Reklama

Polityka

Widziane z Brukseli

Terroryści w PE

Tajemnicą poliszynela jest, że jedna z obecnych europosłanek grupy GUE/NGL Martina Anderson ma przeszłość terrorystyczną.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szef największej frakcji w Parlamencie Europejskim protestuje. Podczas ostatniej sesji plenarnej w Brukseli Manfred Weber oficjalnie sprzeciwił się zapraszaniu do PE byłych terrorystów. Nieco wcześniej bowiem na zaproszenie grupy Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy (GUE/NGL), czyli komunistów, przybył do Parlamentu Arnaldo Otegi, były terrorysta ETA, skazany niegdyś na 6 lat więzienia. Parlament Europejski nie jest miejscem, gdzie gości się terrorystów – argumentował Weber. Nie zgodziła się z nim przewodnicząca GUE/NGL Gabriele Zimmer i przedstawiła własne argumenty. Przewodniczący PE socjalista Martin Schulz był w kłopocie i wystąpienia te skwitował słowami, że nie może wnikać w to, jakie osoby zapraszają poszczególni posłowie bądź grupy polityczne. Wszyscy wypowiadający się, czyli Weber, Schulz i pani Zimmer, to europosłowie niemieccy. Czy nie mogliby więc rozstrzygnąć tych spraw u siebie w kraju? Okazuje się, że nie za bardzo. Nie idzie bowiem tylko o goszczenie byłych terrorystów w Brukseli. Tajemnicą poliszynela jest, że jedna z obecnych europosłanek grupy GUE/NGL Martina Anderson ma przeszłość terrorystyczną. Jako członek Irlandzkiej Armii Republikańskiej została skazana na 12 lat więzienia za przygotowywanie zamachów terrorystycznych. Później odcięła się od tej działalności i w naszej Izbie reprezentuje partię Sinn Féin.

To wszystko dzieje się na poziomie politycznym. Niestety, problem terroryzmu dotknął także poziomu administracyjnego.

Po niedawnych zamachach w Brukseli ujawniono, że jeden ze sprawców dawniej sprzątał biura w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Przy dwóch kierowcach pracujących w PE znaleziono „materiały propagandowe tzw. Państwa Islamskiego”. Przy okazji odkryto, że wielu zatrudnionych tu kierowców miało kryminalną przeszłość. W europarlamencie wrze, wszczęto nowe procedury zatrudniania oraz budowę nowych, lepiej zabezpieczonych przejść wewnątrz budynku. Chcieć to móc. Może Parlament się ochroni. Tym się teraz zajmujemy, a kiedy pomyślimy o ochronie zwykłych obywateli?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-05-11 08:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patent na Unię

Niedziela Ogólnopolska 26/2015, str. 43

[ TEMATY ]

polityka

Unia Europejska

EU flags/pl.fotolia.com

Unia daje i wymaga.

Unia państw nie jest wyłącznym patentem krajów europejskich. Nazwa „Unia Europejska” pojawiła się na początku lat 90. ubiegłego stulecia, kiedy to przypieczętowano Traktat z Maastricht, określający współpracę kilkunastu krajów naszego kontynentu. Gdy przed blisko sześciu laty wszedł w życie Traktat Lizboński, nadał on UE osobowość prawną. Polityczna i gospodarcza współpraca obecnie już 28 krajów europejskich nadal się dociera. Formuła jest otwarta. Od lat przyglądają się jej inne państwa świata, które same łączą się w unię lub do kroku tego się przymierzają. Już w latach 60. utworzono Karaibskie Stowarzyszenie Wolnego Handlu (CARIFTA), którego ewolucja zaowocowała powstaniem organizacji międzynarodowej CARICOM. Formalnie zawiązano także Unię Narodów Południowoamerykańskich (UNASUR), zrzeszającą 12 krajów Ameryki Południowej. W roku 2010 powstała Wspólnota Państw Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC), zrzeszająca 33 kraje położone na południe od USA. Tropem tym podążają kraje afrykańskie. Już 26 z nich tworzy strefę wolnego handlu i zamierza nawet wprowadzić wspólną afrykańską walutę. Od wielu lat funkcjonuje Unia Afrykańska (UA), która powołała Parlament Panafrykański. Kraje rozlokowane na wyspach Pacyfiku nie chcą być gorsze. Od lat spotykają się na wspólnych obradach z przedstawicielami Komisji Europejskiej, Rady oraz z posłami do Parlamentu Europejskiego, także w ramach delegacji do Wspólnego Zgromadzenia Parlamentarnego AKP-UE, czyli państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku oraz Unii Europejskiej. Właśnie zakończyła się wspólna – 29. sesja międzyparlamentarna, którą zorganizowano na odległym od Europy Fidżi. Wiele krajów, szczególnie afrykańskich, pokłada duże nadzieje w panunijnej współpracy. Podobnie jak niegdyś Polska, liczą na eurounijne dotacje i pożyczki. Mechanizm taki, z angielska zwany blendingiem, został już wypracowany. Wspólnie się na niego złożymy. Czy jednak korzyści dla wszystkich będą jednakowe? Unia daje i wymaga. Wymaga poszanowania praw człowieka, edukacji dla wszystkich, ochrony klimatu, akceptacji obcych dla wielu krajów praw mniejszości seksualnych, ale przede wszystkim, o czym już tak głośno się nie mówi, otwarcia rynków. Dla Europejczyków szczególnie interesujący jest rynek afrykański – nie tylko w aspekcie handlowym, ale także pod kątem wykorzystania tamtejszych bogactw naturalnych. Najpierw trzeba jednak zainwestować. Według obliczeń Banku Światowego, roczna pomoc Afryce na infrastrukturę powinna wynosić 48 miliardów dolarów. To bardzo dużo. Politycy i biznesmeni liczą jednak na duże zyski, i to nie tylko te wynikające z interesujących egzotycznych podróży. Obserwując z bliska sytuację, nie dostrzegam w tym rozdziale unijnej polityki sentymentów, podobnie zresztą jak podczas procesu jej rozszerzenia o takie kraje, jak np. Polska.
CZYTAJ DALEJ

Litwa: przywódcy kraju ewakuowani do schronów

2025-07-10 15:01

[ TEMATY ]

Litwa

przywódcy kraju

premier Gintautas Paluckas

Adobe Stock

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Białoruś naruszyła przestrzeń powietrzną Litwy

Najwyżsi rangą przedstawiciele litewskich władz, przewodniczący Sejmu Saulius Skvernelis i premier Gintautas Paluckas, zostali w czwartek ewakuowani do schronów w związku z naruszeniem przestrzeni powietrznej Litwy przez Białoruś. Prezydent Gitanas Nauseda przebywa w czwartek z wizytą w Irlandii.

Początkowo podejrzewano, że z Białorusi wleciał na Litwę jeden z dronów kamikadze Shahed, których Rosja używa w wojnie z Ukrainą. Później Państwowa Służba Ochrony Granic (VSAT) poinformowała, że granicę białorusko-litewską przekroczył nieduży samolot amatorskiej konstrukcji.
CZYTAJ DALEJ

Austria: Kościół sprzedaje kolejne świątynie

2025-07-10 21:08

[ TEMATY ]

Austria

aradaphotography/pl.fotolia.com

Kościół katolicki w Austrii wystawia na sprzedaż kolejną świątynię. Do kupienia jest kościół w Hirschwang an der Rax w Dolnej Austrii. Sprzedaż to skutek spadającej liczby wiernych i kłopotów finansowych diecezji.

We środę Archidiecezja Wiedeńska poinformowała, że porozumieniu z parafią Edlach an der Rax zamierza sprzedać filię kościoła w Hirschwang i przynależną do niej plebanię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję