Reklama

Niedziela Wrocławska

Każdy ma swoją gruszę

Nasza patronka bł. Karolina Kózkówna siadała pod gruszą i czytała na głos Pismo Święte lub uczyła dzieci pacierza. My też musimy znaleźć swoje drzewo, przy którym będziemy to apostolstwo realizować – mówią młodzi wrocławscy KSM-owicze

Niedziela wrocławska 49/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

KSM

Jakub Grabowski

Bł. Karolina Kózkowna uczy dzieci pacierza.

Bł. Karolina Kózkowna uczy dzieci pacierza.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Są bardzo młodzi: mają od 14 do 30 lat, ale swoim dojrzałym zachowaniem zwracają uwagę otoczenia. Z postawy każdego z nich emanuje radość i odwaga. Są one niemal namacalne, kiedy spotkać ich całą grupą. Bo wspólnota jest ich prawdziwą siłą.

W archidiecezji wrocławskiej Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży obecne jest od 23 lat, ale jego korzenie w Polsce sięgają roku 1919, kiedy wkrótce po odzyskaniu niepodległości młodzi katolicy organizowali się, by działać na polu kulturalno-oświatowym, charytatywnym i społeczno-patriotycznym. Po przetrwaniu II wojny światowej organizacja została rozwiązana przez komunistyczny reżim w 1953 r. Jednak idea młodych zapaleńców przetrwała i w 1990 r. KSM oficjalnie odrodził się. Dzisiejsi członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży znają te czasy jedynie z historii, ale pragnienie działania i siła tworzenia wspólnoty jest w nich taka sama, jak przed niemal stu laty. W archidiecezji wrocławskiej tworzą charakterystyczną grupę, która czerpie siłę z systematycznej formacji, sprawdza się w działaniu i przez więzi przyjaźni tworzy wspólnotę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Formują, budują, pracują

– Kiedy 8 lat temu ks. Arkadiusz zaprosił mnie na spotkanie KSM, podeszłam do tego sceptycznie. Obawiałam się, że nie znajdziemy wspólnego języka. Przyszłam i zostałam bardzo dobrze przyjęta. Okazało się, że to wspaniali, szczęśliwi młodzi ludzie wierzący w Boga. Zapragnęłam tak żyć – opowiada s. Emmanuela ze Zgromadzenia Sióstr św. Józefa. – Dzięki naszym wyjazdom do Wierzbic (dom św. Józefa) i kontaktom z siostrami józefitkami zrodziło się moje powołanie zakonne.

Okazją do usłyszenia tego i kilku innych świadectw był 78. Diecezjalny Dzień Orłów 19 listopada br. Te comiesięczne spotkania budują relacje we wspólnocie, są okazją do spotkań z ciekawymi ludźmi, wymiany myśli i doświadczeń. Listopadowy 78. DDO był szczególny, bo 30 młodych ludzi złożyło przyrzeczenie KSM-owicza, stając się członkami zwyczajnymi stowarzyszenia. Tego dnia został także ogłoszony nowy zarząd na kolejne dwa lata działalności. A wszystko to działo się między dwoma świętami patronalnymi KSM – dzień po wspomnieniu bł. Karoliny Kózkówny oraz dzień przed świętem Chrystusa Króla.

Reklama

Duży stół i anioły

– Zobaczyłem duży stół i siedzących przy nim ludzi, od których bił entuzjazm – takie wrażenia po pierwszym spotkaniu z KSM miał kleryk Marcin Wachowiak, którego przyprowadził kolega ministrant z katedry. Na kolejne spotkania Marcina, jak innych, przyciągnęło konkretne działanie. – Zauważyłem, że ci ludzie próbują coś zrobić wspólnymi siłami. To jest absolutnie charakterystyczne dla KSM: modlimy się i jednocześnie działamy.

Formację i działanie najlepiej widać na przykładzie zjazdów w Henrykowie, gdzie od 2009 r. KSM we współpracy z Dolnośląskim Forum Integracyjnym i Caritas Archidiecezji Wrocławskiej organizuje pielgrzymki, na które przyjeżdża nawet 1000 niepełnosprawnych osób i ich bliscy z całego Dolnego Śląska. KSM-owicze pełnią rolę gospodarzy: organizują program, festyn, zabawy, a przede wszystkim są... aniołami. – Nasi wolontariusze są przypisani do osób niepełnosprawnych, którym pomagają na czas pobytu w Henrykowie – tłumaczy Magdalena Orańska, sekretarz KSM. Chodzi o to, by odciążyć opiekunów i zająć się z serdecznością gośćmi. Pielgrzymki w Henrykowie są niczym najlepsze praktyki zawodowe: uczą współdziałania w grupie, organizacji, logistyki. Na co dzień KSM-owiczów można spotkać w parafiach, gdzie animują młodzież, pomagają przy akcjach charytatywnych. – Parafialne oddziały podejmują bardzo różne zadania – mówi wybrany na drugą kadencję prezes KSM Archidiecezji Wrocławskiej Daniel Duś. Wiele z tych oddziałów działa bardzo prężnie: np. oddział w parafii św. Jadwigi na Kozanowie, w parafii Świętego Ducha, Najświętszego Imienia Jezus, w parafii katedralnej, a także w Wiązowie, w Brzeziej Łące, Brzegu, Bierutowie, Wińsku czy na wrocławskich Maślicach. – Wychodzimy także poza parafię, np. w naszym osiedlowym Domu Kultury we wspomnienie św. Jana Pawła II zorganizowaliśmy wieczór muzyczny – opowiada Anna Michalska.

Reklama

Przyznać się do Chrystusa

– Dziś przyznanie się do wiary często łączy się z odrzuceniem, wyśmianiem czy parodiowaniem – mówi ks. Arkadiusz Krziżok, od 10 lat asystent diecezjalny KSM i proboszcz wrocławskiej parafii uniwersyteckiej pw. Najświętszego Imienia Jezus. – Problemem w XXI wieku, kiedy panuje swoisty relatywizm moralny, staje się nie tyle przyznanie do wiary, co do życia według wartości. Dlatego dziś potrzeba młodym odwagi – mówi ks. Krziżok.

– Łatwo być wierzącym, kiedy ta wiara ogranicza się tylko do chodzenia na Msze – dodaje Magda Orańska. – Trudniej żyć wiarą i wartościami tam, gdzie jesteśmy. Ale siła KSM-u tkwi w tym, że nas jest dużo: łatwiej nam żyć wiarą i pokazywać ją innym, bo mamy oparcie w wielu osobach. Taki jest KSM: atrakcyjne środowisko, które jednocześnie żyje wiarą.

Jak Karolina

Krzysztof, Mateusz, Magdalena, Daniel, Anna, Tadeusz-Jan i Filip gościli niedawno w programie telewizyjnym TV Trwam „Westerplatte młodych”, którego tematem było apostolstwo młodych. Przypomnieli wówczas widzom o swojej patronce. – Jan Paweł II powiedział, że święci są po to, żeby nas zawstydzać – mówi Daniel Duś, prezes KSM. Naszą patronką, którą naśladujemy, jest bł. Karolina, która mając 13-15 lat głosiła w swojej wsi Ewangelię.

– Siadała sobie pod drzewem i czytała na głos Pismo Święte – mówił Filip. – Każdy punkt z zasad KSM-owicza można wyjaśnić poprzez przykłady z jej życia – dodaje Magdalena. Mateusz puentuje: – Karolina głosiła Pana Boga tam, gdzie mogła to robić. My też musimy tak robić. Musimy znaleźć swoją gruszę, przy której będziemy to apostolstwo realizować.

2016-12-01 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konkurs papieski rozstrzygnięty

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

dzieci

KSM

młodzież

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Maciej Krawcewicz

Podczas finałowych zmagań

Podczas finałowych zmagań

W V LO w Zielonej Górze 2 czerwca odbył się finał diecezjalnego konkursu o papieżu Benedykcie XVI „Wiara. Nadzieja. Pokój”.

Konkurs został podzielony na trzy kategorie: plastyczna, literacka oraz wiedzy. Osobno oceniani byli uczestnicy z klas I-V, osobno VI-VIII i osobno ze szkół ponadpodstawowych. W konkursie literackim należało napisać pracę na temat „Wiara, nadzieja w czasach niepokoju”. Natomiast konkurs wiedzy składał się z dwóch etapów, pierwszym z nich były szkolne eliminacje.

CZYTAJ DALEJ

Mistrz miłosierdzia

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

kapłan

miłosierdzie

kapłan

wikipedia.org

Św. Józef Benedykt Cottolengo, prezbiter

Św. Józef Benedykt
Cottolengo, prezbiter

Niósł pomoc tym cierpiącym, na których inni nawet nie chcieli spojrzeć.

Józef Benedykt Cottolengo od najmłodszych lat wyróżniał się wrażliwością na los ubogich. Z domu rodzinnego wyniósł zasady życia chrześcijańskiego oraz głębokie nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Do seminarium wstąpił w czasach, gdy po wybuchu rewolucji francuskiej wzmogły się represje przeciwko Kościołowi. Święcenia kapłańskie przyjął w 1811 r.

CZYTAJ DALEJ

Bolesna Królowa Polski. 174. rocznica objawień Matki Bożej Licheńskiej

2024-04-30 20:50

[ TEMATY ]

Licheń

Sanktuarium M.B. w Licheniu

Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Temu właśnie człowiekowi objawiła się trzykrotnie Matka Boża ze znanego mu grąblińskiego wizerunku.

MARYJA I PASTERZ MIKOŁAJ

<...> Mijały niespokojne lata. Nadszedł rok 1850. W pobliżu obrazu zawieszonego na sośnie zwykł wypasać powierzone sobie stado pasterz Mikołaj Sikatka. Znający go osobiście literat Julian Wieniawski tak pisał o nim: „Był to człowiek wielkiej zacności i dziwnej u chłopów słodyczy. Bieluchny jak gołąb, pamiętał dawne przedrewolucyjne czasy. Pamiętał parę generacji dziedziców i rodowody niemal wszystkich chłopskich rodzin we wsi. Żył pobożnie i przykładnie, od karczmy stronił, w plotki się nie bawił, przeciwnie – siał dookoła siebie zgodę, spokój i miłość bliźniego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję