Reklama

Polska

Rozgłośnie katolickie w Polsce pogłębiają współpracę

Stacje katolickie w Polsce będą wymieniać się informacjami. O szczegółach współpracy rozmawiają księża dyrektorzy podczas spotkania Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich. Odbywa się ono w Tarnowie i Gródku nad Dunajcem.

[ TEMATY ]

media

radio

Tomasz Lewandowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już za kilka miesięcy ma ruszyć projekt wspólnej wymiany informacji. Trwają testy nad programem informatycznym pomiędzy Radiem RDN Małopolska w Tarnowie a Radiem Warszawa. Jeżeli wypadną pomyślnie, zacznie on funkcjonować także w innych stacjach - mówi ks. Grzegorz Walkiewicz, dyrektor Radia Warszawa, zastępca przewodniczącego Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich.

„Chcemy wymieniać się najważniejszymi informacjami, głównie z życia Kościoła, ale też tymi o charakterze ponadlokalnym. Liczymy na to, że każda ze stacji włączy się do tego projektu. Nie mówimy na razie o tworzeniu serwisów informacyjnych, ale o wymianie newsów. Być może kiedyś to doprowadzi do wspólnego serwisu, który będziemy tworzyć” - dodaje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dyrektorzy stacji katolickich odwiedzili Radio RDN Małopolska przy ul. Bema 14 w Tarnowie oraz spotkali się z biskupem tarnowskim Andrzejem Jeżem.

Zdaniem biskupa, dziennikarze stacji katolickich i rozgłośnie diecezjalne mają bardzo ważne zadanie. „Dziennikarze katoliccy „odczarowują” Kościół. Czasem wiele osób, które nie znają Kościoła mają zupełnie wypaczony jego obraz. Nie możemy do tych osób dotrzeć, a właśnie poprzez dziennikarstwo jest to możliwe, żeby podać aktualny, obiektywny obraz Kościoła” - dodaje bp Jeż.

Gospodarzem spotkania tym razem jest Radio RDN Małopolska – rozgłośnia diecezji tarnowskiej. Jak mówi dyrektor ks. Jacek Miszczak, dotychczasowa współpraca dotycząca m.in. wymiany audycji przynosi duże efekty.

„Nasze Radio RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz korzysta z audycji Radia Podlasie, Radia Warszawa, Radia Doxa. Takimi audycjami, które do tej pory były na antenie naszego radia to m.in. Salon Dziennikarski, audycja produkowana przez Radio Warszawa. W nowej ramówce będziemy również korzystać z audycji Księga – są to komentarze do czytań niedzielnych przygotowywane przez ks. Pawlukiewicza, audycje z Radia Doxa Być kobietą, Z wiarą szukam. Również jedenaście stacji radiowych korzysta z naszej audycji Lista z mocą, Przeboje polskiej muzyki chrześcijańskiej - dodaje ks. Miszczak.

Reklama

Za pogłębieniem współpracy rozgłośni jest ks. dr hab. Michał Drożdż, dyrektor Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. „Myślę, że współpraca zawsze jest wskazana. Kręgi tej współpracy można dyskutować, ale bez współpracy, dzielenia się doświadczeniami i wypracowanymi formami programów, przyszłość radiofonii na pewno nie będzie możliwa” - powiedział ks. Drożdż, gość spotkania.

Forum Niezależnych Rozgłośni Katolickich w Polsce powstało półtora roku temu. Należy do niego ok. 20 stacji. Jesienne obrady są podsumowaniem tegorocznej współpracy dotyczącej m.in. kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II oraz planowaniem kolejnych inicjatyw związanych m.in. z promocją muzyki chrześcijańskiej. Obrady potrwają do wtorku.

Platformą wymiany informacji jest strona www.radiokatolickie.pl

2014-09-29 18:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słownik polskich wyszydzeń

Wyszydzić, zdyskredytować, wyśmiać – to najłatwiejszy sposób rozprawienia się z przeciwnikiem, kimkolwiek lub czymkolwiek by nie był. Człowiekiem, słowem, działaniem, czy nawet tylko ulotną ideą. Jednakże to zjawisko, z którym mamy dziś w Polsce do czynienia, na ogół ma niewiele wspólnego z błyskotliwym poczuciem humoru na poziomie dobrego kabaretu. Nietrudno też zauważyć, że ze szczególnym upodobaniem szyderstwem posługują się ci, którzy tak bardzo gorszą się językiem nienawiści w polskiej debacie publicznej, językiem wykluczenia, polskim zaściankiem oraz rzekomą ksenofobią Polaków.

Mimo że mamy dziś w Polsce mnóstwo rozmaitych kabaretów – jak nigdy dotąd i chyba jak nigdzie na świecie – to porzekadło z czasów komuny, że życie przerasta kabaret, właśnie dopiero teraz zdaje się nabierać dosłowności i mocy. Sławne poczucie humoru Polaków dało się z łatwością wprząc w walkę polityczną, ideologiczną, a nawet – bez przesady mówiąc – w walkę religijną. Kpina i szyderstwo są już nie tylko ekskluzywnie kabaretowym rozbawianiem publiczności, ale całkiem potocznym narzędziem dysput, zarówno na politycznych wyżynach, jak i w towarzyskich grajdołach. Śmiejemy się, podśmiewamy, dyskredytujemy osoby, sprawy i znaczenia, zupełnie się nad tym nie zastanawiając. I całkiem automatycznie, lecz niesamodzielnie (choć tak nam się zdaje), wyciągamy wnioski, zazwyczaj bardzo daleko idące, a przede wszystkim zgodne z wolą tego, kto ma monopol na podpowiadanie, kogo i kiedy trzeba lub wypada wyśmiać. Zmęczone i otumanione społeczeństwo zachowuje się jak widownia w telewizyjnym studiu, której specjalny człowiek zza kamery daje sygnały, kiedy klaskać, kiedy się śmiać, kiedy buczeć. Najbardziej smutne jest to, że szyderstwo z taką łatwością i mocą przemawia do Polaków, że jest powielane, powtarzane.
Polska telewizja publiczna wprost kipi od programów kabaretowych – wygląda na to, że tak właśnie realizuje społeczne zapotrzebowanie. Że w imię oglądalności schlebia nawet najprymitywniejszym gustom i emocjom. I że głównie w taki sposób rozumie swoją społeczną misję. Można też odnieść wrażenie, że kabarety, często bardzo marne, konkurują w polskiej telewizji z równie marną i równie prześmiewczą publicystyką. Główną pożywką i tworzywem tej telewizyjno-kabaretowej radosnej twórczości jest polska religijność, polski „ciemnogród” i oczywiście prawicowa opozycja. Ochoczo, jak chyba nigdy wcześniej (nawet za komuny), wyśmiewa się np. religijne dogmaty. Oczywiście wyłącznie chrześcijańskie, bo szydzenie z innych religii jest politycznie niepoprawne i może grozić krwawą zemstą wyśmiewanych.
Czy gdy dziś, komentując publiczne zdarzenia, często powtarza się – z bezmyślną uciechą – że życie przerosło kabaret, to znaczy, że wszyscy doskonale się bawimy? Bynajmniej. To znaczy tylko tyle, że bierzemy – chętnie, ale jakby bezwolnie i nie w pełni świadomie – udział w nieustannej i narzucanej skądś z góry obowiązkowej zabawie. Naśladujemy kiepski kabaret w przekonaniu, że to on nas naśladuje. I gubimy prawdziwe znaczenia słów, sprawiedliwą ocenę ludzi oraz zdarzeń, gubimy własne myśli.
Niestety, destrukcyjne szyderstwo jest nie tylko domeną kabaretów i popkultury, staje się też coraz częściej tworzywem tzw. sztuki wysokiej i narzędziem poważnej publicystyki.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję