Reklama

Duszne pogawędki

Przeznaczenie

Niedziela rzeszowska 6/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czasami, gdy spotyka nas jakieś wydarzenie, którego nie rozumiemy, które nas zadziwia, zaskakuje, jesteśmy skłonni mówić: tak miało być albo: Pan Bóg tak chciał. Czy istnieje przeznaczenie? Czy nasze życie jest z góry ukartowane? Czy mamy jakikolwiek wpływ na to, co się z nami czy wokół nas dzieje? Jak rozumieć słowa o przeznaczeniu, woli Bożej, niezmiennych wyrokach Bożych?
Rzeczywiście - istnieją religie, gdzie przeznaczenie jest rozumiane w sensie fatalistycznym - jeśli coś jest komuś przeznaczone, tak stać się musi. Tak na przykład jest w islamie, gdzie wszystko jest tłumaczone wolą Allacha. Cokolwiek człowiek robi - świadomie lub nie - dzieje się dlatego, że tak chce Allach. Człowiek nie ma wpływu na to, czy będzie zbawiony, czy potępiony. To Najwyższy podejmuje decyzję i nawet potępienie człowieka przynosi mu chwałę. Owszem - muzułmanin powinien wypełniać nakazy swej religii, ale nie od tego jest uzależniony jego los, lecz od woli i przeznaczenia Allacha. W podobny sposób przeznaczenie traktują niektóre religie astralne - szukające wytłumaczenia wszystkiego w gwiazdach. Stąd powiedzenie, że w gwiazdach wszystko jest zapisane - przeszłość, przyszłość i przeznaczenie - wystarczy umieć to odczytać. Również w chrześcijaństwie na przestrzeni wieków pojawiały się teorie mówiące o "nieodwołalności" Bożych wyroków. Czy w takim razie mamy wpływ na nasze losy?
Jeśli chrześcijaństwo mówi o przeznaczeniu i niezmienności woli Bożej, należy to rozumieć nieco inaczej. Dlaczego właśnie tak? Wynika to z ogólnego założenia naszej religii. Wierzymy, że z woli Bożej właśnie zostaliśmy stworzeni jako osoby wolne. Choć może to zabrzmieć nieco dziwacznie, ale grzech pierworodny, jak i każdy następny, jest paradoksalnie dowodem naszej wolności. Bóg mówi nam, co dobre, co złe, co powinniśmy robić, a czego unikać. Traktuje nas jednak odpowiedzialnie i pozwala nam na złamanie Jego przykazań - dopuszcza nasze nieposłuszeństwo, bo taka jest cena wolności. Gdy po grzechu pierwszych ludzi zostaliśmy pozbawieni wielu darów, wolność wciąż jest najważniejszą zasadą naszego postępowania względem Boga. Kto miłuje, ten szanuje wolność. Bóg nas kocha i dlatego nas nie zniewala. Chce, byśmy w wolny sposób odpowiedzieli miłością na Jego miłość. Można by powiedzieć, że to dość ryzykowny sposób postępowania z nami, bo wiele razy pokazaliśmy, że nie umiemy korzystać z tej wolności. Miłość jednak, która wszystkiemu wierzy i we wszystkim pokłada nadzieję, podpowiada Bogu, by ciągle dawać nam kolejną szansę. Pan Bóg nie chce być kochany "na siłę", "z przymusu". Na czym więc polega plan Boży i przeznaczenie? Otóż Pan Bóg ma swój ogólny plan, według którego prowadzi cały świat do zbawienia. W tym planie jest przewidziane miejsce i rola dla każdego człowieka. W ten sposób mówimy o powołaniu człowieka do wypełnienia swej misji w Bożym planie. Jeśli jednak Bóg kogoś do czegoś powołuje, decyzja ciągle należy do konkretnego powołanego. Popatrzmy na scenę Zwiastowania - Anioł przychodzi do Maryi z Bożą propozycję i czeka na jej decyzję. "Oto ja, Służebnica Pańska" - brzmi odpowiedź. Co by było, gdyby Maryja odmówiła? Pan Bóg w swojej opatrzności na pewno znalazłby sposób na doprowadzenie planu do końca. Człowiek może odmówić Bogu, a On i tak sobie poradzi, nie bójmy się o to. Pozostaje tylko pytanie, które podczas jednej z pielgrzymek do Ojczyzny zadał nam Ojciec Święty - "W imię czego można odrzucić Bożą propozycję?". Czy istnieje wystarczający motyw, by sprzeciwić się Bogu?
Boże wyroki są niezmienne - to prawda. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy pozbawieni wolności. Pan Bóg i tak doprowadzi swój plan do końca, choć byśmy starali Mu się przeszkodzić. Biblia i historia tylko potwierdzają tę prawdę. Nawet prorocy zapowiadający karę Bożą na grzeszników uzależniają ją od podporządkowania się ludzi ich nawoływaniu. Tak więc istnieje plan Boży i Jego niezmienne wyroki. Nie jest to jednak "ślepy los", lecz nasza współpraca z kochającym Ojcem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: tylko budowanie na Chrystusie pozwoli ocalić siebie i swoją tożsamość

2024-05-05 18:59

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Karol Porwich/Niedziela

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

I dawne, i niezbyt odległe, i współczesne pokolenia, jeśli chcą ocalić siebie i swoją tożsamość, muszą nieustannie zwracać się do Chrystusa, który jest naszą skałą, kamieniem węgielnym, na którym budujemy wszystko - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie wizytacji kanonicznej w parafii św. Sebastiana w Skomielnej Białej.

W czasie pierwszej Mszy św. proboszcz ks. Ryszard Pawluś przedstawił historię parafii w Skomielnej Białej. Sięga ona przełomu XV i XVI w. Pierwsza kaplica pod wezwaniem św. Sebastiana i św. Floriana powstała w 1550 r., a w XVIII w. przebudowano ją na kościół. Drewnianą budowlę wojska niemieckie spaliły w 1939 r. a już dwa lata później poświęcono tymczasowy barokowy kościół, a proboszczem został ks. Władysław Bodzek, który w 1966 r. został oficjalnie potwierdzony, gdy kard. Karol Wojtyła ustanowił w Skomielnej Białej parafię. Nowy kościół oddano do użytku w 1971 r., a konsekrowano w 1985 r. - Postawa wiary łączy się z zatroskaniem o kościół widzialny - mówił ksiądz proboszcz, podsumowując zarówno duchowy, jak i materialny wymiar życia wspólnoty parafialnej w Skomielnej Białej. Witając abp. Marka Jędraszewskiego, przekazał mu ciupagę.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję