Reklama

Niedziela Legnicka

Lubomierz

Bezcenny skarb

Niedziela legnicka 46/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

parafia

zabytki

Brygida Gucwa

Ks. Erwin Jaworski prezentuje eksponat z 1550 r.

Ks. Erwin Jaworski prezentuje eksponat z 1550 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po trwającej kilka lat renowacji prezbiterium i nawy głównej lubomierskiego kościoła parafialnego pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Maternusa nadszedł czas na uporządkowanie zakamarków w czterech kościołach na terenie parafii oraz na plebanii. Tego zadania podjął się proboszcz ks. Erwin Jaworski wraz z ks. Piotrem Olszówką i ks. Piotrem Sikorskim.

Podczas robienia porządków trafili na ukryty przed konfiskatą w 1810 r. przez przeoryszę Barbarę Friedrich skarb benedyktynek. Jest nim kufer, w którym znajduje się ok. 300 relikwii świętych z dołączonymi listami przesyłowymi. Relikwie są umieszczone w misternie zdobionych saszetkach i opisane. Zostaną one dokładnie policzone przy układaniu ich w nowym 2,5-metrowym wspólnym relikwiarzu. Ów niezwykły skarb zostanie umieszczony w tzw. kaplicy szkaplerznej parafialnego kościoła. Część z relikwii już wystawiono na ołtarzu bocznym, gdzie znajdują się relikwie św. Ojca Pio, św. Franciszka i św. Teresy z Lisieux.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Muzeum Ornatów

W dawnych pomieszczeniach klauzurowych zorganizowano sale wystawowe. Po wyremontowaniu jednej z nich Ksiądz Proboszcz urządził Muzeum Ornatów. Znajduje się tam 50 zabytkowych ornatów wybranych z zasobów szaf w zakrystiach kościołów. Ok. 30 z nich posiada swój opis. Najstarsze ornaty pochodzą z 1550 r., a najmłodsze z 1939 r. W skład kolekcji wchodzą jeszcze: zabytkowe kapy (13 sztuk), 2 welony, ponad 70 stuł oraz 30 manipularzy, zwanych również sudarium, jakie były używane w liturgii do reformy liturgicznej w 1969 r. Jest to rodzaj przepaski – jednometrowej ministuły symbolizującej kajdany lub sznur założony Chrystusowi, zachęcający do pokuty i służby Bogu w pocie czoła. Uzupełnieniem wystawy w tej sali są sztandary z naszytymi, ręcznie malowanymi obrazami oraz welony kielichowe. Zachowane w dobrym stanie, bogato zdobione, haftowane i malowane eksponaty oraz miejsce ich prezentacji robią imponujące wrażenie.

Reklama

Sprzęty liturgiczne

W drugiej sali ekspozycyjnej umieszczono obrazy malowane na płótnie, które przedstawiają apostołów, których imiona są wyrzeźbione na ramie. Jest ich 9, z prawdopodobnej liczby 12. Ponadto są tam 2 ręcznie malowane baldachimy, proporce stanowiące elementy sztandarów, haftowane i malowane ołtarze oraz zabytkowy piec.

Kolejna salka to wystawa zabytkowych paramentów liturgicznych i eksponatów ołtarzowych. Są tam lichtarze, krzyże, figury, rzeźby, stare teksty modlitw, welony kielichowe, palki, naczynie na wodę święconą, dzwonek i inne. Ze względu na małe wymiary salki zgromadzone przedmioty można podglądać przez okno, co dodatkowo tworzy atmosferę sacrum i tajemniczości zarazem.

Sala pogrzebowa

W jednym z krużganków, jakie łączą kościół z klasztorem (obecnie internatem zespołu szkół), na tle ogromnej ok. 3-metrowej tarczy zegarowej z wieży kościoła, zaczęto organizować wystawę starych przedmiotów związanych z pogrzebem. Oprócz czarnych chorągwi, latarni i lichtarzy uwagę przyciągają mary (drewniane nosze), nakryte czarną kapą, na których niesiono trumnę. Natomiast na ścianach krużganku umieszczono niewielkie obrazy ze stacjami drogi krzyżowej, które odzyskano z byłego domu klasztornego. Te czarno-białe reprodukcje są opatrzone podpisem „Max Hirmer z Monachium”.

Przeszłość i nowoczesność

Wykorzystując kolejne, nieużywane od lat pomieszczenie, ks. Erwin Jaworski zaczął też przygotowywać Salę Multimedialną. Zwiedzający będą mogli oglądać prezentacje dotyczące starszej i nowszej historii lubomierskiego kościoła i zespołu klasztornego przy zajmowaniu miejsc w zgromadzonych tu starych klęcznikach oraz przy odpowiednim nastroju.

Oprócz eksponatów, jakie znajdują się w kościele, znaczna część zabytkowych przedmiotów należących do parafii, trafiła w ubiegłym roku do Muzeum Habitów Stowarzyszenia „Klasztor Lubomierz”. W ramach współpracy parafii z kierownikiem internatu Edwardem Koreckim oraz prezesem Stowarzyszenia „Klasztor Lubomierz” Markiem Chrabąszczem możliwe było połączenie sił i środków w celu wykonania specjalnego, tajemnego przejścia w krużganku, jaki łączy kompleks kościelny z kompleksem internatu.

Reklama

Niebawem do Lubomierza przybędą konserwatorzy z Krakowa, którzy po oszacowaniu zakresu prac konserwatorskich w kaplicy klauzurowej (gdzie m.in. zachowały się stalle z płaskorzeźbami przedstawiającymi herby rodów szlacheckich, z których pochodziły siostry zakonne), mają wystąpić o dofinansowanie zaplanowanych prac do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

W latach 60. XX wieku pod nawą główną odkryto podziemia z grobowcami, które kryją swoje tajemnice.

2015-11-10 12:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: dla zwiedzających udostępniono dzwonnicę bazyliki Mariackiej

[ TEMATY ]

Kraków

zabytki

BOŻENA SZTAJNER

Stolica Małopolski ma nową sakralną atrakcję turystyczną. Po raz pierwszy dla mieszkańców i turystów otwarto dzwonnicę bazyliki Mariackiej.

Wieża ma 69 metrów, a chętni będą musieli pokonać 144 stopnie. Jak jednak podkreśla Katarzyna Pakuła-Major, konserwator zbiorów artystycznych bazyliki Mariackiej, naprawdę warto.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

2024-05-09 22:01

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Dlaczego świat nie jest doskonały? Skąd bierze się w nas ciągła tęsknota za sprawiedliwością?

W tej atmosferze pełnej napięcia poznamy także historię mnicha, który podjął desperacką próbę ucieczki z klasztoru, ale niewytłumaczalna siła wciąż przyciągała go z powrotem. Czyżby sekretem była kartka pergaminu z tajemniczym napisem?

CZYTAJ DALEJ

Sędzia zdradził Polskę dla rosyjskiego miru

2024-05-12 13:04

[ TEMATY ]

komentarz

Adobe Stock

Ucieczka w kierunku Moskwy sędziego Tomasza Szmydta jest najbardziej widowiskową zdradą narodową w całej historii III RP. Sytuacja jest po wielokroć bardziej niebezpieczna niż agenturalne historie z lat 90., bo niestety żyjemy w czasach, gdy Rosja znów toczy swoje neoimperialne wojny, które są realnym zagrożeniem dla naszej państwowości.

Sędzia Tomasz Szmydt po ucieczce na Białoruś stał się gwiazdą zarówno białoruskich jak i rosyjskich mediów. Jest przedstawicielem "polskiej opozycji", która z "racjonalnych" powodów popiera politykę Moskwy oraz Mińska i jednocześnie sprzeciwia się wspieraniu walczącej Ukrainy. Mówi, że w Polsce są silne wpływy białoruskie i rosyjskie, bo ludzie chcą żyć w słowiańskiej przyjaźni. Chwali Łukaszenkę i Putina, a władze w Kijowie nazywa totalitarnymi. Jakby zupełnie nie dostrzegał faktu, kto w tej wojnie jest zbrodniczym agresorem, a więc kto jest katem, a kto broniącą się ofiarą.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję