Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce” (1Sm 16,7). Nasze horyzonty coraz częściej się zawężają. Zamiast patrzeć w górę, spoglądamy w dół. Nic dziwnego, że wtedy nie dostrzegamy potrzeb innych, a czasem nawet i swoich. Oczy mamy zdrowe, ale coś się z nami dzieje. Co?
Może w znalezieniu odpowiedzi na to pytanie pomoże nam pewne opowiadanie Oscara Wilde’a. Zbliżała się jesień. Ptaki odlatywały do ciepłych krajów. Przed odlotem jaskółka przysiadła u stóp pomnika Szczęśliwego Księcia. Mimo że niebo było całkowicie bezchmurne, jaskółka poczuła, że spadła na nią kropla wody. Jakież było jej zdziwienie, gdy się okazało, że były to łzy Księcia. Jaskółka zapytała go: Dlaczego płaczesz?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Z wysokości mojego pomnika widzę więcej – widzę biedę w moim mieście – powiedział Książę i dodał: – Jaskółko, mój pomnik jest pokryty klejnotami. Weź jeden z tych rubinów i daj matce, która nie ma na lekarstwo dla chorego dziecka. Kolejny kosztowny kamień jaskółka zaniosła biednemu studentowi, który cierpiał głód. I tak dzień po dniu Książę rozdawał swoje skarby. Pewnego popołudnia burmistrz, który spacerował po mieście, zauważył, że jeszcze do niedawna piękny pomnik Szczęśliwego Księcia jest w opłakanym stanie. Na domiar złego, u stóp pomnika leżała martwa jaskółka. – Co nie jest piękne, jest nieużyteczne – pomyślał burmistrz i kazał przetopić pomnik Szczęśliwego Księcia. Nie wszystko wszak udało się przetopić. Pozostało serce dobrotliwego Księcia. Wyrzucono je razem z jaskółką na miejskie wysypisko.
Pewnego dnia Pan Bóg rzekł do swojego anioła: – Przynieś mi z tego miasta najcenniejsze skarby. I tak serce Szczęśliwego Księcia i służebna jaskółka znalazły się u tronu Boga.
Święta coraz bliżej – szaleństwo zakupów, gonitwa za prezentami... A prawdziwe potrzeby? A ukryta bieda? A wstydliwy smutek?
Dostrzec więcej niż widać. Boże oczy w ludzkim spojrzeniu...