Zwracam się z uprzejmą prośbą do „Niedzieli” o umieszczenie ogłoszenia dla Piotra. Piotr jest sierotą, osobą samotną, a ja jestem jego ciocią. Chciałabym, żeby poznał kogoś o dobrym sercu, żeby ktoś się do niego uśmiechnął. „Piotr z Małopolski, lat 35, skromny, pracujący, pragnie poznać osobę uczciwą, o dobrym sercu, poważnie myślącą o życiu”.
Ciocia z USA
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Od razu zaznaczam, że imię Pana zostało zmienione, bo nie wiem, czy by sobie życzył, żeby je ujawniać, i nie wiem, czy by chciał takiego pośrednictwa, dlatego z zasady nie zamieszczamy ogłoszeń „z drugiej ręki”. No ale serca mam i cioć są tak miękkie i tak bardzo pragną dla swoich podopiecznych wszystkiego, co najlepsze – oczywiście, według nich – że można spróbować.
List w tej formie drukuję wyjątkowo, żeby podkreślić, że takich listów nie możemy przyjmować. Już kiedyś proponowałam, żeby listy do naszej rubryki formułować raczej w ten sposób: Mama (ciocia) chłopaka pozna inne mamy (ciocie) dziewczyn – lub na odwrót. Tak działali rasowi swatowie, i to też była dobra droga do trwałego małżeństwa.
Aleksandra