W trakcie ostatnich, rocznicowych obchodów Radia Maryja w Toruniu kard. Stanisław Dziwisz powiedział: - Jedność jest bezcennym darem. Ten najbliższy współpracownik i przyjaciel św. Jana Pawła II przybył z Krakowa, którego jedną z dzielnic są Łagiewniki. Od wielu lat stanowiły one symboliczno-propagandowy punkt odniesienia dla rzekomego podziału Kościoła katolickiego w Polsce. Teorie tego typu wygłaszano nie tylko w naszym kraju, ale także eksportowano za granicę. Dowodzono, że od czasu, gdy 23 lata temu z Torunia zaczęło nadawać Radio Maryja, nad katolikami w Polsce nie tylko zawisła groźba rozbicia jedności, ale stała się ona rzeczywistością.
Pomimo, że Ojciec Święty Jan Paweł II już w roku 1995 oznajmił: „Ja Panu Bogu codziennie dziękuję, że jest w Polsce takie radio, co się nazywa Radio Maryja”, to media zagraniczne, szczególnie europejskie, twierdziły, że rozłam w polskim Kościele faktycznie nastąpił. Przykładowo, poczytny dziennik niemiecki na początku 2006 r. alarmował: „Radio Maryja spaltet die Kirche Polens” (Radio Maryja dzieli polski Kościół). Gdzie indziej czytamy, że niektórzy polscy socjologowie wieszczą rychłe rozbicie Kościoła katolickiego w Polsce. Idąc tym tropem, media francuskie, brytyjskie, a także austriackie zarzucały środowisku Radia Maryja ksenofobię, demagogię i antysemityzm. Szczególnie krzywdzący był ten ostatni zarzut, który podniósł brytyjski dziennik w związku z wizytą ojca dyrektora dr. Tadeusza Rydzyka w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Natychmiast wysłałem oficjalną prośbę do redakcji o podanie choćby jednego dowodu potwierdzającego te oszczerstwa i od ponad dwóch lat cierpliwie czekam na odpowiedź.
Wierzę, że zagraniczne media odnotowały homilię kard. Dziwisza w Toruniu i zrewidują swój dotychczasowy pogląd. A mówił on m.in: - Dla krytykujących Radio Maryja stan napięcia powinien również prowadzić do głębszej refleksji, niepoddającej się łatwym uprzedzeniom i niepoprzestającej na utrwalonej niechęci. Głównym przesłaniem, z jakim Kardynał przyjechał na urodziny Radia Maryja do Torunia, była jedność Kościoła w Polsce. Rozwiał on wszelkie dotychczasowe wątpliwości. Stwierdził jasno i stanowczo: - Nie ma Kościoła łagiewnickiego i toruńskiego. Jest jeden Chrystusowy Kościół.
Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
Jan Paweł II, dostrzegając konieczność dostosowania zasad wyboru Biskupa Rzymu do współczesnych realiów, wprowadził zmiany w procedurze konklawe. To między innymi ustanowienie Kaplicy Sykstyńskiej jako jedynego miejsca głosowań podczas konklawe oraz Domu Świętej Marty jako miejsca zakwaterowania kardynałów-elektorów.
Jan Paweł II przywiązywał ogromną wagę do zachowania tajemnicy obrad. Kardynałowie uczestniczący w konklawe składają uroczystą przysięgę zachowania tajemnicy dokonywania wyboru Biskupa Rzymu pod sankcją kary ekskomuniki. Odcięci od świata zewnętrznego, nie mają dostępu do mediów, telefonów, internetu ani żadnych form komunikacji. W dniu rozpoczęcia konklawe biorą udział w uroczystej Mszy św. Pro eligendo Papa w Bazylice św. Piotra, a następnie, w godzinach popołudniowych, procesyjnie przechodzą do Kaplicy Sykstyńskiej przy dźwiękach hymnu Veni Creator.
6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.
W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.