogu. W samym Kościele natomiast od dawna istniały różne szkoły myślenia, nawet sprzeczne ze stanowiskiem Josepha Ratzingera; te środowiska w dalszym ciągu działały w czasie jego pontyfikatu.

– Jak Ksiądz Kardynał zareagował na decyzję Benedykta XVI o jego rezygnacji z najwyższego urzędu w Kościele – decyzję, która u wielu ludzi wciąż budzi pewne obawy?

– Byłem obecny na konsystorzu, podczas którego Benedykt XVI ogłosił swoją decyzję, i byłem całkowicie zaskoczony, zasmucony, a nawet przerażony. Ale po pewnym czasie, gdy myślałem już bardziej spokojnie, pogodziłem się z tym faktem i uznałem, że to zamieszanie osłabnie w chwili, w której podczas następnego konklawe zostanie wybrany nowy papież. Dziś rozumiem mądrość, wielkoduszność i dalekowzroczność decyzji Benedykta XVI z powodów, które sam wyjaśnił w dniu rezygnacji.

– Jak fakt, że papieże mogą zrzec się swego urzędu, zmienił papiestwo i Kościół katolicki?

– Wydaje mi się, że nie przynosi to żadnych znaczących zmian. Osobiście uważam, że tego rodzaju decyzja powinna zależeć od wyłącznej oceny kolejnych papieży. Podziwiałem heroiczne poświęcenie Jana Pawła II, ale – jak wspomniałem – zacząłem też cenić decyzję Benedykta XVI.

– Papież senior spędza ostatni okres swojego życia w klasztorze Mater Ecclesiae. Czy Eminencja jest z nim w kontakcie?

Reklama

– Oczywiście, odwiedzam go dość często i za każdym razem rozmowa z nim ubogaca intelekt i jest pocieszeniem dla duszy.

– Pontyfikat Benedykta XVI, z jego własnej woli, skończył się 28 lutego 2013 r., zaledwie 4 lata temu, może więc jeszcze za wcześnie na „umiejscowienie” go w historii Kościoła. Ale według Eminencji, co pozostanie z wielkiego magisterium Benedykta XVI?

– Na pewno jest za wcześnie, aby dokonać bilansu pontyfikatu, ale chciałbym zwrócić uwagę na dwie rzeczy: hermeneutykę Soboru Watykańskiego II proponowaną przez Benedykta XVI w przemówieniu do Kurii Rzymskiej 22 grudnia 2005 r. oraz książki „Jezus z Nazaretu”, które co prawda nie są aktem magisterium, ale z pewnością wniosą trwały wkład w rozumienie przez Kościół Pisma Świętego.

* * *

Jan Paweł II w 1991 r. wezwał Camillo Ruiniego – kapłana z diecezji Modena (ur. w 1931 r.) do Rzymu, by pełnił odpowiedzialną funkcję wikariusza dla stolicy Włoch. Kard. Ruini pozostał na tym stanowisku aż do 2008 r. W tym okresie był również przewodniczącym włoskiego Episkopatu (CEI). Przez te wszystkie lata spotykał się i współpracował z kard. Josephem Ratzingerem – prefektem Kongregacji Nauki Wiary, później papieżem Benedyktem XVI.

Przed 90. urodzinami Papieża Seniora spotkałem się z kard. Ruinim, by wysłuchać jego wspomnień o kard. Ratzingerze/Benedykcie XVI.

W. R.

2017-04-11 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan wzywa przewodniczących episkopatów do spotkania z ofiarami nadużyć

[ TEMATY ]

Watykan

ACKI/pixabay.com

Komitet organizacyjny lutowego spotkania na temat ochrony małoletnich w Kościele zachęcił wszystkich jego uczestników do osobistego spotkania z ofiarami nadużyć popełnionych przez duchownych przed szczytem w Rzymie. Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej opublikowało list wystosowany przez kardynałów Blase Cupicha, Oswalda Graciasa, abp. Charlesa Sciclunę oraz ks. Hansa Zollnera SJ.

„Pierwszym krokiem musi być przyznanie prawdy o tym, co się wydarzyło” - czytamy w liście. „Dlatego nalegamy na każdego przewodniczącego Konferencji Episkopatu, aby przed spotkaniem w Rzymie skontaktował się z ofiarami, które przeżyły nadużycie seksualne ze strony duchownych w swoich krajach, ażeby osobiście zapoznali się z cierpieniami, jakich doznały te osoby”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

2024-05-06 20:10

[ TEMATY ]

śmierć

Autorstwa Mariusz Kubik - Praca własna, commons.wikimedia.org

Jacek Zieliński

Jacek Zieliński

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński - wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

W wieku 77 lat zmarł polski muzyk Jacek Zieliński. Był polskim kompozytorem, trębaczem, skrzypkiem oraz członkiem zespołu Skaldowie, a prywatnie - młodszym bratem Andrzeja Zielińskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję