Reklama

Niedziela Małopolska

Dzień w Krakowie

Po raz 15. Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju (SnRR) zorganizowało w czasie tegorocznych wakacji projekt „Najpiękniejszy Dzień Lata”. Wzięło w nim udział prawie 1,5 tys. dzieci. W sumie, przez minione lata, w akcji uczestniczyło ponad 21 tys. najmłodszych Małopolan!

Niedziela małopolska 35/2015, str. 4

[ TEMATY ]

projekt

Tadeusz Warczak

To już tradycja, że spotkanie dzieci z Księdzem Kardynałem uwiecznia fotograf

To już tradycja, że spotkanie dzieci z Księdzem Kardynałem uwiecznia fotograf

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do udziału w projekcie zaproszono dzieci z rodzin wielodzietnych, niepełnych, mniej zamożnych. „Komu bije dzwon Zygmunta? historia w obrazach” – to temat tegorocznej edycji wydarzenia. Poszczególne grupy uczestniczyły m.in. w warsztatach twórczych, zorganizowanych przez Muzeum Narodowe w Krakowie oraz w autorskich programach edukacyjnych połączonych z konkursami.

Niezapomniany

Koordynator Agnieszka Kęska przyznaje, że organizatorzy starają się, aby projekt łączył elementy edukacyjne z rekreacyjnymi: – Program całodniowego pobytu w Krakowie ma spełniać oczekiwania dzieci i być dopasowany do ich możliwości, stąd różnorodność oferty, która sprawia, że dla maluchów jest to rzeczywiście piękny i niezapomniany dzień, pełen przeżyć i wrażeń.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród grup, które w tym roku uczestniczyły w projekcie, znalazły się dzieci z gminy Klucze. Jak poinformowała Ewa Stańczyk, pracująca w bibliotece w Jaroszowcu (filii Biblioteki Publicznej w Kluczach), grupa 45 dzieci w wieku od 5 do 14 lat przyjechała do Krakowa, w ramach akcji, po raz pierwszy. – Parę lat temu braliśmy udział w „Najpiękniejszym Dniu Lata” i dzieci były zachwycone, oczarowane i zachowały po tym spotkaniu z Krakowem, z jego historią i kulturą piękne wspomnienia – opowiada Ewa Stańczyk i wyjaśnia, że to sprawiło, iż wspólnie z koleżanką ze świetlicy w Jaroszowcu postanowiły ponownie zgłosić kolejną grupę do projektu.

Jego uczestnicy pytani, jak znoszą upały, przekonywali, że dają radę. Gimnazjalista Kacper przyznaje, że bardzo chciał przyjechać do Krakowa. – Byliśmy w parku wodnym, a przed nami wizyta w kinie i na Wawelu – opowiada z zapałem. Z kolei Iza, Patrycja i Ola przyznają, że z niecierpliwością czekają na film oraz konkursy, w których będą uczestniczyć.

Pełen emocji

Tym razem grupa miała także okazję zwiedzić Pałac Arcybiskupów Krakowskich i spotkać się z kard. Stanisławem Dziwiszem. W gorący sierpniowy dzień trudno było powiedzieć, co bardziej podgrzewa atmosferę: upalna pogoda, spotkanie z Kardynałem czy wreszcie trema, bo dzieci przygotowały na spotkanie inscenizację, w której przybliżyły legendę o powstaniu Pustyni Błędowskiej.

Reklama

Był również czas na bardzo serdeczne podziękowania za spotkanie i za możliwość uczestniczenia w projekcie. Dzieci, dziękując kard. Stanisławowi Dziwiszowi, prezes Ewie Bieleckiej i Agnieszce Kęsce, przekazały piękne laurki oraz produkty regionalne – chleb i kołacz jurajski, wypieki z piekarni Zofii Rydzyk. – Te kwiaty przekażemy Janowi Pawłowi II, który tu mieszkał i z tego okna przemawiał – mówił do dzieci Metropolita Krakowski, równocześnie podziękował gościom za odwiedziny i przekazał im pamiątkowe medale z Papieżem.

Ewa Stańczyk przyznaje, że wizyta u Kardynała stanowi dla uczestników akcji wielkie przeżycie. – Jest taki ucisk żołądka, bo dzieci po raz pierwszy spotkały kard. Dziwisza na żywo – mówi opiekunka i zapewnia, że taki dzień oprócz emocji daje radość oraz możliwość poznawania pięknych miejsc i ich historii, konfrontacji tego, o czym się uczą z rzeczywistością, której w Krakowie dotykają.

I historii

– Pałac Arcybiskupów Krakowskich zawsze jest otwarty od rana do wieczora również dla tych najmłodszych – zapewniał dziennikarzy kard. Stanisław Dziwisz i dodawał, że wielu turystów przybywa na Franciszkańską 3, aby odnaleźć miejsca, gdzie żył Jan Paweł II. Odnosząc się do grupy, którą gościł, Hierarcha zauważał: – Dla tych maluchów to jest rzeczywiście atrakcja. Poprzez ich spotkanie z tym domem, z jego historią oraz szerzej – z dziejami Krakowa, dzieci poznają przeszłość ojczyzny i uczą się miłości do niej.

* * *

EWA BIELECKA, PREZES SNRR: Mam świadomość, że nadmierna pomoc może ludzi uzależniać. Wówczas takie osoby stają się w pewnym sensie bierne, nie szukają sposobu na zmianę swego życia. Natomiast to, co my robimy, tych znamion nie nosi. Przede wszystkim staramy się dzieciom uczestniczącym w kolejnych edycjach projektu „Najpiękniejszy Dzień Lata” sprawić radość. Idea pomagania jest wpisana w ludzkie działanie; przychodzimy z pomocą, bo uważamy, że tak należy. Pomaganie wypływa z chrześcijańskich korzeni, wręcz jest naszym obowiązkiem, ale nietypowym, bo niesie przede wszystkim radość i satysfakcję. Zapraszając grupy dzieci z różnych stron Małopolski do Krakowa, możemy sprawić, że przez ten jeden dzień one poczują, iż są na wakacjach, które, mam nadzieję, dobrze zapamiętają. Kto wie, może dzięki temu będą się starać do Krakowa wrócić? Może w przyszłości będą tu studiować, pracować…

Notowała MFS

2015-08-27 12:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spacery pt. „Śladami Brata Alberta i Karola Wojtyły w Krakowie

16 lipca 2017 r. ruszają Spacery pt. „Śladami Brata Alberta i Karola Wojtyły w Krakowie – poszukiwania życiowego powołania”.

Zapraszamy do uczestnictwa w kolejnej propozycji projektu „Jan Paweł II i Brat Albert – apostołowie naszych czasów. VII Małopolskie Dni Św. Jana Pawła II”. Tym razem osoby zainteresowane biografią Wielkich Polskich Świętych będą mogły wziąć udział nieodpłatnie w Spacerach, które odbywać się będą w wybrane niedziele od lipca do listopada 2017 roku. Uczestników oprowadzać będzie historyk, historyk sztuki i przewodnik miejski – pani Agnieszka Podyma.

CZYTAJ DALEJ

Kryzys powołań czy kryzys powołanych?

Tę wspólną troskę o powołania powinno się zacząć nie tylko od tygodniowego szturmowania nieba, ale od systematycznej modlitwy.

Często wspominam pewną rozmowę o powołaniu. W czasach gdy byłem rektorem seminarium, poprosił o nią młody student. Opowiedział mi trochę o sobie, o dobrze zdanej maturze i przypadkowo wybranym kierunku studiów. Zwierzył się jednak z największego pragnienia swojego serca: że głęboko wierzy w Boga, lubi się modlić, że jego największe pasje dotyczą wiary, a do tego wszystkiego nie umie uciec od przekonania, iż powinien zostać księdzem. „Dlaczego więc nie przyjdziesz do seminarium, żeby choć spróbować wejść na drogę powołania?” – zapytałem go trochę zdziwiony. „Bo się boję. Gdyby ksiądz rektor wiedział, jak się mówi u mnie w domu o księżach, jak wielu moich rówieśników śmieje się z kapłaństwa i opowiada mnóstwo złych rzeczy o Kościele, seminariach, zakonach!” – odpowiedział szczerze. Od tamtej rozmowy zastanawiam się czasem, co dzieje się dziś w duszy młodych ludzi odkrywających w sobie powołanie do kapłaństwa czy życia konsekrowanego; z czym muszą się zmierzyć młodzi chłopcy i młode dziewczyny, których Pan Bóg powołuje, zwłaszcza tam, gdzie ziemia dla rozwoju ich powołania jest szczególnie nieprzyjazna. Kiedy w Niedzielę Dobrego Pasterza rozpoczniemy intensywny czas modlitwy o powołania, warto zacząć nie tylko od analiz dotyczących spadku powołań w Polsce, od mniej lub bardziej prawdziwych diagnoz tłumaczących bolesne zjawisko malejącej liczby kapłanów i osób życia konsekrowanego, ale od pytania o moją własną odpowiedzialność za tworzenie przyjaznego środowiska dla wzrostu powołań. Zapomnieliśmy chyba, że ta troska jest wpisana w naturę Kościoła i nie pojawia się tylko wtedy, gdy tych powołań zaczyna brakować. Kościół ma naturę powołaniową, bo jest wspólnotą ludzi powołanych przez Boga, a jednocześnie jego najważniejszym zadaniem jest, w imieniu Chrystusa, powoływać ludzi do pójścia za Bogiem. Ewangelizacja i troska o powołania są dla siebie czymś nieodłącznym, a odpowiedzialność za powołania dotyczy każdego człowieka wierzącego. Myśląc więc o powołaniach, zacznijmy od siebie, od osobistej odpowiedzi na to, jak ja sam buduję klimat dla rozwoju swojego i cudzego powołania. Indywidualna i wspólna troska o powołania nie może wynikać z negatywnych nastawień. Mamy się troszczyć o powołania nie tylko dlatego, że bez nich nie uda nam się dobrze zorganizować Kościoła, ale przede wszystkim z tego powodu, iż każdy człowiek jest powołany przez Boga i potrzebuje naszej pomocy, aby to powołanie rozeznać, mieć odwagę na nie odpowiedzieć i wiernie je zrealizować w życiu.

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję