Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Święto Niepodległości we Lwowie

Niedziela zamojsko-lubaczowska 50/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

cmentarz

święto niepodległości

Wiesław Huk

Cmentarz Łyczakowski we Lwowie

Cmentarz Łyczakowski we Lwowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu historyków zwraca uwagę, że położenie geograficzne Polski czyni ją państwem, które musi ciągle walczyć o przetrwanie. Walka rozgrywa się na wielu płaszczyznach – politycznej, ekonomicznej, kulturowej i cywilizacyjnej. 11 listopada 1918 r. jest datą symboliczną, która przypomina, że Polska po blisko 123. latach odzyskała niepodległość. Jednak po 11 listopada nadal trwały walki o scalenie dawnych ziem polskich oraz obronę odzyskanego terytorium.

Jednym z miejsc, w którym doszło do krwawych walk, był Lwów. 1 listopada Ukraińcy próbowali przejąć władzę w mieście. Mieli przewagę militarną, ponieważ stacjonowały tam pułki ukraińskie liczące na to, że Polacy nie będą stawiali oporu. Doszło jednak do walk, które trwały do 22 listopada 1918 r. Wojsko ukraińskie musiało wycofać się z miasta. Wojna polsko-ukraińska ostatecznie zakończyła się dopiero w lipcu 1919 r. Szczególnie w pamięci Polaków pozostali najmłodsi obrońcy Lwowa, których nazwano „Orlętami”. Łącznie w obronie miasta zginęło 1421 młodych ludzi w wieku od 9 do 17 lat. Ich groby znajdują się na Cmentarzu Łyczakowskim oraz Cmentarzu Janowskim. Jest to tylko jedno z wydarzeń związanych z wielowiekową historią miasta, które nosiło dumny i zobowiązujący tytuł „Leopolis semper fidelis” („Lwów zawsze wierny”).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Polsce Święto Niepodległości jest obchodzone bardzo uroczyście. Dzień ustawowo wolny od pracy stwarza możliwość uczestniczenia w obchodach i wydarzeniach organizowanych w większości miast. W tym dniu jest sprawowana Msza św. w intencji Ojczyzny oraz za poległych w jej obronie. Ulicami Warszawy przechodzi wielki (ok.100 tys. osób) „Marsz Niepodległości”, w którym uczestniczą w większości młodzi ludzie. Koncerty, spotkania, konkursy, zawody sportowe oraz wiele innych inicjatyw podkreśla rangę tego dnia.

Ze Świętem Niepodległości związane jest jeszcze jedno wydarzenie, które każdego roku cieszy się coraz większym zainteresowaniem. Osoby, które pasjonują się historią Polski – a zwłaszcza tematyką kresową – pragną okazać szacunek i ofiarować modlitwę obrońcom niepodległości we Lwowie. 11 listopada jedno z biur podróży zorganizowało wyjazd na Święto Niepodległości do Lwowa. W Zamościu o godz. 4.15 przy autokarze zgromadziło się ok. pięćdziesiąt osób. Większość uczestników stanowiły osoby w średnim wieku. Byli wśród nich przedstawiciele różnych organizacji. Pojechaliśmy do Tomaszowa, a tam dołączył do nas drugi autokar.

Dojechaliśmy do celu podróży przed godziną dziewiątą. Przeszliśmy do katedry, w której abp Mieczysław Mokrzycki wraz z innymi kapłanami – także z Polski – sprawował Mszę św. w intencji Ojczyzny. W Eucharystii uczestniczyło wielu Polaków z Lwowa, a także grupy, które przyjechały: z Zamościa, Tomaszowa, Lublina, Urzędowa czy Krasnegostawu. Można było dostrzec sztandary szkół im. Orląt Lwowskich, sztandary różnych organizacji oraz mundury harcerzy i grup rekonstrukcyjnych.

Reklama

Po Mszy św. przejechaliśmy na Cmentarz Łyczakowski, na którym miały się odbyć główne uroczystości. Z autokaru wyruszyliśmy na Cmentarz Orląt Lwowskich. Uformowała się grupa licząca ponad 150 osób niosących znicze, biało-czerwone flagi i sztandary. Znicze zapłonęły na grobach polskich żołnierzy. Napis znajdujący się na bramie triumfalnej Panteonu – „Mortui sunt ut liberi vivamus” (Polegli, abyśmy żyli wolni) może być odpowiedzią na pytanie, dlaczego tutaj przyjeżdża tak wielu Polaków. Nastąpiła modlitwa, przemówienia, złożenie wieńców i kwiatów przez delegacje szkół, organizacji i stowarzyszeń oraz przez osoby prywatne. Pozostały wolny czas przeznaczyliśmy na modlitwę przy grobach znanych Polaków. Na tym cmentarzu są pochowani m.in.: Maria Konopnicka, Gabriela Zapolska, Władysław Bełza, Artur Grottger czy gen. Tadeusz Rozwadowski. Zatrzymaliśmy się na dłuższą chwilę przy pustym grobie, z którego wydobyto ciało nieznanego obrońcy i umieszczono w 1925 r. w Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie.

Po powrocie do autokaru zauważyliśmy nowych pasażerów z profesjonalną kamerą. Byli to dziennikarze „Kuriera Galicyjskiego”, którzy relacjonują ważne wydarzenia z życia mniejszości polskiej, wydają gazetę w języku polskim i prowadzą stronę internetową. Dziennikarze towarzyszyli nam w dalszej podróży. Kolejnym punktem naszej wyprawy była mogiła w dzielnicy Hołosko. Tam podczas walk obronnych we wrześniu 1939 r. zginęło ok. 1000 polskich żołnierzy. Autokary zatrzymały się na niewielkim parkingu. – Proszę zabrać wszystkie znicze. Na grobie zapłonie tyle zniczy, ilu jest w tej mogile pochowanych żołnierzy – powiedział jeden z przewodników biura podróży.

