Reklama

Wiadomości

To już są miliony

Duża część elit politycznych Europy Zachodniej, szczególnie niemieckich, jest jak dotąd niezdolna do zrozumienia aktualnego problemu migracji

Niedziela Ogólnopolska 41/2015, str. 12-13

[ TEMATY ]

migranci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadczą o tym decyzje Parlamentu Europejskiego oraz innych gremiów, skoncentrowanych na poradzeniu sobie wyłącznie z obecnym, nieoczekiwanie dużym napływem tzw. uchodźców. Nie dostrzegają one tego, że przyjęcie kilkuset tysięcy emigrantów jest zachętą dla mieszkańców biednych i skonfliktowanych rejonów Afryki i Azji, aby również wyemigrować do Europy w poszukiwaniu lepszego życia. Tych ludzi są miliony! Nasili to wyzbywanie się przez nich dorobku całej rodziny i wędrówkę do Europy, którą wielu przypłaci zdrowiem i życiem.

Władza silniejszych nad słabszymi

Podczas wielu dotychczasowych dyskusji zupełnie nie brało się pod uwagę, że obecna emigracja to tylko forpoczta migracji, jaka za chwilę nastąpi. Konieczne są zatem strategiczne decyzje. Europa musi zdecydować, jak zachowa się wobec nadziei milionów ubogich imigrantów oczekujących zasiłków, darmowych mieszkań, pracy oraz pełni praw obywatelskich. Trzeba też zdawać sobie sprawę, że są to ludzie o zupełnie odmiennej od naszej kulturze i tożsamości, którzy w większości nie mają zamiaru integrować się ze społeczeństwem kraju, do którego przywędrowali. Pomijany jest nie tylko aspekt kulturowy, ale także niezwykle ważny wymiar wyznaniowy czy demograficzny. Muzułmanie mają dużo dzieci, a większość społeczeństwa poszczególnych krajów Europy nie ma reprodukcji prostej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ta sytuacja i niezdolność władz UE nie tylko do podjęcia mądrych decyzji, ale przede wszystkim do wypracowania długoterminowej strategii, musi prowadzić do katastrofy. Sytuacja ukazuje bezwład UE i niemożność ochrony swoich granic oraz swoich obywateli. Strefa Schengen jest zagrożona. Naruszane są podstawowe porozumienia traktatu zjednoczeniowego. Wymuszenie na słabszych krajach członkowskich obligatoryjnego przyjęcia narzuconych kwot imigrantów jest bardzo niebezpiecznym zwrotem w polityce unijnej. To nie tylko naruszenie suwerenności państw, ale również narzucenie władzy słabszym przez silniejszych. Gdzieś nikną fundamentalne założenia o subsydiarności, solidarności państw i działaniu dla dobra wspólnego. Niemcy z lidera stają się hegemonem, który bezwzględnie realizuje swoje cele kosztem słabszych państw.

Reklama

Nowa Europa?

Problemy są bardzo poważne. Trzeźwe zachowanie się Węgier, Czech i Słowacji pomaga starej Europie w zrozumieniu pełnego wymiaru problemu. Polska także należy do Grupy Wyszehradzkiej, ale stanowisko naszego rządu jest chwiejne i wyraźnie sygnalizuje uległość wobec żądań niemieckich, wbrew woli większości społeczeństwa.

Jeżeli godzimy się na naruszenie naszej suwerenności w kwestiach polityki migracyjnej, to nie ułatwimy elitom politycznym Niemiec, Francji czy Austrii zrozumienia, jaki błąd popełniły, zapraszając emigrantów.

Europa powinna być solidarna z ludźmi ubogimi czy cierpiącymi na skutek wojny. Wybiera jednak najdroższą i najmniej efektywną formę wsparcia. Trzeba i można pomagać tam, gdzie te problemy występują. Trzeba na to przeznaczyć dodatkowe środki, np. te, które UE wydaje na ideologiczne pomysły walki z dwutlenkiem węgla czy wspieranie aborcji w krajach ubogich. Prawo azylu powinno obejmować tylko tych, których życie jest zagrożone.

Dzisiaj zamyka się szpitale w obozach dla uchodźców poza Europą, gdyż brakuje środków na ich utrzymanie. Bez pomocy pozostawia się najbiedniejszych, najbardziej cierpiących: dzieci, chorych i starców, którzy nie są w stanie wyemigrować do Europy. Natomiast w samym centrum UE wydaje się wielkie sumy, aby utrzymać i zabezpieczyć tysiące młodych, zdrowych mężczyzn.

Czy nie ma racji były prezydent Czech Václav Klaus, który stwierdził w „Die Velt”, że „celem polityki «powitania» i «otwartych ramion» jest zniszczenie Europy narodów. I to trwałe. Na jej gruzach ci politycy chcą zbudować «nową Europę» bez nas, czyli tych, którzy chcą zachować europejską wspólnotę w obecnym kształcie”.

2015-10-07 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz: Nie powinno się upolityczniać problemów uchodźców i migrantów

[ TEMATY ]

uchodźcy

migranci

kard. Kazimierz Nycz

flickr.com/episkopatnews

Kard. Kazmierz Nycz

Kard. Kazmierz Nycz

- Dużym niebezpieczeństwem jest „upolitycznianie” problemów uchodźców i migrantów i wykorzystywanie ich dla doraźnych korzyści politycznych – powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz z okazji przypadającego w niedzielę 24 września 109. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy.

Metropolita warszawski pytany o znaczenie Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który obchodzić będziemy w najbliższą niedzielę, podkreślił, że podstawowym wymiarem nauczania Kościoła nt. migrantów i uchodźców jest apel o dostrzeżenie prawa każdego człowieka, niezależnie od tego czy żyje on w Afryce czy na Bliskim Wschodzie czy gdziekolwiek indziej, do godnego życia i do sprawiedliwego dostępu do dóbr ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo, przyprowadź młodych

Mam nadzieję, że owocem peregrynacji będzie większa frekwencja młodych na Mszach św. w kościele – mówi Niedzieli ks. Mieczysław Papiernik, proboszcz parafii św. Wojciecha w Kowalach-Ganie.

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej przybył do parafii w niedzielę 28 kwietnia po południu. Przyjazd poprzedziła modlitwa różańcowa i śpiew pieśni maryjnych. Ikona została przywieziona z parafii św. Leonarda w Wierzbiu, w asyście wozu strażackiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję