Czas, który jest zawsze darem Bożym dla człowieka, znów wprowadził nas w nurt trudnych tajemnic naszego Odkupienia. Okres Wielkiego Postu – czas szczególnego wpatrywania się w Chrystusa Umęczonego i Ukrzyżowanego – jest również czasem rzeczywistego sprawdzianu naszej wiary. W scenie kuszenia na pustyni Syn Boży, który przyjął ludzką naturę z wszystkimi jej konsekwencjami oprócz grzechu, daje nam dowód swojej solidarności. Tajemnica ta – choć dokonała się jeden jedyny raz w historii – przez jej zwycięską moc płynącą od Chrystusa pragnie nadal obejmować i wspierać każdego człowieka we wszystkich jego doświadczeniach.
Dotykamy na co dzień tej rzeczywistości, w której serce człowieka staje się polem walki i „ziemią upadków i zwycięstw”. Człowiek jest poddawany próbie najpierw ze strony samego Boga, który pragnie poznać tajemnicę wolności ludzkiego serca. W Liście św. Jakuba Apostoła odnajdujemy takie oto stwierdzenia: „Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. (...) Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują” (1, 2.12).
Z kolei dzisiejsza Ewangelia, ukazując nam pustynne próby Chrystusa, pouczy nas również o niezwykłej obecności i bliskości Boga: „Jezus pełen Ducha Świętego powrócił znad Jordanu i czterdzieści dni przebywał w Duchu na pustyni, gdzie był kuszony przez diabła” (Łk 4,1-2a). Chrześcijanin, zmagając się każdego dnia z sobą samym, winien być świadomy bliskości Boga, który nie doświadcza człowieka ponad jego siły. Dostrzegamy również, że człowiek sam siebie wystawia na próbę. Dochodzi nawet do tego, że wyłączając Boga ze swego życia, człowiek pragnie sam decydować o tym, co jest dla niego dobrem, a co złem. Poprzez rywalizację z Bogiem i otwarte sprzeciwianie się Jego przykazaniom człowiek próbuje siebie samego wstawić w to opustoszałe miejsce.
W Orędziu na Światowy Dzień Pokoju z 1 stycznia 1985 r. św. Jan Paweł II ostrzegał nas przed tą „próbą”: „Jeśli zdecydujecie, że Waszym Bogiem jesteście Wy sami, bez oglądania się na innych, staniecie się narzędziami podziałów i wrogości, a nawet narzędziami wojny i przemocy” (nr 6). Smutną ilustrację tych słów Papieża mogą stanowić wypowiedzi zabójców bł. ks. Jerzego Popiełuszki, którzy oświadczali, że „wybrali tzw. mniejsze zło”, co oznaczało unicestwić człowieka, który to „większe zło” powoduje.
I wreszcie: człowiek może stawać wobec próby szatana, który konfrontuje naszą wolność z pokusą chleba i dobrobytu za wszelką cenę; pokusą władzy i podporządkowania sobie innych; oraz z pokusą „pokłonu” i wprzęgnięcia się w służbę instytucjom i strukturom społecznym ogołoconym z wartości transcendentnych. Przechodząc więc przez kolejne próby czasu naszego życia, idźmy drogą wskazaną nam przez teksty liturgiczne: wsłuchiwania się i życia słowem Bożym, „albowiem nie samym chlebem żyje człowiek”; częstych spotkań z Chrystusem, który stał się Chlebem z nieba, ażeby nikt z nas nie zginął i nie ustał w drodze do domu Ojca; oraz ufnych spotkań z Bogiem w sakramencie pojednania, który jest z naszej strony „odpowiedzią pokutującej miłości” i „odzyskanym przekonaniem o miłości miłosiernej Boga” (Jan Paweł II).
Druga niedziela wielkanocna – Niedziela Miłosierdzia Bożego jest wyjątkowo bliska całemu Kościołowi, ale w szczególny sposób nam, Polakom. Zmartwychwstanie Chrystusa jest faktem. Przyszedł On na świat ponad 2 tys. lat temu i przychodzi dziś. Dzieje Apostolskie zachwycają nas budującą się wspólnotą pierwszych chrześcijan i choć pojawia się widmo prześladowań, utwierdza to tylko młody Kościół w trwaniu na modlitwie i w nauce Apostołów. Wielką troską Jezusa była sprawa jedności. Tak bardzo modlił się o nią, bo wiedział, że zły duch, aby zniszczyć Kościół, zawsze będzie uderzał w tę jedność pokusami egoizmu, pychy, chciwości i wieloma innymi. Dziś ze spuszczoną głową musimy przyznać, że jak nigdzie indziej tak na tym polu uczniowie Chrystusa „polegli” dotkliwie. A zatem wracając dziś do Zmartwychwstałego, musimy wrócić do wspólnoty budującej się na jedności. To ona ożywia Kościół, jest świadectwem żywej wiary i budowaniem odpowiedzialności jeden za drugiego, wrażliwej na potrzeby innych. Wspólnota dla każdego z nas staje się trampoliną do nieba, wsparciem dla siebie nawzajem. Można chyba nawet odważnie powiedzieć, że bez wspólnoty zbawienie jest możliwe, ale na pewno jest o wiele trudniejsze niż we wspólnocie. Wspólnota Apostołów nigdy nie była idealna, tak jak nieidealni jesteśmy my. Jezus wybiera Apostołów nie ze względu na zdolności, umiejętności czy wiedzę. Bycie uczniem jest darem łaski, z którą współpracując, dążymy do świętości. Początkiem tej wspólnoty są strach i lęk, niepewność, a nawet obawa przed śmiercią. Czy i dziś nie ma w nas takich uczuć w różnych przeżywanych przez nas sytuacjach? Pokój, o którym mówili aniołowie w Betlejem, i ten sam, o którym mówi Jezus Zmartwychwstały, rodzi u uczniów postawę otwarcia na to, co uczyni im Mistrz. Pokój przychodzi przy rodzącym się Kościele, ale i wtedy gdy zmaga się on ze słabościami. Wspólnota dla swego trwania potrzebuje trwałego pokoju, który zabiera strach i daje odwagę. Jezus ukazujący się Apostołom pokazuje swoje rany, nie ukrywa śladów swojego cierpienia. Gdy ukazuje się s. Faustynie, prosząc o namalowanie obrazu, także nie chce ich ukrywać, chce je pokazać, bo w nich jest nasze uzdrowienie i pojednanie z Bogiem. Z Jego przebitego boku wypływa krew i woda jako zdrój miłosierdzia dla Apostołów, dla nas i dla całego świata – miłosierdzia, któremu zaufali Apostołowie, ale któremu my też mamy zaufać. Nie bójcie się. Takie doświadczenie Poranka Wielkanocnego owocuje darem Ducha Świętego. Przez bolesną mękę Jezusa Bóg ma miłosierdzie dla nas i całego świata. Bóg, Ojciec miłosierdzia, który pojednał świat ze sobą przez śmierć i zmartwychwstanie swojego Syna, niech ci udzieli przebaczenia i pokoju – powie ci Kościół przez usta kapłana w mocy Ducha Świętego, otrzymanego w wieczór Zmartwychwstania, abyś doświadczył odpuszczenia grzechów. Zapytajmy zatem: czy uwierzyłeś w to? Ja wierzę, a ty? Czy chcesz jak Tomasz pozostać niedowiarkiem? Inni powiedzą ci: On żyje! A ty możesz uwierzyć, możesz być błogosławionym, możesz posiąść królestwo przygotowane od założenia świata, ale możesz też nie uwierzyć i odejść w miejsce przygotowane dla diabła i jego aniołów. Czy straszymy? Raczej nie, ale przestrzegamy, abyście wierząc, mieli życie w Jego imię.
„Dobrej niedzieli dla wszystkich. Bardzo dziękuję” - powiedział Ojciec Święty, który niespodziewanie pojawił się na koniec Mszy św. sprawowanej z okazji Jubileuszu Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia.
Po zakończeniu Mszy św. odczytano komunikat w różnych językach: „Jego Świątobliwość Papież Franciszek serdecznie pozdrawia wszystkich, którzy wzięli udział w tej celebracji, dziękując im z całego serca za modlitwy wznoszone do Boga w intencji jego zdrowia. Życzy, aby pielgrzymka jubileuszowa przyniosła obfite owoce. Udziela im apostolskiego błogosławieństwa, obejmując nim również bliskich, chorych i cierpiących, a także wszystkich wiernych, którzy dzisiaj się zgromadzili”.
Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.
Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.