Reklama

Nikt nie poszedł z pustymi rękami. Do mogiły prowadziła nierówna i błotnista droga. Gdzie znajduje się to miejsce? Przewodnik poprosił, aby spojrzeć w lewą stronę. Zdumienie i niedowierzania. Zobaczyliśmy małą i skromną mogiłę pomiędzy ogródkami działkowymi a zarośniętym krzakami polem. Obok powstało dzikie wysypisko śmieci. Zeszliśmy po schodach, wykopanych w ziemi i wzmocnionych kawałkami starego eternitu. Szybko na mogile pojawiły się znicze. „Tylko białe i czerwone!” – ktoś zawołał. Po chwili miejsce, gdzie są pochowani żołnierze, zmieniło się w wielką biało-czerwoną flagę. Delegacja kolejarzy złożyła wieniec, następnie jeden z kapłanów prowadził modlitwę w intencji spoczywających tutaj żołnierzy. Nie trzeba nikogo zachęcać do modlitwy, kolejne „Zdrowaś Maryjo” i „Wieczny odpoczynek” słychać bardzo głośno, a na wielu twarzach pojawiły się wzruszenie i łzy. „Mortui sunt ut liberi vivamus” powracają w pamięci słowa.

Następnie pojechaliśmy na Cmentarz Janowski. Jak bardzo różni się od Łyczakowa! Robi wrażenie miejsca, o którym wszyscy zapomnieli. Poszliśmy do części, w której znajdują się pozostałe groby obrońców Lwowa i Kresów Wschodnich. Po drodze minęliśmy grobowiec św. Józefa Wilczewskiego, biskupa. Po kilku minutach dotarliśmy na miejsce. Smutny widok – zaniedbane i zniszczone groby, gdzieniegdzie palące się znicze. Nagle zobaczyliśmy kilkumetrowy krzyż z uszkodzonym prawym ramieniem, za nim starą tablicę z informacją: „Bohaterskim żołnierzom ze wszystkich dzielnic Polski, którzy polegli lub zmarli z ran w obronie Lwowa i Kresów Wschodnich w latach 1918 – 1920, wzniosło ten pomnik chwały Polskie Towarzystwo opieki nad grobami bohaterów w lipcu 1939 roku”.

W tym miejscu także zapaliliśmy kilkadziesiąt zniczy, aby umieścić je na każdej mogile. Będą świadczyły o tym, że nie jest to zapomniany przez Polaków cmentarz. Powróciliśmy do autokarów. Jeszcze jedno spojrzenie na zniszczony krzyż, na groby rozświetlone blaskiem płomyków, na biało-czerwone wstążki przywiązane do krzyży. Ktoś powiedział: „Na pewno za rok wrócimy tutaj… Musimy wrócić!”.

2015-12-10 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ku Niepodległej

Pierwsza wojna światowa, której działania nie ominęły także terenów diecezji sandomierskiej, przyniosła ogrom zniszczeń i ludzkich tragedii

Tym większa była radość Polaków, że po latach zaborów wreszcie zaświtała jutrzenka wolności. Marzenia o własnym niepodległym państwie zaczęły się ziszczać. Podobnie jak w wielu regionach ziem polskich, tak było w Sandomierzu, gdzie już w październiku 1918 r. wyczekiwano wyzwolenia. We wspomnieniach z tamtych czasów można wyczytać: „Każdy żył w oczekiwaniu czegoś, z czego nie zdawał sobie sprawy. Spodziewał się wieści, które nie wiadomo skąd miały nadejść. Nikt nie mógł usiedzieć w domu”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Około 200 delegacji oczekiwanych na inauguracji pontyfikatu Leona XIV

2025-05-13 18:57

[ TEMATY ]

Watykan

pontyfikat

Papież Leon XIV

Vatican Media

Około 200 zagranicznych delegacji oczekiwanych jest na inauguracji pontyfikatu Leona XIV w niedzielę - poinformowano we wtorek podczas posiedzenia komitetu do spraw porządku publicznego i bezpieczeństwa w Rzymie. Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.

Według pierwszych informacji przekazanych w ramach przygotowań do niedzielnej mszy na placu Świętego Piotra obecni będą między innymi wiceprezydent USA J.D. Vance, hiszpańska para królewska, prezydent Izraela Icchak Herzog, a także przywódcy Unii Europejskiej.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław: Abp Kupny reaguje ws. praktyk przebierania chłopców za dziewczynki

2025-05-14 20:20

[ TEMATY ]

homoseksualizm

abp Józef Kupny

Episkopat News

Abp Józef Kupny

Abp Józef Kupny

Wiceprzewodniczący Episkopatu Polski abp Józef Kupny skomentował sytuację w Szkole Podstawowej nr 22 we Wrocławiu. W placówce w ramach Europejskiego Miesiąca Różnorodności zaplanowano przebieranie się chłopców za dziewczyny i odwrotnie. Wzburzeni rodzice zaprotestowali. Wsparł ich metropolita wrocławski.

Podstawówka z Wrocławia włączyła się w obchody Europejskiego Miesiąca Różnorodności. Jako jeden z elementów tych obchodów postanowiła zorganizować 16 maja Dzień Różnorodności Płciowej i Nieheteronormatywnej. Jedna z psychologów w tej placówce wymyśliła, by uczniowie właśnie tego dnia przebrali się za płeć przeciwną lub w kolorach tęczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję