Reklama

Niedziela w Warszawie

Święty Papczyński działa

Warszawscy marianie nie mają wątpliwości: przez pół roku po kanonizacji o. Stanisława Papczyńskiego, jego kult rozwija się dynamicznie jak nigdy dotąd

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pierwszy przejaw to: znacznie więcej pielgrzymów przy grobie Świętego na Mariankach w podwarszawskiej Górze Kalwarii, wzrost liczby próśb o relikwie z kraju i z zagranicy oraz intencji na Msze św. wotywne za przyczyną o. Papczyńskiego i podziękowań za otrzymane łaski.

Pierwszym przełomem był wrzesień roku 2007 i uroczystość beatyfikacji w Licheniu. – O. Papczyński dopiero od tego momentu tak na poważnie zaczął być znany – mówi ks. Paweł Naumowicz MIC, przełożony polskiej prowincji marianów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wcześniej o. Papczyński, żyjący w XVII wieku założyciel Zgromadzenia, które po powstaniu styczniowym zostało zamkniętego w Polsce, mógł zostać zapomniany. Drugi przełom to czerwcowe uroczystości kanonizacyjne w Rzymie, którym przewodniczył papież Franciszek.

Co powie Kościół

Swoją rolę w przywracaniu pamięci o o. Papczyńskim mają marianie, ale ks. Paweł Naumowicz uważa, że znacznie większą odegrali świeccy. – Ci, którzy obrali go jako patrona życia poczętego, nienarodzonego; to oni tak naprawdę go promują – mówi. – W czasie beatyfikacji zastanawialiśmy się czy nadać o. Papczyńskiemu jakiś jeden konkretny rys. Można byłoby zrobić go np. patronem życia poczętego, polityków, patriotyzmu, orędownictwa za zmarłych. Ale uznaliśmy, że zobaczymy, co powie Kościół.

Wskazówką były cuda za przyczyną o. Papczyńskiego. Beatyfikacyjny dotyczył dziecka poczętego. Nastąpiło nieoczekiwane ożywienie dziecka po tzw. poronieniu wewnętrznym. Kanonizacyjny – uzdrowienia śmiertelnie chorej młodej kobiety. – Cuda za pośrednictwem Świętego działy się od zawsze, już od jego śmierci, ale teraz księga łask za jego wstawiennictwem szybko się zapełnia. Ludzie widzą, że modlitwa przynosi konkretne rezultaty, choćby co do poczęć i co do zagrożonej ciąży – podkreśla ks. Naumowicz. Kościół wybrał: o. Papczyński, orędownik życia od poczęcia aż do śmierci, stał się patronem życia.

Reklama

Nabiera mocy

Św. Stanisław Papczyński patrzący w kościele Matki Bożej Królowej Polski („Na górce” na Marymoncie) z obrazu w jednym z ołtarzy bocznych nabrał mocy. – Kult jest coraz silniejszy – ocenia ks. Marcin Jurak MIC, proboszcz tamtejszej parafii. – Widać większą frekwencję niż dotychczas na Mszach św., które odbywają się w każdy drugi poniedziałek miesiąca w intencji małżeństw, pragnących i oczekujących potomstwa oraz w intencji rodzin.

Co ciekawe, rodziny same zaczęły akcję modlitw za wstawiennictwem św. Papczyńskiego. – Są świadkami świętości o. Papczyńskiego. To jest ten konkret, który zauważamy po kanonizacji – mówi o. Jurak. Kanonizacja spowodowała, że niektórzy pierwszy raz zetknęli się z tą postacią, inni sobie o nim przypomnieli. Jeżdżą teraz z pielgrzymkami rodzinnymi do Góry Kalwarii, do grobu Świętego na Marianki.

Ożywienie kultu

Na Mariankach ożywienie kultu o. Papczyńskiego na co dzień obserwuje ks. Wojciech Skóra MIC, kustosz grobu o. Papczyńskiego. – Nastąpił co najmniej trzykrotny wzrost pielgrzymów i czcicieli. Przyciąga grób, przyciąga muzeum – mówi.

Na Marianki trafiają coraz liczniejsze prośby parafii o relikwie – szczególnie dużo z Polski, Czech i Słowacji, gdzie działał Święty. – W ciągu pół roku wydałem ponad 20 relikwii do różnych podmiotów w kraju i zagranicą, a w kolejce jest następnych 15 próśb – mówi Ksiądz Kustosz. Relikwie są też wysyłane na inne kontynenty. – Ta nowa fala zainteresowania dotyczy parafii niemariańskich.

Relikwiarze trafiły m.in. do archidiecezji szczecińskiej, do Podolińca na Słowacji, gdzie o. Papczyński wstąpił do zakonu pijarów (dziś pracują tam redemptoryści) i Mikulova w Czechach, gdzie w klasztorze pijarów zatrzymał się wracając z Rzymu.

Pęcznieją księgi

Nie zaskakuje bardzo duża liczba intencji na Msze św. wotywne za przyczyną o. Papczyńskiego, które odprawiane są na Mariankach w każdą sobotę od beatyfikacji. Pęcznieją tzw. złote księgi, wyłożone przy grobie, gdzie wpisywano podziękowania i prośby.– Jedna księga wystarczyła kiedyś na kilka lat – mówi ks. Wojciech Skóra. – Księga, którą wyłożyliśmy w maju, tuż po wspomnieniu liturgicznym, zapełniła się intencjami już w połowie listopada.

To – jak sądzi – pokazuje, jaka liczba osób dociera do grobu o. Papczyńskiego. – Często są to osoby, które przyjeżdżają na dyskretną, cichą modlitwę, zostawiają za sobą ślad tylko w tej księdze – dodaje. – Jest wśród nich wielu, którzy mają problem z rodzicielstwem, z poczęciem, albo stracili potomstwo w okresie prenatalnym.

2016-12-01 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja kielecka: trwają obchody Roku św. Józefa

Ożywienie kultu św. Józefa w parafiach, a szczególnie w tych, którym on patronuje, dowartościowanie dni świątecznych dedykowanych świętemu, wprowadzenie niedziel „Józefowych” i popularyzacja nauczania Kościoła – te m.in. cele realizowane są obecnie w diecezji kieleckiej.

Chodzi o to, aby w całej diecezji, a szczególnie w parafiach dedykowanych św. Józefowi, ożywić jego kult i przedstawić go jako wzór do naśladowania, zwłaszcza dla mężczyzn i ojców.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie proboszczów świata: chcemy usłyszeć, jak Jezus nadal działa dzisiaj

2024-04-30 11:06

[ TEMATY ]

synod

proboszczowie

kard. Mario Grech

Karol Porwich/Niedziela

- Nie przybyliście tutaj, by otrzymać nauczanie czy wykład nt. synodalności. Jesteście tutaj, by opowiedzieć nam swoją historię, ponieważ historia każdego z was jest ważna - mówił kard. Mario Grech otwierając spotkanie „Proboszczowie dla synodu”. Odbywa się ono w połowie drogi między kolejnymi sesjami Synodu Biskupów nt. synodalności i w pewnej mierze jest odpowiedzią na pojawiający się zarzut, że głos kapłanów odpowiedzialnych za wspólnoty parafialne został dotąd niewystarczająco wysłuchany.

Dostrzec Bożą obecność w naszych historiach

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję