Pierwszy dzień przeznaczony był na formację osób odpowiedzialnych za prowadzenie wspólnot. Centralnym tematem spotkania było wezwanie: „Widzieć w ciemności wspólnoty”. Program obejmował zawiązanie wspólnoty, celebrację Eucharystii, konferencję sióstr z Teksasu, pracę w grupach i wspólny posiłek. Szczególnym momentem była adoracja Najświętszego Sakramentu, w czasie której uczestnicy modlili się o światło Ducha Świętego potrzebne do rozeznawania i prowadzenia powierzonych im wspólnot.
Podczas adoracji rozważano słowa Jezusa: „Czemu widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?” (Łk 6,39–42). Modlitwa koncentrowała się na oczyszczeniu serc liderów i ich osobistej otwartości na światło Ewangelii. Szczególnym momentem był gest opasania sznurem – kapłan modlił się, aby Pan „związał liderów swoją miłością i dał im zdolność widzenia w ciemności”, a posługujące Siostry ze Zgromadzenia Służebnic Pana Jezusa Chrystusa prosiły o dar rozeznania dla nich i ich wspólnot.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– „To było doświadczenie ogromnej pokory. Uświadomiłem sobie, że zanim poprowadzę innych, muszę sam uznać własne ograniczenia i dać się prowadzić Jezusowi” – wyznał jeden z uczestników.
Dzień Jedności Wspólnot
Reklama
Drugi dzień zgromadził członków wspólnot z całej archidiecezji. W centrum stanęły słowa proroka Izajasza: „Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką” (Iz 9,1). W ramach programu uczestnicy wysłuchali dwóch konferencji prowadzonych przez siostry z Teksasu: „Otwieram bramy – choć ich nie znałem” (Iz 45,1) oraz „Drzewo dobre przynosi dobre owoce” (Łk 6,43). Pierwsza ukazywała, że to Bóg sam otwiera przed wspólnotami no-we przestrzenie działania, nawet jeśli są one nieznane i wymagające zaufania. Druga przypominała, że prawdziwym znakiem autentyczności jest owoc – miłość, radość, pokój i jedność, które Duch Święty rodzi w życiu wierzących.
Podczas modlitwy różańcowej uczestnicy składali symboliczne płatki róż, które stały się symbolem życia i piękna rodzącego się w posłudze wspólnot. Poświęcone płatki przypominały, że każdy członek Odnowy ma być owocem Ducha Świętego – niosącym Kościołowi miłość, radość i pokój.
Po różańcu wspólnota zgromadziła się na modlitwie wstawienniczej pod hasłem: „Panie, niech spłynie Twoja łaska”. Był to czas głębokiego doświadczenia działania Ducha Świętego i mocy modlitwy Kościoła.
Reklama
Jedna z uczestniczek dzieliła się poruszającym przeżyciem: „Moje doświadczenie z przejścia w szpalerze wstawienników to była droga do Nieba, droga w przedziwnej atmosferze – na pewno nie w ciemności, mimo zamkniętych oczu, ani nie w samotności. To było niesamowite doświadczenie modlitwy wstawienniczej. Szłam i słyszałam jedno wielkie błogosławieństwo, słowa pełne dobroci i miłości, a dotyk, który czułam na sobie, nie był dotykiem ludzkim. To były muśnięcia i prowadzenie aniołów, całej rzeszy świętych z Nieba. Na końcu tej drogi poczułam krzyż na czole i zobaczyłam krzyż przede mną. Zrozumiałam, że to był cel mojej wędrówki – spotkanie oko w oko z Jezusem. Dotarłam do Niego dzięki modlitwie i prowadzeniu wstawienników oraz błogosławieństwu kapłana. Pokój, radość i ogromne do-świadczenie miłości, które mi towarzyszyły, były tak potężne, że po ludzku niemożliwe. To był dla mnie przedsmak Nieba. Wiem, że Pan Bóg rozlał na mnie obficie swoją łaskę.”
Głos sióstr z Teksasu
Szczególnym darem były wspomniane konferencje i świadectwa trzech sióstr z Teksasu: Christine, Michaeli i Pauli. Ich obecność wniosła świeżość i perspektywę Kościoła powszechnego.
Siostra Christine podkreślała, że w czasie spotkania dostrzegła ogromny głód Słowa Bożego i gotowość serc na działanie łaski. – „Najgłębiej przeżyłam czas adoracji. To był dla mnie najwspanialszy moment tego dnia – Duch Święty naprawdę dotykał i uzdrawiał uczestników” – mówiła.
Siostra Michaela zwróciła uwagę na prostotę i szczerość modlitwy. – „Byłam poruszona autentycznością serc. To spotkanie pokazało mi, że Duch Święty działa tutaj tak samo jak u nas w Stanach – w mocy i jedności, ponad granicami” – zaznaczyła.
Natomiast siostra Paula dzieliła się doświadczeniem pokoju i radości. – „Widziałam, jak Pan napełniał serca ludzi pokojem i radością. Jestem pewna, że uczestnicy wrócą do swoich wspólnot z nową gorliwością i świeżym entuzjazmem wiary” – wyznała.
Owoce wspólnoty
Reklama
Świadectwa uczestników ukazywały, że wspólnota żyje nie tylko modlitwą, ale także prostą służbą. Jedna z animatorek dzieliła się radością z posługi w kuchni: – „Upieczenie ciasta i podanie go innym było dla mnie formą uwielbienia Boga.” Inny uczestnik nawiązał do symbolu płatków róż: – „Każdy mógł wnieść swój ‘płatek’ – swoją modlitwę, talent, dar – i zobaczyć, że razem tworzymy kwiat, którym jest Kościół.”
Gospodarz miejsca, o. Bartosz Prusiewicz OFM, podkreślał: – „To ogromna radość widzieć, jak wiele serca włożono w przygotowanie tego dnia. A dla mnie samego była to także okazja, by posłużyć muzyką, którą kocham od dziecka.”
Szczególnie poruszające były także osobiste doświadczenia duchowe. Małgorzata wyznała: – „Całe te dwa dni to był dla mnie czas odkrywania i poznawania na nowo woli Bożej i swoje-go powołania. To był czas zanurzenia się w Jego Sercu, oddania i usłyszenia Jego wskazówek, a także piękne doświadczenie światła Ducha Świętego. Ileż teraz przede mną pracy nad sobą. Niech Dobry Bóg będzie uwielbiony. Alleluja!”
Jeden cel – odnowić i posłać
Dwa dni w Jarosławiu – choć skierowane do różnych osób – miały wspólny cel: odnowić serca i wspólnoty, aby stawały się dobrym drzewem rodzącym dobre owoce. 12 września – liderzy i animatorzy modlili się o oczyszczenie i światło w prowadzeniu wspólnot, zaś 13 września – członkowie wspólnot doświadczały radości jedności, braterstwa i posłania w mocy Ducha Świętego.
Jak podsumowali koordynatorzy diecezjalni: – „Bóg otwiera przed nami bramy, Duch Święty sprawia, że rodzimy owoce, a Maryja prowadzi nas do Jezusa. Te dwa dni pokazały, że na-prawdę jesteśmy związani miłością i posłani z mocą.”