Reklama

Niedziela Małopolska

Najpiękniejszy Adwent

Niedziela małopolska 49/2015, str. 7

[ TEMATY ]

świadectwo

Archiwum Agnieszki i Łukasza Hajduków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeśli otrzymujemy od Boga jakieś błogosławieństwo, jakąś łaskę, to zawsze warto się tym podzielić, a nasze świadectwo może komuś pomóc w jego sytuacji życiowej – mówi Łukasz Hajduk, mąż Agnieszki i tata dwójki adoptowanych dzieci, Jasia i Hani, który zgodził się opowiedzieć nam o swoim doświadczeniu wyjątkowego adwentowego oczekiwania.

Będziesz ojcem

Reklama

– Jeszcze przed zawarciem małżeństwa wiedzieliśmy, że będziemy mieć problemy z poczęciem – mówi Łukasz Hajduk. – W zasadzie to lekarze nie dawali żadnych szans. Ale podczas modlitwy wstawienniczej, na kilka tygodni przed ślubem, modlący się nade mną ksiądz powiedział: „Będziesz ojcem”… I tak zaczęło się nasze oczekiwanie, które trwało kilka lat. To był trudny czas, bo pragnienie rodzicielstwa dawało się we znaki prawie każdego dnia. Na pewno, gdy zaczynaliśmy być z Agnieszką razem, w naszych rozmowach pojawiał się często temat dużej rodziny, którą chcieliśmy wspólnie stworzyć. Żyliśmy tą myślą. Jednocześnie wiedzieliśmy, że wchodzimy w związek, w którym dzieci biologiczne mogą się nie pojawić. Jednak nigdy nie chcieliśmy ograniczać Bożych możliwości. Zawsze mieliśmy nadzieję na poczęcie biologicznego dziecka i do dzisiejszego dnia wierzymy, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Być może przyjdzie taki czas, że Pan Bóg zechce nam pobłogosławić kolejnym dzieckiem. Póki co mamy Hanię i Jasia, których pojawienie się w naszym życiu uważamy za cud.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wcześniaki

Reklama

Po kilku latach starań o dziecko, państwo Hajdukowie pojawili się w ośrodku adopcyjnym. – Mieliśmy wiele obaw, ja słyszałem od różnych ludzi, że proces adopcji trwa bardzo długo, że na dziecko czeka się nawet kilka lat – kontynuuje p. Łukasz. Wtedy, na samym początku, powiedziałem Bogu – od poczęcia do narodzin jest 9 miesięcy. Panie, niech tak będzie również w przypadku naszej adopcji. W tej intencji podjąłem się 9-miesięcznej Duchowej Adopcji. I Bóg, jak zwykle, dał nam więcej niż oczekiwaliśmy. Dokładnie po sześciu miesiącach staliśmy z żoną naprzeciwko dwójki maluchów, niespełna dwuletniej dziewczynki i trzyletniego chłopca. Można powiedzieć, że to były takie duchowe wcześniaki – śmieje się p. Łukasz. – Hania i Jaś byli rodzeństwem biologicznym. Fakt, że są z nami oboje, to cud. W Polsce procedury adopcyjne są dość skomplikowane. Sam kurs adopcyjny trwa kilka miesięcy, a oczekiwanie na dziecko często jeszcze dłużej. Kiedy ośrodek adopcyjny typuje jakieś dziecko do konkretnej rodziny, każda para małżeńska ma również czas na zastanowienie się, czy podejmie się adopcji. Poza decyzją podjętą przez małżonków, pojawia się także wiele urzędowych pytań o zarobki przyszłych rodziców, trzeba spełniać bardzo restrykcyjne wymagania, które są wiążące w kwestiach adopcji. Tym bardziej dostrzegam w tym palec Boży, ponieważ na kilka tygodni przed tym wydarzeniem dostałem stałe zatrudnienie – podstawowy warunek do adopcji – wyjaśnia Ł. Hajduk. – Pamiętam do dziś, jak podczas tego pierwszego spotkania, pełni emocji pytaliśmy Boga, jaką powinniśmy podjąć decyzję. Spotkanie było niezobowiązujące – dopiero po nim mieliśmy podjąć decyzję. Kiedy wyszliśmy z budynku ośrodka adopcyjnego, popatrzyliśmy na siebie i żadne słowa nie były już potrzebne. Po tygodniu sąd zgodził się na zabranie dzieci do domu. Staliśmy się rodzicami na trzy dni przed Bożym Narodzeniem. To był nasz najpiękniejszy Adwent – kontynuuje mój rozmówca i dodaje: – Nieważne czy dziecko jest adoptowane czy biologiczne. Nie etykietkujemy dzieci, one są po prostu nasze. Ale też nie kryjemy się z tym, że je adoptowaliśmy. Nasze dzieci mają FAS, często więc musimy informować o tym, np. opiekunkę czy nauczycieli w szkole. To nie jest tajemnica – chodzi o zapewnienie jak najlepszej opieki Hani i Jasiowi. Zapytany o trudności, p. Łukasz odpowiada, że w rodzinach adopcyjnych, podobnie jak w każdej rodzinie pojawiają się i pojawiać się będą różne trudności. Ale czy warto się na nich koncentrować? ...

Rodzinne święto

Od adopcji minęło kilka lat. Od tamtego czasu Hania i Jaś obchodzą z rodzicami swoje wyjątkowe urodziny – dwa dni przed Wigilią przeżywają święto ich rodziny. Jest tort, jest świętowanie, bo naprawdę mamy za co dziękować. Dzieci dobrze wiedzą, że to Pan Bóg nam je ofiarował – mówi szczęśliwy tata i z uśmiechem opowiada, że gdy zapytał kiedyś malutką jeszcze Hanię, czy wie, z jakiego powodu świętują, rezolutna dziewczynka odpowiedziała: – Bo ja jestem „adoktowana”.

Kiedy dopytuję p. Łukasza o to, czy trudno mu było zdecydować się na podzielenie swoim świadectwem, mój rozmówca odpowiada: – Przypominam sobie wiele takich sytuacji, kiedy świadectwo jakiejś osoby było dla mnie ważne. Być może także to, co teraz mówię, również coś u kogoś zmieni. Wyznaję jednak zasadę, że ja działam najlepiej, jak po ludzku potrafię, ale owoce moich działań pozostają zawsze w gestii Pana Boga, Który sam wie, co będzie najlepsze dla każdego.

2015-12-03 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Adam Woronowicz: Nie poradziłbym sobie bez Eucharystii

[ TEMATY ]

świadectwo

Adam Woronowicz

Karol Porwich

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz

Adam Woronowicz to jeden z najpopularniejszych polskich aktorów. Producenci biją się o niego, a filmy z jego udziałem osiągają rekordowe wyniki – „Teściowie”, „The Office PL”, „Skazana” i ostatnio „Bokser”. Przełomem w jego karierze była rola księdza Jerzego Popiełuszki, zaś za rolę Hermanna von Krausa w „Kamerdynerze” dostał nagrodę dla najlepszego aktora na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. W szczerej rozmowie opowiada o swych wschodnich korzeniach, wspomina zawodowych mistrzów, opisuje, jak radzi sobie ze scenami miłosnymi oraz wyznaje, co uważa za najważniejsze w życiu. Jasno deklaruje, że jeśli chodzi o politykę przynależy do „ziemi niczyjej” i wprost odpowiada na pytanie, czy od dziennikarzy głupsi są tylko aktorzy - to opis wywiadu Bogdana Rymanowskiego z aktorem Adamem Woronowiczem. Ukazał się on na kanale na YT Rymanowski Live.

– Umiem wraz z zostawieniem kostiumu, z wejściem do samochodu… Totalny reset. Siadam sobie w Bieszczadach… byliśmy tam ostatnio z Agnieszką. Nie myślę kompletnie o żadnych rolach, o tym, co przede mną. Wiem, że mam tylko dwa dni albo trzy. Czytam sobie tylko czasami jakąś wiadomość; wiem, że one ostatnio są, jakie są – że jest coraz gorzej, a nie coraz lepiej – opowiadał aktor. – Ale to rzeczywiście daje mi taki duży dystans – przyznał.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję