Reklama

Nasz wybór

Ma 25 lat, mieszka w Lublinie, z zawodu jest anglistką. Uczy się kochać Pana Boga, siebie i chłopaka. Dzieli się swoim świadectwem, dlaczego przed ślubem wybiera czystość
„50 Twarzy Greya”. Tabletki „dzień po”. Wyzwania Ewy Chodakowskiej, by być piękną i chudą jak patyk. A po drugiej stronie mój najdroższy Chłopak – zaprzeczenie Greya, czysty do cna, kochający i szanujący moje ciało, choć tak bardzo niedoskonałe

Niedziela Ogólnopolska 16/2015, str. 52-53

[ TEMATY ]

Niedziela Młodych

© kichigin19/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świadomość tych sprzeczności nie pozwala mi siedzieć spokojnie. Chce mi się krzyczeć na cały głos, że społeczeństwo nie dba o kobiety. Że kobiety nie szanują i nie kochają siebie, a mężczyźni myślą bardziej o sobie niż o swoich kobietach, które są im dane jak największy skarb po to, by się nimi zaopiekowali najlepiej, jak potrafią.

Nie współżyjemy

Jestem chrześcijanką. Z zawodu anglistką. Uczę się codziennie, żeby się nie bać nowych i trudnych sytuacji. Codziennie na nowo uczę się kochać siebie ze wszystkim, co we mnie jest. Ze zbyt małą wiarą w siebie. Z błędnymi decyzjami, które podejmuję. Z małym biustem i niedoskonałą cerą. Bo choć ja nie zawsze to dostrzegam, to przecież Pan jest doskonałym Stwórcą. I nie stworzył mnie źle. Wręcz przeciwnie – najpiękniej, jak się da!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A mówi mi o tym niemalże codziennie przez usta mojego drogiego Chłopaka, którego potrafi zainteresować i zachwycić najmniejszy szczegół mojego charakteru czy ciała. Który traktuje mnie z takim szacunkiem, z jakim się jeszcze nigdy nie spotkałam.

Reklama

Nie współżyjemy. Nie śpimy ze sobą. Nie leżymy blisko siebie, udając, że nic się nie dzieje. Nie spędzamy ze sobą długich godzin nocnych, choć moglibyśmy. Dla mnóstwa moich znajomych to dziwna sytuacja. Bo w tym wieku to już spokojnie można poćwiczyć „życie małżeńskie”. To przecież nic złego. Co więcej, gros moich bliskich sióstr i braci w Kościele tak sądzi. A dla nas to jest po prostu nie do pomyślenia.

Szukamy prawdy

I ja i on doskonale wiemy, że na taką bliskość jeszcze nie czas, nie pora. A czas nadejdzie wtedy, kiedy moja dusza poślubi jego duszę i ustami wypowiem przysięgę małżeńską. Bo cała nasza fizyczna bliskość bierze swój początek właśnie tam – w duszy. I nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Że najpierw spotkałyby się nasze ciała, a potem dopiero serca.

Św. Paweł mówi: „Nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do świętości. A więc kto to odrzuca, nie człowieka odrzuca, lecz Boga” (1 Tes 4, 7-8). Św. Jan Paweł II dodaje: „Nie lękajcie się miłości, która stawia wymagania. Właśnie te wymagania są zdolne uczynić waszą miłość prawdziwą miłością”.

Taka jest prawda. Miłość prawdziwa krystalizuje się w małych wyrzeczeniach, w mówieniu sobie „dobranoc” przed godz. 23, w sprawianiu małych radości tej drugiej osobie, które czasem nas trochę kosztują, we wzajemnym szacunku.

Słuchamy Boga

Przez lata karmiłam się filmami o pięknej miłości, amerykańskimi obrazkami, gdzie przystojni mężczyźni biorą za żony śliczne kobiety, a potem mieszkają w pięknych domach z ogrodami i są bardzo szczęśliwi. Chciałam tak mieć. A potem się okazało, że jest coś znacznie więcej. Że jest taka miłość między dwojgiem ludzi, że jest taka bliskość, której nic nie przystaje. Że wiadomo, że ona jest z Boga, bo nikt ani nic nie mogłoby dać takiej wolności serca i takiej radości.

Tylko trzeba pozwolić Bogu tak zrobić. Trzeba Go posłuchać. Kiedy mówi: „Jesteś piękna”, to jesteś. Nie musisz więc nakładać ton makijażu i szukać swojego piękna w spojrzeniach jakichkolwiek, przypadkowych mężczyzn. Kiedy mówi: „Jesteś czysta”, to jesteś. I nie daj sobie tej czystości zabrać jakiemukolwiek chłopakowi. Przenigdy.

2015-04-14 12:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Doktor Moscati

Cudem kanonizacyjnym Moscatiego stał się przypadek młodego robotnika, Giuseppe Montefusco, umierającego na białaczkę, którego matce przyśnił się lekarz w białym kitlu. W kościele Gesù Nuovo rozpoznała jego twarz jako błogosławionego Giuseppe Moscatiego. Odtąd zaczęła modlić się za wstawiennictwem neapolitańskiego doktora i wkrótce jej syn odzyskał w pełni zdrowie i wrócił do pracy.
Giuseppe Moscati został beatyfikowany 16 listopada 1975 r. przez Pawła VI, a kanonizowany 25 października 1987 r. przez Jana Pawła II.
Wspomnienie liturgiczne w Kościele katolickim obchodzone jest 16 listopada.

Wartość wyboru. Wierność przekonaniom. Postawa czasami wymagająca ogromnej odwagi, nonkonformizmu, a także wiary w sens tego, co się robi. Dlaczego czasem, gdy chcę czynić dobro dla innych, moi bliscy muszą cierpieć? Dlaczego Bóg pozwala na ból i choroby? Dlaczego dopuszcza śmierć i zdrady, a ludzie bez skrupułów wykorzystujący innych do osiągnięcia swoich celów zdobywają bogactwa i władzę?
CZYTAJ DALEJ

Dyspensa na piątek 2 maja

2025-04-30 11:42

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

dyspensa

archidiecezja częstochowska

Karol Porwich/Niedziela

W związku z uroczystymi obchodami zakończenia peregrynacji Matki Bożej w znaku Ikony Jasnogórskiej w archidiecezji częstochowskiej abp Wacław Depo udzielił na piątek 2 maja wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej dyspensy od obowiązku zachowania pokutnego charakteru piątku oraz od obowiązku wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych.

Metropolita częstochowski zalecił, „aby osoby korzystające tego dnia z dyspensy ofiarowały dowolną modlitwę w intencji powołań kapłańskich i zakonnych oraz podjęły – zgodnie z własnym wyborem – formę zadośćuczynienia przez wypełnienie uczynków miłości chrześcijańskiej wobec potrzebujących, bądź ofiarowanie jałmużny”.
CZYTAJ DALEJ

Miesiąc maryjny w Watykanie. Statua Maryi Róży Mistycznej trafiła do Ogrodów Watykańskich

2025-05-01 09:36

[ TEMATY ]

Watykan

o. Marek Krupa

Statua Maryi Róży Mistycznej

Statua Maryi Róży Mistycznej

W mieście Montechiari, niedaleko Brescii podczas dwóch cykli objawień w latach 40. i 60. Matka Boża objawiała się prostej kobiecie, Pierinie Gilli, przedstawiając się jako „Maryja Mistyczna Róża i Matka Kościoła”. Ukazała się w białych szatach z trzema różami na piersi symbolizującymi: modlitwę, ofiarę i pokutę, szczególnie za dusze konsekrowane w celu naprawienia ich grzechów. Chodzi o dusze zakonne, które zdradziły swoje powołanie; za naprawienie grzechu śmiertelnego tych dusz; za naprawienie zdrady księży, którzy czynią się niegodnymi swojej świętej posługi.

Drugi cykl objawień dotyczył obietnicy uzdrowień i łask związanych z już istniejącym źródłem w okolicy Fontanelle, które Madonna Mistyczna Róża pobłogosławiła w Niedzielę Białą (in albis) 1966 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję