Reklama

Świat

Dzieło Biblijne im. Jana Pawła II

Intuicje siostrzane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zapadł zmrok. W jerozolimskiej dzielnicy ortodoksyjnych Żydów tylko kilka latarni wątłym światłem oświetlało brudną ulicę. Zaledwie kilku przechodniów niespiesznie poruszało się przede mną. W pewnym momencie dał się słyszeć dziwny odgłos, jakby uderzenia kroków oddziału żołnierskiego. Dźwięk narastał do chwili, gdy zupełnie nagle z niewielkiej bocznej ulicy wyłonił się orszak pogrzebowy. Stałem jak zaczarowany. Kilkudziesięciu mężczyzn w czarnych garniturach i w kapeluszach na głowach podążało w stronę cmentarza. Brody i pejsy migotały w świetle latarni. Zmarły niesiony był na noszach. Biały całun kontrastował z czernią ubrań żałobników. Nikt nie wypowiadał ani jednego słowa. Słychać było jedynie uderzenia obcasów. Najdziwniejsze było to, że wśród maszerujących nie było ani jednej kobiety.

Później dowiedziałem się, że już wiele wieków temu utarł się zwyczaj, iż w pogrzebie niekiedy biorą udział jedynie mężczyźni. Tak było w starożytności. Tak czasem jest u ortodoksów i dziś. Krewne osoby zmarłej towarzyszą orszakowi jedynie przez chwilę. Potem wracają do domu i rozpoczyna się sziwa – tydzień ścisłej żałoby. Kobiety siadają na podłodze lub na niskich stołkach i przez 7 dni opłakują zmarłego. W tym czasie w ogóle nie wychodzą z domów. Odwiedzają je krewni i przyjaciele, którzy przynoszą słowa otuchy i pocieszenia.

Choć opisany zwyczaj nie jest nakazem Prawa, to jednak Żydzi przestrzegają go bardzo rygorystycznie. Maria, siostra Łazarza, złamała tradycję: „Kiedy Marta dowiedziała się, że Jezus nadchodzi, wyszła Mu na spotkanie” (J 11, 20). Czyżby przeczuwała, że odejście brata nie jest ostateczne?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-03-29 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent: Nigdy nie zgodzę się, aby Polska była oczerniana przez fałszywe oskarżenia

[ TEMATY ]

Żydzi

Polacy

Maciej Biedrzycki/KPRP

Teraz wspominamy ten czas, kiedy 73 lata temu, w styczniu 1945 roku, tędy właśnie przez Żory, Niemcy, hitlerowcy, pędzili więźniów z obozu Birkenau. To proszę Państwa, jest także wielka pamięć nas Polaków, bo wśród nich byli też nasi rodacy, ale przede wszystkim wśród nich byli nasi współobywatele – różnych narodowości – pewnie przede wszystkim narodowości żydowskiej.

Ja, od początku swojej prezydentury bardzo głośno i mocno, wielokrotnie mówiłem jedno: Nie ma mojej zgody na żadną nienawiść między narodami w Polsce. Nie ma absolutnie mojej zgody na żaden antysemityzm czy inny przejaw ksenofobii, bo nienawiść to jest najgorsze zło, które się pomiędzy narodami szerzy. Zawsze będę jako Prezydent się temu sprzeciwiał, zawsze – niezależnie z czyich ust będzie to padało i jak ważny ten ktoś będzie. A jeżeli będzie to ktoś malutki, to będę starał się go upomnieć delikatnie, zwrócić mu uwagę na ten problem, że to jest nie tylko niepotrzebne, ale to jest wbrew najgłębszym naszym zasadom, wbrew naszej etyce. Etyce wyrosłej na pniu chrześcijańskim, na wielkim etosie miłości bliźniego.
CZYTAJ DALEJ

Trwają poszukiwania ks. dr. Marka Wodawskiego OFMConv. - apel policji i diecezji

2025-11-18 17:08

[ TEMATY ]

kapłani

Archiwum

Diecezja Warszawsko-Praska oraz policja apelują o pomoc w poszukiwaniach 44-letniego ks. Marka Wodawskiego OFMConv., kapłana z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Aninie, który zaginął 7 listopada.

Komenda Rejonowa Policji Warszawa VII prowadzi intensywne poszukiwania ks. dr Marka Wodawskiego, 44-letniego kapłana zakonu Franciszkanów (OFM Conv.), który 7 listopada 2025 r. około godziny 19:30 wyszedł ze swojego mieszkania przy ul. Białowieskiej w Warszawie i do dziś nie powrócił ani nie nawiązał kontaktu z bliskimi.
CZYTAJ DALEJ

Uwolniono dwóch kapłanów katolickich na Białorusi

2025-11-20 17:54

[ TEMATY ]

Białoruś

kapłani

uwolnienie zakładników

Konferencja Episkopatu Białorusi

Konferencja Episkopatu Białorusi w komunikacie Biura Prasowego dziękuje wszystkim, którzy przyczynili się do uwolnienia z kolonii karnej uwięzionych kapłanów: księdza Henryka Okołotowicza oraz ojca Andrzeja Juchniewicza OMI.

Uwolnieni zostali ojciec Henryk Okołotowicz, proboszcz parafii św. Józefa w Wołożynie, oraz ojciec Andrzej Juchniewicz ze zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej (OMI), posługujący w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję