Reklama

Aspekty

Niezwykłe odwiedziny w głogowskich rodzinach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Peregrynacja kopii ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy trwa w Głogowie od listopada ubiegłego roku. Inicjatorem i organizatorem tej szczególnej wędrówki otaczanego wielką czcią obrazu są ojcowie redemptoryści.

Ikona Matki – znana i czczona

Obraz Matki naszego Zbawiciela przedstawiony w ikonie tytułowanej jako Matka Boża Nieustającej Pomocy należy do grona najpopularniejszych przedstawień maryjnych w naszej ojczyźnie. Jest to wynik dziesiątek lat propagowania Jej kultu przede wszystkim przez Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela, bowiem to właśnie tej wspólnocie została powierzona. Nie inaczej było na ziemi śląskiej, w tym również w Głogowie, do którego redemptoryści dotarli w latach dwudziestych XX wieku, tworząc w tym mieście swoją placówkę i wznosząc nową świątynię w mieście pw. św. Klemensa Hofbauera (1928 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ochroniona kaplica w kościele św. Klemensa

W czasie II wojny światowej, w trakcie walk o zamieniony w twierdzę Głogów, w marcu 1945 r. od ognia ucierpiały kościół redemptorystów, a także klasztor. Co szczególnie znamienne w świątyni nietknięta pożarem została tylko kaplica przy chórze. Była ona poświęcona Matce Bożej Nieustającej Pomocy. W kolejnym roku w tym nadodrzańskim, zrujnowanym mieście pracowali już obok zakonników niemieckich także redemptoryści Polacy. Bez wątpienia jednym z najbardziej charakterystycznych aspektów pracy duszpasterskiej redemptorystów na ziemi głogowskiej w tamtym niełatwym czasie było propagowanie kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy, połączonego z popularyzowaniem Jej wizerunku.

Bractwo i matczyna miłość

Reklama

O wielkim znaczeniu, jakie dla odradzającego się życia religijnego w Głogowie (ale i nie tylko) oraz parafii ojców redemptorystów w tym mieście miała cześć dla Matki Bożej Nieustającej Pomocy, pisze m.in. Kazimierz Plebanek CSsR na kartach swojej książki zatytułowanej „Wznoszenie z ruin. Duszpasterska posługa polskich redemptorystów w Głogowie i okolicy 1946-1958” (Głogów 2006). Przywołuje on w niej np. takie stwierdzenie: „I znów zacytuję kronikarza: «Przyjęło się nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Obrazy Jej nie są osamotnione. Intencje mszalne przez Jej przyczynę do Boga kierowane i pieśni ku Jej czci już znane i próśb na II niedzielę trafi się kilkadziesiąt i wdzięczność za udzielone łaski rośnie (…)»”. Odnotujmy również za tym autorem, że przy głogowskim kościele redemptorystów działało też „Bractwo Matki Bożej Nieustającej Pomocy i św. Alfonsa”, którego początki sięgały 1932 r. Dziś cześć Matce Bożej wierni tej parafii i jej goście oddają m.in. poprzez Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Różaniec św., nabożeństwa fatimskie, pielgrzymki na Jasną Górę czy do Grodowca oraz nabożeństwa majowe.

Jubileusz także w rodzinach

Obecna – wspominana wyżej – głogowska peregrynacja ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest zorganizowana w kontekście ważnego dla zgromadzenia redemptorystów wydarzenia, jakim jest jubileusz 150-lecia przywrócenia Jej do kultu publicznego. W głogowskiej wspólnocie pomysłodawcą i koordynatorem tego przedsięwzięcia jest o. Maciej Nowak CSsR. Jednocześnie jest on również członkiem komisji jubileuszowej Warszawskiej Prowincji Redemptorystów. Jak informuje proboszcz o. Ludwik Obal, praktycznie zabezpieczona ikona jest przekazywana w kolejnych dniach podczas Mszy św. zapisanym wcześniej rodzinom, które zabierają ją z należną czcią do swoich domów czy mieszkań. Wsparciem dla tej szczególnej wizyty Matki Bożej Nieustającej Pomocy u poszczególnych rodzin jest też specjalnie przygotowany modlitewnik. Na stronach internetowych parafii znajdujemy taką informację: „Obchody pod hasłem: «Matka Nieustającej Pomocy – Ikona Miłości» zostały rozłożone na trzy lata (2015-2017). Ich celem jest ożywienie nabożeństwa do Matki Bożej Nieustającej Pomocy i dalszy jego rozwój”. W Głogowie będzie to – jak sądzę – owocna kontynuacja jakże pięknej, istniejącej od dziesięcioleci, tradycji modlitwy i czci naszej Matki, która nas zawsze wspiera.

Opracowanie oparte m.in. na ww. publikacjach oraz informacjach ze stron: www.klemens.glogow.pl, www.redemptor.pl

2016-01-14 10:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poznań: Studniówka Maryi - inicjatywa modlitewna przed peregrynacją kopii Obrazu Jasnogórskiego

[ TEMATY ]

peregrynacja

Marcin Mazur/episkopat.pl

Studniówka Maryi to inicjatywa modlitewna polegająca na codziennym odmawianiu od dzisiaj, 7 lutego, dziesiątki różańca przez sto dni poprzedzających rozpoczęcie nawiedzenia Matki Bożej w znaku Obrazu Jasnogórskiego w archidiecezji poznańskiej. Pomysłodawcą modlitewnej akcji jest Poznańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.

„Proponujemy rozpoczęcie przygotowań duchowych, rozłożonych na sto dni poprzedzających peregrynację kopii Obrazu Jasnogórskiego w naszej archidiecezji. Zachęcamy do codziennego odmawiania dziesiątki różańca w intencji dobrych owoców nawiedzenia Maryi w naszych parafiach” – tłumaczy KAI ks. Jan Markowski.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję