Reklama

Książki

Miłosierdzie

Niniwa, starożytne miasto, którego mieszkańcy zasłużyli sobie na zgubę, stało się miejscem Bożego przebaczenia. Odkąd usłuchali proroka Jonasza i posypali swoje głowy popiołem, zapaliło się w nich zielone światło dla miłosierdzia

Niedziela Ogólnopolska 12/2017, str. 13

[ TEMATY ]

książka

Kard. Robert Sarah, „W drodze do Niniwy”.

Kard. Robert Sarah, „W drodze do Niniwy”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydawnictwo Sióstr Loretanek wydało właśnie książkę kard. Roberta Saraha pt. „W drodze do Niniwy”. Metaforą w tytule jest nie tylko cel podróży, ale także sama droga, która dla katolików w wyjątkowy sposób zbiega się z Wielkim Postem, jako czasem powrotu do Boga. W tym roku towarzyszy nam przesłanie papieża Franciszka na temat Wielkiego Postu, w którym pobrzmiewa wołanie Namiestnika Chrystusowego o nowy początek. Takie samo znaczenie miało wołanie proroka Jonasza, który przez symbolikę popiołu ukazywał marność świata wyzbywającego się swego Stwórcy.

Przebóstwieni

Okres Wielkiego Postu nie powinien być wartością samą w sobie. Nie może w nim przecież chodzić jedynie o umartwienie. Takie pojmowanie tego okresu byłoby głoszeniem bezsensownego cierpiętnictwa albo przynajmniej defetyzmu. Dlatego kard. Robert Sarah ujawnia już na początku swej książki najwłaściwszą perspektywę: przewodnikiem na naszej drodze do Niniwy nie jest już żaden Jonasz, ale sam Jezus Chrystus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ogromna jest także stawka naszego zmagania. Jak pisze autor, głębokim pragnieniem Boga jest zjednoczyć wszystkich ludzi w miłości i dać im udział w swoim życiu. Cytuje przy tym słowa św. Ireneusza, biskupa Lyonu: „Bóg stał się człowiekiem, aby człowiek stał się Bogiem «Deus homo factus est ut homofieret Deus»”. Tak więc nasze człowieczeństwo jest stworzone dla przebóstwienia i związania się z Bogiem przymierzem Miłości.

Reklama

Innymi słowy, jesteśmy powołani nie tylko do tego, aby być obywatelami królestwa Bożego, ale też do tego, by być jego współdziedzicami. Nie jest przypadkiem, że podczas Eucharystii, tuż przed Ofiarowaniem, celebrans wymawia znamienne słowa: „Panie Boże, daj nam udział w Bóstwie Twojego Syna, jak dałeś Mu udział w naszym człowieczeństwie”.

Trafnie więc pisze kard. Sarah: „Bóg stał się człowiekiem, aby wszyscy ludzie zostali przebóstwieni. W Eucharystii Bóg prawdziwie poślubia człowieka. W Eucharystii sprawą najwyższej wagi nie jest po prostu obecność Chrystusa pod postaciami chleba i wina. Chrystus nie jest tam tylko po to, aby być. Jest tam po to, aby dać nam siebie jako pokarm, aby Jego zjednoczenie z nami było możliwie najpełniejsze”. Jeśli więc drogą jest Wielki Post, Niniwą jest niewątpliwie Jezus Chrystus.

Dopóki żyjemy...

Reklama

Czy kiedykolwiek będziemy mogli mówić o kresie naszej drogi? Zdecydowanie trzeba powiedzieć, że dopóki żyjemy na świecie przed powtórnym przyjściem Chrystusa, nasza droga nigdy się nie skończy. Utwierdza nas w tym przekonaniu także przykład niniwitów. Prorok Jonasz uratował wprawdzie Niniwę, ale później jej mieszkańcy nie zdołali uratować się z powodu własnych grzechów. Miasto zostało zdobyte przez jego wrogów. Ta prawda historyczna uświadamia nam, że nigdy nie kończy się nasza droga do nawrócenia. Jak czytamy na ostatniej stronie książki, „Droga do Niniwy” jest drogą nawrócenia. Prowadzi przez pustynię serca, byśmy mogli dotrzeć do Serca Boga. Czterdzieści dni Wielkiego Postu to czas wyrzekania się grzechu i przyjmowania łaski. To prawdziwe zmaganie się ze swoją słabością. To spotkanie z Miłosierdziem. Kard. Sarah, czerpiąc obficie ze słowa Bożego i nauczania Ojców Kościoła, pomaga nam przeżyć ten uprzywilejowany czas radykalnej przemiany. Zaprasza nas do trwania twarzą w twarz z Bogiem w szczerości i w prawdzie oraz do stawiania sobie zasadniczych pytań. Wzywa do trwałego obcowania ze słowem Bożym, bardziej świadomej obecności na Eucharystii i nieustannego zgłębiania tajemnicy Krzyża, by wieść życie ukryte w Bogu (por. Kol 3, 3).

Wyjątkowym przewodnikiem w książce kard. Saraha są Ojcowie Kościoła. Starożytna literatura chrześcijańska jest źródłem mądrości, ale też głębokiej teologii. Również z tego powodu warto wziąć do ręki tekst, dzięki któremu być może Wielki Post 2017 stanie się dla wielu czasem przełomowym.

Kard. Robert Sarah, „W drodze do Niniwy”. Warszawa 2017, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, ul. L. Żeligowskiego 16/20, 04-476 Warszawa; www.sklep.loretanki.pl, sklep@loretanki.pl .

* * *

Kard. Robert Sarah
Od 2014 r. prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W Polsce ukazał się przekład jego książki – wywiadu rzeki „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”

2017-03-15 09:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłaństwo „od podszewki”

[ TEMATY ]

książka

kultura

„Bez wiary modlitwa jest stratą czasu” a „pieniądz jest wspaniałym sługą, ale strasznym panem” - pisze w swej najnowszej książce pt. „Wiara kapłana” ks. Henryk M. Jagodziński. Publikacja zawiera 13 konferencji, artykułów lub eseji z różnych dziedzin, które ukazują kapłaństwo w dialogu ze współczesnymi wyzwaniami.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Chryzostom

[ TEMATY ]

święty

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Dokumenty na temat objawień gietrzwałdzkich przechowuje Archiwum Archidiecezji Warmińskiej

2025-09-13 15:20

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

objawienia

Matka Boża Gietrzwałdzka

Adobe.Stock

Sanktuarium w Gietrzwałdzie

Sanktuarium w Gietrzwałdzie

Archiwum Archidiecezji Warmińskiej ma dokumenty na temat objawień maryjnych w Gietrzwałdzie z 1877 r. Wśród nich są m.in. protokoły z przesłuchań wizjonerek Justyny Szafryńskiej i Barbary Samulowskiej przed powołaną przez Kościół komisją – poinformował dyr. placówki ks. prof. Andrzej Kopiczko.

W niedzielę w gietrzwałdzkim sanktuarium odbędą się uroczystości 148. rocznicy objawień. Według przekazów Matka Boża ukazywała się od 27 czerwca do 16 września 1877 r. przygotowującym się do sakramentu I Komunii Świętej 13-letniej Justynie i 12-letniej Barbarze, namawiając je do modlitwy różańcowej, a także wzywając wiernych do życia w trzeźwości i wierze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję