Reklama

Niedziela w Warszawie

Chociaż świeczkę zapalić...

W uroczystość Wszystkich Świętych i w Dniu Zadusznym jednym z najmocniej rozświetlonych grobów na cmentarzu przy kościele św. Katarzyny na Służewie jest pomnik dziecka utraconego. Drugi taki pomnik poświęcono właśnie w Starej Miłośnie, a kolejny będzie w Markach

Niedziela warszawska 44/2016, str. 1

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Dzień Zaduszny

Sylwia Niedzieska

Rzeźba umieszczona na pomniku dziecka utraconego w Starej Miłośnie

Rzeźba umieszczona na pomniku dziecka utraconego w Starej Miłośnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomniki dzieci utraconych są miejscami pochówku maleństw zmarłych przedwcześnie. Rodzice, którzy nie mają grobu swojego zmarłego dziecka, mogą tam zapalić świece, położyć kwiaty, pomodlić się i dopełnić żałoby.

Ile rodzin w Polsce doświadcza straty potomstwa, trudno dokładnie powiedzieć. Szacunki mówią, że rocznie poczęte dziecko traci ok. 50 tys. rodziców. Część z nich urządza pogrzeby swoim nienarodzonym pociechom. Jednak wielu tego nie robi, bo albo są w szoku, albo po prostu nie wiedzą, że tak można. To właśnie dorosłych, którzy nie dopełnią żałoby, można potem zobaczyć, jak ustawiają znicze na pomnikach dziecka utraconego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy parafii św. Dominika na Służewie działa grupa wsparcia dla rodziców dziecka utraconego. Jej spotkania rozpoczynają się zawsze Mszą św. Następnie organizowane jest spotkanie, w trakcie którego dorośli dzielą się swoimi doświadczeniami. – Chcemy, aby spotkania te stały się azylem dla rodziców po stracie dziecka. By tacy rodzice zobaczyli, że nie są sami – piszą organizatorzy spotkań.

Reklama

Obecnie także w innych parafiach organizowane są spotkania lub konferencje dla rodziców po stracie, ale to wciąż nowe zjawisko. Przypomina o tym Anna Banasiak, matka czworga utraconych dzieci, współzałożycielka Dlaczego.org.pl – portalu dla rodziców po stracie.

– Moje pierwsze dziecko zmarło w 2002 r. Urodziło się martwe w 34. tygodniu ciąży – opowiada. – W Polsce wtedy jeszcze traktowano temat śmierci małych dzieci i poronień tak, jakby nic się nie stało. Nie otrzymałam żadnej pomocy ze strony personelu szpitala ani żadnej pomocy psychologicznej. Nikt nie porozmawiał ze mną na temat ciała dziecka czy przysługujących mi praw. Gdy wypisano mnie ze szpitala, byłam w strasznym stanie psychicznym. Nie miałam siły zajmować się tą sprawą. Po jakimś czasie, gdy się trochę otrząsnęłam, było już za późno. Nie mam grobu swojego dziecka – opowiada pani Anna. Dlatego jej zdaniem budowa pomników dzieci utraconych, to bardzo dobra inicjatywa. – Nie spotkałam rodziców, którzy pochowaliby swoje małe dziecko i żałowali, że mają grób. Natomiast znam mnóstwo historii osób, które bardzo żałowały, że tego grobu nie ma – podkreśla Anna Banasiak.

2016-10-27 09:31

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Każdy z nas jest powołany do nieba

Każdy człowiek ma swoją drogę do świętości – mówi ks. Łukasz Ślusarczyk.

Natalia Janowiec: Wkrótce będziemy obchodzić uroczystość Wszystkich Świętych. Jakie były okoliczności ustanowienia tego święta?

Ks. Łukasz Ślusarczyk: Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada. Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczami, grobami bliskich osób, z cmentarzem. Nie mniej jednak w tym dniu Kościół oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi, którzy otaczają nas opieką. Dla chrześcijan ten dzień powinien być czasem radości. W początkach chrześcijaństwa, w obawie przed bałwochwalstwem, nie oddawano czci nikomu ze stworzeń, ani ludziom, ani aniołom. Oddawano cześć jedynie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu. Najpierw przedmiotem kultu stała się Najświętsza Maryja Panna, jako Matka Syna Bożego. Zaczęto wznosić kościoły ku jej czci, Kościół zaczął ustanawiać święta i układał modlitwy oraz pieśni o Matce Bożej. W tym samym czasie zauważamy też kult św. Michała Archanioła. Krwawe prześladowania Kościoła w I wieku rozbudziły kult męczenników. Dzień ich zgonu uważano za dzień ich narodzin dla nieba. W VIII wieku papież Grzegorz III w kościele św. Piotra otworzył kaplicę poświęconą Wszystkim Świętym, nie tylko męczennikom. W Anglii pojawiło się święto Wszystkich Świętych w połowie VIII wieku obchodzone 1 listopada. Natomiast papież Jan XI w 935 r. ustanowił osobne święto ku czci Wszystkich Świętych, wyznaczając je na dzień 1 listopada. Tak więc uroczystość Wszystkich Świętych ma już ponad tysiącletnią tradycję i przypomina nam przede wszystkim tych Świętych Pańskich „z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków” (por. Ap 7, 9).

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Borowa Wieś: znaleziono dziewczynkę w oknie życia

2024-05-05 10:01

[ TEMATY ]

okno życia

Karol Porwich

W oknie życia znajdującym się na terenie Ośrodka dla Osób Niepełnosprawnych "Miłosierdzie Boże" w Mikołowie-Borowej Wsi znaleziono dziewczynkę. Do wydarzenia doszło we wtorek 30 kwietnia.

Dziewczynka została przebadana przez personel medyczny. Lekarze orzekli, że jest zdrowa. Następnie niemowlę zostało zabrane przez pracowników służby zdrowia na dalszą obserwację i opiekę. To już drugie dziecko, które znaleziono w oknie życia w Borowej Wsi.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję