Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Szczyt bezradności

Zarówno amerykańskim, jak i unijnym politykom trudno rozszyfrować, czy nowy grecki rząd Aleksisa Tsiprasa blefuje, czy też przygotowuje się do strategicznej zmiany.

Niedziela Ogólnopolska 27/2015, str. 45

[ TEMATY ]

polityka

rząd

Grecja

Djama/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Przelecieliśmy na darmo tak wiele mil” – to słowa wypowiedziane przez fińskiego ministra, a wcześniej premiera Finlandii Alexandra Stubba. Odnoszą się one do nadzwyczajnego szczytu w Brukseli, zwołanego naprędce przez szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska. Jedynym tematem miała być sprawa bankrutującej Grecji. Pod koniec czerwca Grecy mieli spłacić miliardowe zobowiązania, na które brakuje im pieniędzy. Unia może uruchomić kolejną transzę kredytów, ale w zamian za narzucone reformy. Grekom, o dziwo, jednak się nie spieszy. Gdy na szczyt zjechali wszyscy liderzy strefy euro, okazało się, że grecki rząd przesłał do Brukseli swoją kompromisową propozycję, ale... w błędnym pliku, którego nie dało się otworzyć. Ciekawe, czy Grecy zrobili to celowo, czy przez pomyłkę. Zresztą ten figlarny żart i tak nie miał większego znaczenia. Nawet gdyby dokumenty te były czytelne, to i tak nie było czasu na ich analizę i – jak stwierdził cytowany wcześniej fiński minister – unijni liderzy przylecieli do stolicy Belgii bez potrzeby. Wyznaczono dwa kolejne terminy posiedzeń Rady. W chwili, gdy piszę te słowa, nie znam ich wyniku, ale zasadne jest pytanie: po co Donald Tusk nadaremno zwoływał nadzwyczajny szczyt? Wiadomo, że sytuacja w Grecji jest napięta, a czas nieubłaganie płynie. Możliwe wyjście tego kraju ze strefy euro, a de facto z Unii politycznie bardzo osłabi tę organizację, czego świadoma jest kanclerz Niemiec Angela Merkel. Z drugiej strony, według sondaży, opinia publiczna w Niemczech jest już pogodzona z Grexitem. Hellada bowiem w międzyczasie nawiązała bliższe kontakty gospodarcze i polityczne z Rosją Władimira Putina, co poważnie zaniepokoiło Stany Zjednoczone. Zarówno amerykańskim, jak i unijnym politykom trudno rozszyfrować, czy nowy grecki rząd Aleksisa Tsiprasa blefuje, czy też przygotowuje się do strategicznej zmiany. W tak ważnym dla Europy okresie politycy, nie tylko polscy, ale i europejscy, zauważają, że przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk jest niewidoczny i pasywny. Jeśli pogląd ten utrzyma się i ugruntuje, to za półtora roku trudno będzie Tuskowi ubiegać się o reelekcję. Czyżby więc swoją bezradność próbował przykryć zwoływaniem nadzwyczajnych, aczkolwiek bezproduktywnych szczytów?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-06-30 11:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaka jest prawda?

Niedziela Ogólnopolska 37/2014, str. 40

[ TEMATY ]

polityka

Πρωθυπουργός της Ελλάδας / Foter / CC BY-SA

Tematem numer 1 od niedawna jest premier Donald Tusk, który ogłosił i potwierdził, że jedzie do Brukseli, chociaż jeszcze nie tak dawno powtarzał, że z Polski nie wyjedzie, że jego miejsce jest tutaj itd... Można by cytować wiele oświadczeń premiera Tuska, ale to nie ma sensu, znane jest przecież powiedzenie: Kłamcy nie można ufać, nawet wtedy, gdy mówi prawdę. A to dlatego, że wykorzysta prawdę, żeby coś ubarwić, zmyślić i nabrać ludzi. W różnych mediach zapanował pełen zachwyt, że „nasz premier” tak wysoko awansował, że niby cała Polska powinna się cieszyć i chlubić, że teraz będzie mówił Europie i światu w imieniu Polski i wszystko nam załatwi. Tak szybko zapominamy, że już mieliśmy w Unii wysokich urzędników (Jerzego Buzka, Danutę Hübner) i jakoś życie nam się nie polepszyło, a wręcz przeciwnie. Właśnie teraz wypadałoby powiedzieć, jaką Polskę zostawia Tusk Donald po swoich 7-letnich rządach. Ktoś powie, że wszystko zależy od tego, kto i gdzie będzie dokonywał takiej analizy, bo są fakty przemilczane i przeinaczane tylko po to, aby na koniec obraz był iście europejski, kolorowy i błyszczący jak ekran telewizyjny. Natomiast polska rzeczywistość jest zupełnie inna – źle się dzieje w najważniejszych dziedzinach życia społecznego: w szkolnictwie, służbie zdrowia, rolnictwie. Bez znajomości i układów młodzi mają problemy z pracą, mieszkaniem, możliwościami założenia rodziny. Można by tak wyliczać efekty rządów PO-PSL, kolegów i koleżanek powiązanych dyscypliną wzajemnych interesów, sięgających korzeniami do dawnych partii i różnych zależności służbowych. Najlepiej demaskują to głosowania w Sejmie i wypowiedzi telewizyjne polityków. Dla mnie prawdziwą wizytówką rządów Tuska i spółki jest oglądany codziennie obraz ulic w sercu Warszawy: przy alei Jana Pawła II, od Elektoralnej do alei „Solidarności”, tam, gdzie mieszkam. Całe chodniki z obydwu stron wyglądają jak pchli targ: zbiór przeróżnych rzeczy z minionej epoki PRL-u, rozłożonych na szmatkach, plastikach, stolikach – wszystko na sprzedaż. Stoją ludzie w różnym wieku, próbują zbyć to, co mają w domu – stare buty, ubrania, pościel, firanki, plastikowe koraliki, gwoździe, podrdzewiałe narzędzia, książki, obrazki ze ścian... Jakby wszystko powynosili z domów, aby tylko coś uhandlować, zarobić parę groszy. Nie wyszli na ulicę z tym swoim mizernym dorobkiem z kaprysu czy luksusu, ale z desperacji, by przeżyć kolejny dzień, tydzień, miesiąc... I to jest centrum stolicy w Europie! Myślę, że gdyby jakakolwiek telewizja chciała mieć prawdziwy obraz Polski zostawionej przez premiera Tuska, wystarczyłoby sfilmować te ulice w środku Warszawy, a do tego dołożyć dźwięk: nagrane i ujawnione ostatnio restauracyjne rozmowy czołowych polityków w obecnym rządzie. Przerażająco prawdziwy film dokumentalny gotowy! Z takim spadkiem po Tusku Polska długo nie będzie mogła się pozbierać – ale może premier coś sypnie ze swojej zasobnej unijnej gaży dla biednych, osieroconych poddanych w kraju, przyśle z Zachodu jakąś paczkę czy kilka euro… Przepraszam, nie czas na takie żarty.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Zabójstwo na Uniwersytecie Warszawskim: nie żyje portierka, ochroniarz w stanie krytycznym

2025-05-07 20:36

[ TEMATY ]

Warszawa

zabójstwo

PAP/PAP

Portierka zaatakowana przez 22-letniego sprawcę na kampusie UW miała ponad 60 lat. Ranny został także ochroniarz, który jest w stanie krytycznym – dowiedziała się PAP.

O godz. 18.40 na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu doszło do wydarzenia o charakterze kryminalnym – powiedział PAP kom. Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję