Kiedyś w Hiszpanii widziałam uliczną imprezę, chyba nawet bez specjalnej okazji, ludzie się po prostu bawili. Wszyscy razem, starsi i młodsi, przy jednej muzyce. Pomyślałam wtedy, że u nas takie coś by nie przeszło, bo my międzypokoleniowo bawimy się najwyżej na weselach, a i tak różnie z tym bywa. Tamta atmosfera bycia ze sobą bez względu na wiek i inne (często sztuczne) podziały musiała na mnie mocno podziałać, skoro pamiętam to po tylu latach. I niespodziewanie udało mi się doświadczyć czegoś podobnego, niezwykłej międzypokoleniowej wspólnoty. Było to parę dni temu podczas… adoracji krzyża w mojej własnej parafii.
To nie było nic nadzwyczajnego, tyle tylko, że nikt nie zapowiadał wcześniej: zapraszamy młodzież albo: zapraszamy małżonków. No więc przyszedł każdy, kto chciał – przede mną klęczał siwy człowiek, a gdzieś za mną gaworzyło kilkumiesięczne dziecko. Żadnych fajerwerków, normalnie śpiewający zespół, proboszcz modlący się zwyczajnymi słowami. Ale była w tym Prawda. I wspólnota. Trzymająca się za ręce pod jednym krzyżem.
Z czego nas wyzwala Jezusowa prawda? W jakim zakresie daje nam ona wolność? Wyzwala nas od strachu; uczeń Jezusa nigdy nie jest sam, zawsze przy nim jest On. Krótkie akty strzeliste wypowiadane w każdej chwili i w każdej życiowej sytuacji nam to uświadamiają: „Jezu, ufam Tobie”, „Jezu, kocham Ciebie”, „Jezu, bądź ze mną”. Jezusowa prawda wyzwala nas od nas samych, ode mnie jako starego człowieka, od moich złych przyzwyczajeń, niemocy, grzechu. Z Nim i przy Nim staję się nowym człowiekiem. Jezusowa prawda przynosi wolność od innych ludzi. Życie wielu zdominowane jest strachem, co inni mogą pomyśleć o mnie lub powiedzieć. Niekiedy głos naszych bliźnich brzmi w naszych uszach głośniej niż głos Boga, niż głos naszego sumienia. I wreszcie Jezusowa prawda przynosi nam wolność od grzechu.
Niewątpliwie fenomen uroku tego świętego przeżywa w dzisiejszych czasach swój renesans. Jego cześć nieznana we wczesnym średniowieczu, nabrała popularności w czasach najnowszych. To za sprawą mass
mediów, które donoszą nam o rozlicznych cudach za jego wstawiennictwem. Oficjalnie św. Ekspedyt męczennik, którego wspomnienie obchodzimy 19 kwietnia jest patronem żeglarzy, handlowców, spraw pilnych,
studentów i egzaminatorów. Pamięć o postaci świętego jest żywa w krajach romańskich, a od połowy XIX w., ogarnęła Niemcy i dotarła do Polski. Dziś wiemy już nie tylko o jego niezwykłej popularności wśród
studentów, ale także wśród prawników, adwokatów i czekających na pilne rozwiązanie trudnych spraw. Pierwsi złożyli swe świadectwo Włosi, którzy w rozlicznych publikacjach i na łamach internetu polecają
go całemu światu. Choć doznaje szczególnej czci w Rzymie, to jednak i polska historia wskazuje na fakty zawierzania św. Ekspedytowi prócz tych najbardziej osobistych, także spraw społecznych całego kraju.
Nazywano go w Polsce także św. Wierzynem, jakby chciano zaznaczyć, iż jest patronem niezwykle wiarygodnym. W dobie dzisiejszych trudności bytowych, przypomnienie o nim, wydaje się być jednym z zadań apostolskich.
Ostatnie chwile życia Pana Jezusa, od nauczania wśród ludzi aż po śmierć na krzyżu i Zmartwychwstanie, mogli obejrzeć widzowie spektaklu plenerowego w Inowłodzu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.