Reklama

Watykan

Kard. Krajewski: pomoc ubogim istotnym i stałym elementem drogi Kościoła

Ten dokument to pieczęć na wszystko, co robimy - na sposób, w jaki udzielamy jałmużny - wskazał kard. Konrad Krajewski podczas dzisiejszej konferencji prasowej, podczas której odbyła się oficjalna prezentacja nowej adhortacji apostolskiej Leona XIV Dilexi te.

[ TEMATY ]

ubodzy

pomoc charytatywna

kard. Konrad Krajewski

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pogotowie Papieża

Jałmużnik papieski opisując swoją posługę, wskazał, że działania Dykasterii ds. Posługi Miłosierdzia są niczym „karetka gotowa do wyjazdu”; ma pomagać potrzebującym w imieniu Ojca Świętego. Jednocześnie, mówiąc o gotowości do niesienia pomocy, dodał, że nowa adhortacja przypomina o tym, jak Kościół przez wieki był gotów pomagać ubogim.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wzór Jezusa

Kard. Krajewski podkreślił, że Jezus Chrystus zostawił wzór w niesieniu pomocy człowiekowi. Był tym, który wychodził - wcześnie rano - i szukał ludzi, aby ich odnaleźć i im pomóc; cierpiącym, nieszczęśliwym, chorym, pobitym, wykluczonym, uchodźcom.

Jałmużnik papieski dodał, że mamy historię Kościoła o ubogich, która obejmuje 2 tysiące lat. To okres pokazujący, że pomoc ubogim jest istotnym i nieprzerwanym elementem drogi Kościoła.

„Dokument ten pokazuje, że miłość do ubogich jest gwarancją ewangeliczną - to znak Kościoła wiernego sercu Boga” - dodał.

Chrześcijanin - Dobry Samarytanin

Kardynał powiedział, że najnowszy dokument pokazuje, że być chrześcijaninem to być jak Dobry Samarytanin.

Reklama

Nawiązał do trzeciego rozdziału Dilexi te, który mówi o tym, że Pan Jezus był rozpoznawany w ubogich. „Od początku istnienia Kościoła - ubodzy zawsze byli w jego centrum” - dodał. Przypomniał także czas początku swojej posługi i wskazał, że rozpoznanie Jezusa w ubogim jest „najpiękniejszą rzeczą, jaka może się przydarzyć w Kościele”. Zauważył, że „Kościół musi być na bieżąco” i robić to, czego oczekują ubodzy, a nie to, „co my chcemy”.

Gotowość Kościoła

„Elastyczność” w posłudze Kościoła objawiła się na przestrzeni lat - zdaniem kard. Krajewskiego - w posłudze, która była reakcją na kolejne zjawiska: kryzys migracyjny, pandemia COVID-19, wojna na Ukrainie.

„Ten dokument pokazuje, że przez wieki pomoc wyglądała różnie, ale Kościół zawsze rozpoznawał twarz Jezusa w ubogich” - zauważył.

Jałmużna gładzi grzechy

Kard. Krajewski dodał, że końcowa część dokumentu to przypomnienie o istocie jałmużny. Mimo tego, że dziś nie ma ona „dobrej opinii” lub jest pomijana, to potrzebujemy jej, bowiem ona gładzi nasze grzechy.

Na koniec swego wystąpienia kardynał wskazał, że w tym wszystkim, co robimy na rzecz ubogich, ważna jest świadomość, iż w działaniach pomagamy „samemu Chrystusowi”. „Musimy rozpoznać Chrystusa w ubogim - zaakcentował jałmużnik papieski - może na początku tego nie zauważamy, ale pomagamy bezpośrednio Jemu”.

2025-10-09 16:07

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy: kard. Krajewski otworzył schronisko dla kobiet - ofiar handlu ludźmi i przemocy

[ TEMATY ]

schronisko

kobiety

kard. Konrad Krajewski

Vatican Media

„Dom Miłosierdzia Świętego Józefa” w Melissano, w prowincji Lecce.

„Dom Miłosierdzia Świętego Józefa” w Melissano, w prowincji Lecce.

Jałmużnik papieski kard. Konrad Krajewski otworzył schronisko dla kobiet - ofiar handlu ludźmi i przemocy - w Domu Miłosierdzia św. Józefa w Melissano, w prowincji Lecce.

„Dobroczynność nigdy nie stoi w miejscu” - to powiedzenie księdza Oronzo Stefanelliego, proboszcza kościoła Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Melissano, w prowincji Lecce, wyjaśnia powód stworzenia domu dla kobiet będących ofiarami handlu ludźmi i przemocy. Po remoncie nieużywanego budynku w parafii i otwarciu w maju 2023 r. Domu Miłosierdzia św. Józefa, wspólnota postanowiła zrobić coś więcej i wyposażyła cztery pokoje z łazienkami na pierwszym piętrze. Było to możliwe dzięki funduszom diecezjalnym i datkom od wielu dobroczyńców. „To kropla w morzu, która, mamy nadzieję, pomoże zmniejszyć zagrożenie, na jakie mogą być narażone niektóre samotne kobiety: wyzysk, wykluczenie społeczne i tego złe konsekwencje” - zaznaczył kapłan.
CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Dung-Lac

[ TEMATY ]

święci

pl.wikipedia.org

Pierwsi misjonarze przybyli do Wietnamu w XVI wieku. Przez kolejne trzy stulecia chrześcijanie byli prześladowani za swoją wiarę. Wielu z nich poniosło śmierć męczeńską, zwłaszcza podczas panowania cesarza Minh Manga w latach 1820-40. Andrzej Dung-Lac, który reprezentuje wietnamskich męczenników, urodził się jako Dung An Tran około 1795 r. w biednej pogańskiej rodzinie na północy Wietnamu. W wieku 12 lat wraz z rodzicami, którzy poszukiwali pracy, przeniósł się do Hanoi. Tam spotkał katechetę, który zapewnił mu jedzenie i schronienie. Przez trzy lata uczył się od niego chrześcijańskiej wiary. Wkrótce przyjął chrzest i imię Andrzej. Nauczywszy się chińskiego i łaciny, sam został katechetą. Został wysłany także na studia teologiczne. 15 marca 1823 r. przyjął święcenia kapłańskie. Jako kapłan w parafii Ke-Dam nieustannie głosił słowo Boże. W 1835 r. został aresztowany po raz pierwszy. Dzięki pieniądzom zebranym przez jego parafian został uwolniony. Żeby uniknąć prześladowań, zmienił swoje imię na Andrzej Lac i przeniósł się do innej prefektury, by tam kontynuować swą pracę misyjną. 10 listopada 1839 r. ponownie go aresztowano, tym razem wspólnie z innym kapłanem Piotrem Thi. Obaj zostali zwolnieni z aresztu po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Po raz trzeci aresztowano ich po zaledwie kilkunastu dniach; trafili do Hanoi.Tam przeszli okrutne tortury. Obaj zostali ścięci mieczem 21 grudnia 1839 r. Oprac. na podstawie: www.brewiarz.pl
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie do Słowa Bożego: Tylko Bóg jest ostatecznym „miejscem” człowieka

2025-11-24 21:00

[ TEMATY ]

Ks. Krzysztof Młotek

Glossa Marginalia

Jerozolima – Kościół św. Piotra in Gallicantu[/fot. Grażyna Kołek

Sny Nabuchodonozora są sceną teologii dziejów. Król widzi ogromny posąg. Głowa ze złota, piersi i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z brązu, nogi z żelaza, stopy z żelaza zmieszanego z gliną. Daniel, natchniony przez Boga, tłumaczy, że złota głowa to sam Nabuchodonozor. Po nim przyjdą kolejne królestwa, coraz twardsze, ale coraz bardziej kruche. Ostatni etap, żelazo z gliną, to mieszanina siły i niestabilności. W tym momencie „kamień odłączony nie ręką ludzką” uderza w posąg, kruszy go, a sam staje się górą, która wypełnia ziemię. Tradycja widziała w tym kamieniu Mesjasza i królestwo Boga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję