Reklama

Wiara

Łaskami Słynąca

Wierzchołki pobliskich gór konkurują z wieżami kościołów – bazyliki pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz kościoła pw. św. Józefa, a także z oddaloną na odległość wzroku od krzeszowskiego sanktuarium kaplicą św. Anny. I tak już od ponad czterech wieków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzeszów, ta niewielka miejscowość oddalona o sto kilometrów od Wrocławia, szczyci się niezwykłym sanktuarium. To zespół budowli pocysterskich, zwany Europejską Perłą Baroku. Dziś jest głównym sanktuarium diecezji legnickiej. Jego początki wiążą się z Zakonem Benedyktynów. To ten zakon hojnie obdarowała księżna Anna w 1242 r., przekazując mu olbrzymie połacie boru – piszą historycy. Dziś w tym miejscu, w wiosce Krzeszówek, stoi kościół pw. św. Wawrzyńca – pierwotnie drewniana, dziś murowana świątynia.

Niespełna pół wieku później z niewyjaśnionych do dziś przyczyn benedyktyni pozbyli się swojego opactwa, sprzedając je księciu świdnickiemu Bolkowi I. Ten zaś obdarował nim w 1291 r. cystersów, którzy osiedli w 1292 r. kilometr dalej od św. Wawrzyńca i żyli tam aż do XIX wieku, zaznaczając swoją obecność dwoma świątyniami i 33 stacjami Kalwarii Krzeszowskiej, pobudowanymi w latach 70. XVII wieku. Ten niezwykle pracowity i zamożny zakon na przestrzeni czasu stał się właścicielem kilkudziesięciu wsi, zamków i dwóch miast, dziś zaniedbanych, choć nadal pięknych – Chełmska Śląskiego i Lubawki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z dostatku do popiołów

Sanktuarium w Krzeszowie w ciągu setek lat rozkwitu przechodziło różne trudności. W XV wieku ogromnych zniszczeń klasztoru dokonali husyci. Klasztor popadł również w ruinę podczas wojny trzydziestoletniej. Ciosem dla opactwa była aneksja Śląska przez Prusy w 1741 r. To wówczas zdewastowano powstałe kilka lat wcześniej Mauzoleum Piastów, dziś fenomenalnie odrestaurowane. Wywieziono również z Krzeszowa wiekami gromadzone archiwum i ogromną bibliotekę. Mimo tych wszystkich zniszczeń pocysterski zespół klasztorny z dwoma kościołami, domem opata, budynkami Zakonu Benedyktynek oraz innymi domami dla znawców i sympatyków baroku jest miejscem niezwykłym.

Nadzwyczajnością wyróżniają się przede wszystkim dwie świątynie. Jako pierwszy powstał kościół pw. św. Józefa, postawiony w miejscu drewnianego, gotyckiego kościoła pw. św. Andrzeja. Zbudowano go w końcu XVII wieku dla istniejącego do dzisiaj Bractwa św. Józefa. Wyróżnia się on największym w Polsce zespołem ściennych malowideł Michaela Willmanna, którego współcześni nazywali śląskim Rubensem czy Rafaelem. Niekiedy porównywano Willmanna także do greckiego malarza Apellesa, tworzącego na przełomie III i IV wieku przed Chrystusem. Upoważniało do tego mistrzostwo wielkiego cyklu malowideł ściennych w Krzeszowie oraz dziesiątki obrazów, które namalował w niedalekim Lubiążu. Dziś wiele z tych dzieł można podziwiać w muzeach i kościołach Dolnego Śląska lub Warszawy czy w innych miejscach Europy. Willmann, wspomagany przez syna, również Michaela, oraz Johanna Lischkę, swoim malarstwem opowiedział w świątyni całą historię chrześcijaństwa. Wyobraźnia podpowiedziała artyście wiele niezwykle dynamicznych scen, również z życia św. Józefa, o którym niewiele wspomina Pismo Święte. Wybitne dzieło Willmanna, niedawno kapitalnie odrestaurowane, swoim kunsztem może zachwycić najbardziej wysmakowane artystycznie gusta.

Reklama

Niespełna 40 lat później powstał kościół pw. Najświętszej Maryi Panny, Domus Gratiae Sanctae Mariae, który w 1998 r. został podniesiony przez papieża Jana Pawła II do godności bazyliki mniejszej. Świątynia ta uznawana jest za wybitne dzieło architektury barokowej. Dziś niemal każdy obraz, fresk, przedmiot w bazylice historycy sztuki uznają za niezwykły i niepowtarzalny, tworzyli je bowiem najwybitniejsi wówczas artyści: architekci, malarze, rzeźbiarze, snycerze.

Świątynię zdobią nie tylko wspaniałe malowidła czy kunsztownie wykonane ołtarze, lecz również organy z pracowni wybitnego organmistrza Michaela Englera Młodszego, budowane w latach 1732-36, a oddane w 1737 r. Instrument ten uchodzi dziś za jeden z unikatów światowych.

Sanktuarium poddawane jest ciągłej konserwacji, co jest możliwe dzięki dotacjom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kurii Biskupiej i UE. Odbudowana i ponownie konsekrowana w 2011 r. jest też kaplica św. Anny. Pobudowano ją na górze o tej nazwie, oddalonej od sanktuarium „w zasięgu oczu”. Z niemal zupełnej ruiny podnieśli ją niedawno miejscowi parafianie. Dziś odprawiane są tam Msze św. dla okolicznych mieszkańców, pielgrzymów i turystów. Św. Anna, z pomocą Matki Bożej Łaskawej, i tu wyjednuje u Pana Boga łaski.

Reklama

Rozmiłowani w Łasce

Zwieńczeniem tych wszystkich dzieł jest niewielka ikona Matki Bożej Łaskawej, znajdująca się w centrum ogromnego ołtarza głównego, powyżej tabernakulum. Jest skromna, otoczona bogactwem srebrnej ramy z wotami dookoła. Bo sanktuarium to przede wszystkim miejsce święte dla kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów, przybywających tu głównie z Polski, Czech, Niemiec, ale i z całego świata. Z nieustającą nadzieją przybywają do Matki Bożej Łaskawej z krajów nawet tak odległych, jak Australia czy Japonia. Nad tym zadziwiającym miejscem czuwają siostry benedyktynki, prowadzące również dom pielgrzyma, oraz kilkunastu pracowników obsługi, a także rozmiłowany w Bożej Łasce kustosz sanktuarium – ks. proboszcz Marian Kopko. Ten niesłychanie oddany Polsce kapłan jako młody wikariusz oprócz posługi duszpasterskiej w latach 80. minionego wieku prowadził również na Dolnym Śląsku działalność niepodległościową i patriotyczną. Przez Jana Pawła II wyróżniony został godnością honorowego kapelana Jego Świątobliwości, a jako kapelan Solidarności odznaczony został medalem „Zasłużony dla NSZZ «Solidarność»”. Ks. Kopko jest w Krzeszowie proboszczem i kustoszem od siedmiu lat. Jest dostępny dla parafian przez całą dobę; bywa, że i obiadu nie kończy. Jako kustosz nie szczędzi czasu na szukanie różnorakiego wsparcia dla sanktuarium. Przyjmuje też pielgrzymki i uczestniczy w uroczystościach im towarzyszących. Potwierdza, że za przyczyną Matki Bożej Łaskawej wciąż dzieją się cuda. Doświadczył tego m.in. kard. Joachim Meisner i jego rodzina – pod koniec II wojny światowej doznali cudu uratowania życia.

– Dwa lata temu za przyczyną Matki Bożej Łaskawej wróciła do żywych kobieta, u której wykryto raka wątroby. Nie dawano jej wiele szans na życie – mówi ksiądz proboszcz. – Kobieta po pół roku od operacji przyjechała z podziękowaniem za dar cudownego uzdrowienia. Inny przykład: pewnego dnia do kancelarii przyszła młoda kobieta z Wałbrzycha, by złożyć świadectwo. Jest lekarzem. Wiedziała, że z medycznego punktu widzenia nie może mieć dzieci – podobnie uważali jej koledzy medycy. W tej, zdawałoby się, beznadziejnej sytuacji przez trzy lata systematycznie po cichu przyjeżdżała do Matki Bożej Łaskawej i modliła się o dar potomstwa. Jakiś czas temu urodziła dzieciątko. Przyjechała, żeby je tutaj ochrzcić... Podobnych zdarzeń jest wiele.

2015-05-13 10:18

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łaska ponad grzechem

Niedziela podlaska 10/2014

[ TEMATY ]

łaska

Graziako

„Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający,
to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów”
(Rz 5, 16)

CZYTAJ DALEJ

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję