Reklama

Wiara

Jesteśmy wezwani do pokuty!

Co to jest pokuta? Czy w XXI wieku należy używać języka tak mało „nowoczesnego”, tak odległego od wszechobecnego PR-u?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy człowiek potrzebuje pokuty ze względu na skażenia ludzkiej natury przez grzech pierworodny. Do tego dochodzą nasze codzienne słabości i grzechy. „Nie rozumiem (...) tego, co czynię, bo nie czynię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę – to właśnie czynię” (Rz 7, 15). Pokuta jest nieustanną pomocą w nawracaniu się z grzechu, w nawracaniu w sercu i w czynach. Pokuta to przede wszystkim sakrament pojednania. Zacząć życie „na nowo” od pojednania z Bogiem i z bliźnimi. Każdego dnia widzimy – jeżeli mamy oczy otwarte i Boga za przewodnika i Ojca – że świat dziś potrzebuje pokuty. Bluźnierstwa przeciwko Bogu, krzyżowi i Ewangelii, deprawacja sumień wołają o pokutę i zadośćuczynienie.

Mówiły Bogu „tak”

Reklama

W 1917 r. Matka Boża wzywała do nawrócenia i pokuty, apelowała do naszych sumień. Mówiła o tym do małych dzieci – Łucji, Hiacynty i Franciszka. Pokazała im piekło i straszną mękę grzeszników. I prosiła je, aby pokutowały, by zbawić „biednych grzeszników”. Jak mocne musiało być to doświadczenie, skoro dzieci zgodziły się cierpieć i pokutować. Widziały one „wielkie morze ognia”, w którym zanurzone były demony i dusze ludzkie. Słyszały „jęki rozpaczy i krzyków”. Maryja je pytała: „Czy chcecie ofiarować się Bogu, przyjąć każde cierpienie, które Bóg wam może zesłać jako zadośćuczynienie za grzechy, które Go obrażają?”. Dzieci zrozumiały, że grzech to coś strasznego! Podejmowały więc post od jedzenia; były przesłuchiwane przez rodziców, kapłanów, przez miejscowe władze; dotknęły je prześladowania, ośmieszenie, uwięzienie, choroby. Na wszystko mówiły Bogu „tak”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego pokuta? Bo Jezus Chrystus za nas pokutował. Droga krzyżowa, biczowanie, cierniem ukoronowanie, śmierć na krzyżu. Pokuta Chrystusa przywróciła nadzieję, że nic się nie kończy, ale zaczyna. On nas uratował od śmierci dla wieczności. Odtąd każdy, będąc uczestnikiem cierpienia, może uratować siebie i innych. Może – jak Szymon z Cyreny, bojaźliwy człowiek, niechętny wobec Skazańca, który jednak uległ i wziął krzyż. I był Chrystusowi potrzebny, ale krzyż ten potrzebny był jeszcze bardziej jemu samemu. „Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe” (Ga 6, 2).

Polska, choć jakoś jeszcze wierna Bogu, potrzebuje pokuty. Boli nas Polska dzisiaj! Niemało Polaków bluźni i depcze prawo Boże – Dekalog ma za nic. Ustanawia w parlamencie prawa, przez które rzuca wyzwanie Bogu. Poprawność polityczna pozwala narzucić maski obłudy. Relacje społeczne budowane są na bazie lęku i strachu z obawy przed wykluczeniem czy też z pragnienia bycia „na salonach”, aby być w fałszywym blasku w towarzystwie niemądrych celebrytów. Nie możemy nazywać po imieniu zła i grzechu, bo jesteśmy oskarżeni o używanie „języka nienawiści”. Pomóc „biednym grzesznikom” w Polsce – to porządek miłości. Trzeba zacząć od najbliższego z bliźnich – ojca, matki, brata, siostry, córki, syna, rodaka.

W duchu wiary

Reklama

Pokuta jest możliwa tylko w duchu wiary – wielkiej, szalonej wiary. Tylko w takich warunkach można podjąć pokutę za innych, nie dopuścić, by człowiek poszedł do piekła! Pokuta to najpierw modlitwa, aby starczyło sił, by niechęć nie stała się murem. Modlitwy, byśmy nie kochali tylko siebie. Modlitwy, by Bóg przyjął naszą trudną historię, która jest także doświadczeniem piekła – niewoli, zbrodni, zdrady.

Naszą wiarę i uczestnictwo w pokucie chcemy wzmocnić wstawiennictwem o. Maksymiliana Kolbego i naszych świętych męczenników. Chcemy przywołać także bł. ks. Jerzego Popiełuszkę – męczennika naszych czasów. Uczył nas prawdy i tego, jak „zło dobrem zwyciężać” (por. Rz 12, 21). Pokutował za Polskę prawdziwie i bardzo wiele. Poprzez ostatni cud przypomina się laickiej Francji.

Mamy pokutować, dlatego nie zmarnujmy cierpienia. Każdy człowiek cierpi. Ofiarowując nasze cierpienie, pomóżmy innym powstać z upodlenia. Zmarnowane cierpienie – to znaczy nieprzyjęte, utopione w buncie, w alkoholu, narkotykach, w ekscesach wynaturzonych. Dużo w Polsce takiego cierpienia...

Matka Boża w Fatimie prosiła: „Pokutujcie” – oddajcie cierpienia, trudy, słabości za nawrócenie jeszcze słabszych. Św. Paweł pomaga zobaczyć sens cierpienia: „Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. (...) Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele” (2 Kor 4, 8-9. 11).

Nasze cierpienia w duchu fatimskiej pokuty ofiarujmy za Polskę, aby „biedni grzesznicy”, odnaleźli Boga.

2015-10-14 08:50

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewni Matki Bożej

Niedziela Ogólnopolska 36/2020, str. 21-23

[ TEMATY ]

Matka Boża

"Narodziny Maryi”, Carlo Maratta

Osobę Najświętszej Maryi Panny zazwyczaj kojarzymy z Nazaretem. I słusznie, bo tam spędziła większość swego życia. Ale czy jest to jej rodzinne miasto? Gdzie spędziła dzieciństwo? Kim byli jej krewni?

Każdy, kto pielgrzymował do Ziemi Świętej, gdy słyszy to pytanie, natychmiast pokręci przecząco głową. To nie Nazaret, ale Jerozolima jest miejscem narodzenia i dzieciństwa Matki Zbawiciela. To w tym mieście znajduje się grota położona nieopodal Sadzawki Betesdy, czyli Owczej, gdzie Maryja przyszła na świat. Pielgrzymi chrześcijańscy przybywali tu już w V wieku. Modlili się w kościele zbudowanym nad grotą. Niestety, został on zniszczony. Gdy krzyżowcy przejęli Jerozolimę, zbudowali na ruinach trzynawowy kościół. Dedykowano go św. Annie.
CZYTAJ DALEJ

Góralka, Żywiec i radość

2024-12-13 09:24

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Prawdziwa radość nie mieszka w luksusowych pałacach, lecz w sercu otwartym na Boga. Jak znaleźć prawdziwą radość w codziennych wyzwaniach i w relacjach z innymi, nawet gdy wydają się one trudne.

Podzielę się wzruszającymi historiami – o człowieku przygotowującym dom na przyjęcie Boga oraz o kobiecie, która pomimo ogromnych strat, promieniowała niewzruszoną radością.
CZYTAJ DALEJ

W 43.rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

2024-12-13 22:19

Biuro Prasowe AK

    – Solidarność trzeba zdobywać zawsze na nowo, nie tylko posiadać, bo przychodzi jako dar, utrzymuje się przez zmaganie – mówił, odwołując się do kard. Karola Wojtyły, abp Marek Jędraszewski, który w 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce przewodniczył Mszy św. w katedrze na Wawelu.

Na początku liturgii abp Marek Jędraszewski zachęcił, aby modlitwą otoczyć wszystkie ofiary stanu wojennego wprowadzonego w Polsce w nocy 13 grudnia 1981 roku. „A także całą naszą Ojczyznę, aby z tej ofiary potrafiła wyciągnąć jak najbardziej właściwe wnioski, owoce i tym wielkim cierpieniem, które wtedy miało miejsce, mogła przekazywać najlepsze tradycje współczesnym pokoleniom i przyszłości – zarówno gdy chodzi o miłość do Boga i do Ojczyzny, jak i o wielką sprawę solidarności i sprawiedliwości społecznej”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję