Za nami 18. Żywa Szopka, która stanęła przed Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa w Szczecinie. Prace przy jej budowie trwały cztery dni, a jej organizacja zaczęła się już we wrześniu. Główny budowniczy, Adam Słabkowski, wspomina, że kiedy pierwszy raz podjął się jej budowy, miał wówczas 23 lata.
Podczas dwudniowego kolędowania szczecinianie, jak i mieszkańcy okolicznych miejscowości oraz przybyli na święta goście z zagranicy mogli odwiedzać szopkę. Oczywiście, centralne miejsce zajmował Jezus, a także Święta Rodzina, w której w postaci wcielały się wyznaczone dzieci i młodzież. Nie mogło brakować również aniołów, pasterzy, trzech króli, a wszystko po to, by odzwierciedlić miejsce narodzin naszego Zbawiciela. Główną atrakcją dla dzieci były żywe zwierzęta, do których można było podchodzić bardzo blisko, a nawet zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jednak to nie wszystko, księża chrystusowcy, którzy od 18 lat organizują Żywą Szopkę, zachęcali do wspólnego kolędowania, a także wejścia do sanktuarium, bo tam realnie i rzeczywiście jest obecny Jezus Chrystus pod postacią chleba.
Reklama
Można było wysłuchać koncertów wielu zespołów i chórów ze Szczecina, Stargardu, a nawet Chociwla. Chętne dzieci mogły zaśpiewać kolędy na scenie. Niektóre z nich śpiewały w języku włoskim, holenderskim, angielskim i niemieckim. To pokazuje, jak wiele polskich rodzin na co dzień mieszka poza granicami Polski, gdzie wśród nich posługę duszpasterską sprawują wspomniani księża chrystusowcy i siostry misjonarki.
Jak mówi Kustosz Sanktuarium NSPJ: „To przedsięwzięcie wymaga zaangażowania wielu osób. Nie tylko księży, brata czy sióstr, ale także naszych parafian i przyjaciół, którzy przed tak ważnymi świętami ofiarują nam swój czas i swoje zdolności, a wszystko po to, by pomóc sobie nawzajem w radosnym i z wiarą przeżywaniu świąt Bożego Narodzenia”.
Dziękujemy wszystkim, którzy angażowali się w organizację 18. Żywej Szopki w Szczecinie.