Reklama

W trosce o wspólny dom

Zmieńmy nasz stosunek do zasobów naturalnych. Wyeliminujmy marnotrawstwo. I zacznijmy wychowywać do przymierza między ludzkością a środowiskiem – wzywa papież Franciszek w pierwszej w historii Kościoła encyklice na temat ekologii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to encyklika odważna – tymi słowami abp Celestino Migliore rozpoczął spotkanie poświęcone nowej encyklice papieża Franciszka. – Podstawowym założeniem „Laudato si’” jest to, że wszystko jest ze sobą powiązane: kryzysy ekologiczne, wojny, głód, fundamentalizm. Jedna rzecz zależy od drugiej i rozwiązanie tych problemów wymaga wspólnego działania wszystkich – podkreślił nuncjusz apostolski podczas konferencji w siedzibie Episkopatu Polski w Warszawie.

Spotkanie rozpoczęło się 18 czerwca o godz. 11 – dokładnie w tym samym czasie, co prezentacja w Watykanie. W Warszawie oprócz abp. Migliorego w konferencji udział wzięli również: o. Stanisław Tasiemski OP, który był współredaktorem przy tłumaczeniu „Laudato si’” na język polski, o. dr Stanisław Jaromi OFMConv – przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA) oraz prof. Zbigniew Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Prelegenci przypomnieli, że Kościół od dziesięcioleci podejmuje kwestie związane z ekologią. Czynią to Kościoły lokalne, np. Episkopat Polski napisał specjalny list w tej sprawie już w 1989 r., ale czynili to także poprzedni papieże: Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI, który m.in. z powodu tego, że nieustannie podkreślał konieczność ochrony życia w świetle stworzenia, nazywany był „zielonym papieżem”.

Pierwsza taka encyklika

Reklama

Poprzednicy Franciszka umieszczali sprawy ekologii w szerszym kontekście podejmowanych problemów – wojen, kataklizmów czy nierówności społecznych. Obecny Ojciec Święty jest pierwszym papieżem, który napisał encyklikę „w całości poświęconą relacji: człowiek – natura”.

Zasadniczym tematem tego dokumentu jest koncepcja „ekologii integralnej”. – Ma ona być oparta na zasadzie dobra wspólnego: szanować ludzką pracę, uwzględniać ekologię kulturową miasta i osiedli ludzkich oraz style życia i nie ulegać nadmiernemu i krótkowzrocznemu konsumpcjonizmowi. Zamiast tego należy zachowywać zdrową pokorę i radosną wstrzemięźliwość – wyjaśniał o. dr Stanisław Jaromi OFMConv, przewodniczący REFA.

W pierwszym rozdziale encykliki, który można nazwać opisem obecnej sytuacji na świecie, Franciszek wymienia najpoważniejsze globalne zagrożenia, takie jak: zanieczyszczenie środowiska, brak wody pitnej, zmiany klimatyczne, zmniejszanie się różnorodności biologicznej. Ich skutkiem jest nie tylko ciągłe niszczenie świata fauny i flory, lecz również degradacja relacji międzyludzkich. A pierwszymi ofiarami kryzysów ekologicznych – pisze Ojciec Święty – stają się najsłabsi mieszkańcy naszej planety.

Globalnym zagrożeniom Papież przeciwstawia nauczanie Kościoła o stworzeniu. W naszej tradycji religijnej „stworzenie” to więcej niż natura, ponieważ związane jest ono z Bożym planem miłości. Każde stworzenie ma w nim określoną rolę i żadne nie jest zbędne.

Reklama

W „Laudato si’” Franciszek mocno podkreśla szczególne znaczenie życia ludzkiego. – Ojciec Święty mówi, że nie da się pogodzić obrony przyrody i usprawiedliwiania aborcji. Niektórzy walczą o to, by nie dokonywać eksperymentów na zwierzętach, a nie przeszkadzają im eksperymenty na embrionach – zwrócił uwagę o. Stanisław Tasiemski OP.

Budujmy lepszy świat

Postawa ludzi stawiających w centrum swoją osobę to jedna z przyczyn obecnego kryzysu. Innym jego źródłem jest „paradygmat technokratyczny”.

Zdaniem papieża Franciszka, jest tak dlatego, że brakuje nam dzisiaj „odpowiednio silnej etyki, kultury i duchowości”, które ograniczałyby moc wynikającą z postępu technicznego. Receptą na to powinno być krzewienie postawy nastawienia na dobro społeczne i sprawiedliwość pokoleniową.

W sferze działalności polityczno-gospodarczej natomiast Papież wskazuje na konieczność dywersyfikacji produkcji oraz poparcia przez państwo drobnych producentów. Nie można też pomijać zapewnienia miejsc pracy – „zaprzestanie inwestowania w ludzi, aby uzyskać większy natychmiastowy dochód, jest interesem najgorszym dla społeczeństwa” – pisze Franciszek.

– Papieski dokument proponuje nowe podejście do ochrony środowiska, oparte nie na inżynierskim, technokratycznym podejściu, ale na pojęciach etyki i moralności, które dla osób zajmujących się ochroną środowiska są bardzo ważne – zauważył Zbigniew Karaczun z Międzywydziałowego Studium Ochrony Środowiska SGGW. – Ta encyklika będzie drogowskazem na kolejnych kilkadziesiąt lat – podkreślił naukowiec, od 30 lat zajmujący się ochroną środowiska.

Reklama

W ostatnich dwóch rozdziałach encykliki papież Franciszek zawarł konkretne wskazania dla decydentów oraz propozycję duchowości ekologicznej, podkreślając, że należy ona do duchowości powszechnego braterstwa.

Ojciec Święty przestrzega polityków przed nakładaniem równych kosztów redukcji gazów cieplarnianych na wszystkie kraje. Jednocześnie podkreśla szczególną odpowiedzialność w tej kwestii tych państw, które w przeszłości osiągnęły rozwój kosztem zanieczyszczeń.

Wiernych Papież zachęca do małych codziennych kroków, by dzięki nim budować lepszy świat. Na zakończenie encykliki papież Franciszek proponuje dwie modlitwy: „Modlitwę za naszą ziemię” i „Chrześcijańską modlitwę wraz ze stworzeniem”.

* * *

Podczas konferencji prezentującej „Laudato si’” prelegenci odnieśli się również do komentarzy w mediach, w których twierdzono, że encyklika jest „antypolska” i „antywęglowa”. – Przeczytałem cały dokument i nie zauważyłem żadnych wątków przeciw górnikom – stwierdził abp Migliore. A prof. Karaczun spostrzegł: – Jak bardzo trzeba być przywiązanym do swoich dóbr i swojego myślenia o zysku, jeżeli w tak głębokim i szerokim tekście na podstawie jednego akapitu buduje się takie przesłanie? Jak można mówić, że encyklika jest przeciwko komuś?!

Medialne komentarze nt. encykliki pokazały, że można tak pisać o papieskim dokumencie, aby wzbudzić niezdrową sensację, a nie żeby przekazać prawdę. Tym bardziej warto więc osobiście sięgnąć do „Laudato si’”. To fascynująca lektura do przemyśleń.

2015-06-23 12:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szef Caritas Polska w Libanie: młodzi ludzie uważają papieża za symbol nadziei

2025-12-01 08:41

[ TEMATY ]

Caritas Polska

Papież Leon XIV

Leon XIV w Turcji i Libanie

młodzi ludzie

symbol nadziei

PAP

Młodzież oczekująca papieża Leona XIV w Annayi w Libanie

Młodzież oczekująca papieża Leona XIV w Annayi w Libanie

Szef misji Caritas Polska w Libanie i Syrii Dominik Derlicki powiedział PAP, że przyjazd papieża Leona XIV do Bejrutu budzi wiele nadziei i oczekiwań. Podkreślił, że młodzi ludzie oczekują przesłania pokoju, a za symbol nadziei w kraju zmagającym się z napięciami i ogromnymi trudnościami uważają papieża.

Podziel się cytatem - wyjaśnił Derlicki.
CZYTAJ DALEJ

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ks. Chmielewskiego

2025-11-24 11:27

[ TEMATY ]

ks. Dominik Chmielewski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Dominik Chmielewski

Ks. Dominik Chmielewski

Prokuratura Rejonowa w Słupcy umorzyła śledztwo w sprawie ks. Dominika Chmielewskiego ze względu na brak znamion przestępstwa – poinformował w poniedziałek PAP prok. Piotr Wrzesiński. Pod koniec sierpnia media opisały intymną relację salezjanina z jedną z uczestniczek jego rekolekcji.

Słupecka prokuratura prowadziła śledztwo w kierunku art. 199 Kodeksu karnego, który mówi o doprowadzeniu innej osoby do obcowania płciowego, poddania się albo wykonania innej czynności seksualnej przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia. W śledztwie – jak przekazał we wrześniu PAP prok. Wrzesiński – pojawiło się nazwisko ks. Chmielewskiego.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Raï: Leon XIV nie przybywa do Libanu „z pustymi rękami”

Maronicki patriarcha kardynał Béchara Raï wyraża nadzieję, że wizyta Leona XIV zmieni serca ludzi i że jego orędzia dadzą krajowi niezbędny impuls do zmian - nawet poza papieską podróżą. Kardynał podkreślił, że Leon XIV nie przybywa do kraju „z pustymi rękami”, lecz ze słowami pełnymi pojednania, wsparcia i nadziei. „Dla mnie ta wizyta jest osobistym apelem, apelem do każdego z nas, Libańczyków, apelem o zmianę, o otwarcie nowego rozdziału: rozdziału pokoju, rozdziału nadziei, bo nie możemy żyć tak, jakby nic się nie stało” - powiedział patriarcha maronicki.

We wtorek w południe papież Leon XIV opuszcza Liban. W wywiadzie dla portalu Vatican News kard. Béchara Boutros Raï porusza również kwestię przyszłości po papieskiej wizycie, a w szczególności ryzyka, że ​​wszystko po prostu wróci do stanu sprzed wizyty. „Mamy nadzieję, że naród libański doceni wartość tej wizyty w Libanie, o którą prosił Ojciec Święty, ponieważ wie, że Liban przeżywa bardzo, bardzo krytyczny moment polityczny i, jak mawiają po arabsku, «bije w bębny wojny»” - powiedział patriarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję