Góra Liwocz kojarzona jest z Chrystusową Golgotą. Na samym jej szczycie widnieje krzyż, którego ramiona obejmują każdy zakątek i okolice. Twórcą koncepcji jego budowy był ks. Gerard Stanula. Do Jezusowego Krzyża wiodą stacje Męki Pańskiej autorstwa metaloplastyka Arama Chakhbaziana. Człowiek przystając przy każdej z nich, uczy się prawdziwej Ukrzyżowanej Miłości, by tam na szczycie ofiarować ją cierpiącemu Chrystusowi.
Góra Liwocz słynie z wielu pięknych podań i legend. Prawdopodobnie, gdy wybudowano Biecz, na szczycie tej góry istniało już wcześniej niewielkie miasto, które połączono podziemnym tunelem. Nim z grodu bieckiego przed Tatarami uciekała królowa Jadwiga. Gdy Tatarzy dotarli w pościgu pod Liwocz, miasteczko wraz z tunelem zawaliły się na głowy tatarskich oddziałów. Drugie podanie mówi z kolei o wielkim kamieniu, leżącym u stóp góry Liwocz. Na nim bowiem przez wiele lat modlił się pewien pustelnik, który pokutował za grzechy. Trwało to długi czas, dlatego też od klęczenia wyżłobiły się dwa dołki, które do dziś pozostały jako symbol szczerej modlitwy i gorliwej pokuty. Ks. Władysław Sarna w swoim „Opisie Powiatu Jasielskiego” tak wspomina ową górę: „Opowiadają także, iż jakieś wojsko polskie przebywało na Liwoczu, gdzie miało zakopać wiele broni. Coś w tem opowiadaniu być musi, bo w lesie na Liwoczu znajduje się kamień wielki, w kształcie płyty, na którym wyryte są litery jakieś, dziś nieczytelne, rok zaś 1794 całkiem wyraźnie widać, przy czem wykute jest serce, krzyż i kotwica”.
Wspomnieć trzeba, że istotną rolę odgrywa także kaplica Chrystusowego Krzyża i Matki Bożej Królowej Pokoju, znajdująca się na szczycie góry. W niej umieszczono figurę Matki Bożej przywiezioną z Medziugorja. Góra Liwocz to nie tylko obiekt ludzkich zainteresowań, ale także miejsce prawdziwej łączności człowieka z cierpiącym Chrystusem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu