Wanda Milewska: Od długiego czasu na komunikatorze otrzymuję od Księdza „Słowo ku pokrzepieniu”, za co bardzo dziękuję. Dlaczego Ksiądz wysyła te - Czytania na każdy dzień - i do ilu ludzi one trafiają? Czy impulsem był może Tydzień Biblijny?
O. Sebastian OMI: Słowo na dzień „ku pokrzepieniu“ to realizacja pomysłu jaki zrodził się podczas tzw. „pandemii covidowej“. Jako pewna odpowiedź na strach, lęk i inne emocje towarzyszące podczas tego „dziwnego“ czasu. Bóg zawsze pokrzepia i pociesza swój lud. Zatem w sercu powstało przekonanie, aby z tym Słowem wyjść naprzeciw udręczonego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Obecnie „Słowo ku pokrzepieniu“ trafia do dość licznej grupy osób. Na komunikatorze „Whatsapp“ to 175 osób i 5 osób na „Messengerze“, poza tym wiele osób przesyła sobie w innych sobie znanych formach.
Ksiądz się dzieli nie tylko tekstem z Pisma Świętego ale jest tu także interpretacja. Czy Ksiądz codziennie nad tym pracuje, czy te rozważania zostały przygotowane dużo wcześniej?
„Słowo ku pokrzepieniu“ to tekst z Ewangelii na dany dzień z komentarzem i specjalnym misyjnym błogosławieństwem dla czytających i rozważających Słowo.
Reklama
W zasadzie codziennie staram się na bieżąco pisać, czasem jednak zdarzy się na kilka dni z wyprzedzeniem napisać, ale wysyłam każdego dnia o mniej więcej stałej porze, czyli ok. godz. 17.
Jestem wdzięczna Księdzu za te działania, dzięki którym łatwiej jest zrozumieć niektóre przekazy Ewangeliczne. Czy otrzymuje Ksiądz informacje zwrotne od innych osób?
Oczywiście codziennie do „Słowa“ na komunikatorach dodawane są „serca“ i „złożone ręce“ (tzw. emotki). W grupie mam wyłączoną funkcję komentarzy, stąd nie ma słownych komentarzy. Czasem ktoś napisze pozytywne komentarze smsem, czy też mailem.
To co Ksiądz robi chyba jest jednym z celów misyjnych, bo pobudza Ksiądz do refleksji i przypomina, że należy się przygotować do Eucharystii. Zagłębienie się w Słowo Boże i próba Jego rozumienia pozwala głębiej przeżywać Mszę świętą. Jakie jeszcze działania misyjne Ksiądz prowadzi?
To pisanie „Słowa“ jest moim skromnym udziałem w Ewangelizację, dla poszukujących umocnienia i pocieszenia w Bożym Słowie. Jako misjonarz miłosierdzia od 2016 roku ustanowiony przez papieża Franciszka w „Roku Miłosierdzia“ (2016) staram się „działać“ na różnych polach ludzkiego życia.
Przez pewien czas posługiwał Ksiądz w gorzowskiej parafii w kościele pw. św. Józefa, jak wspomina Ksiądz posługę na Ziemiach Zachodnich i gdzie obecnie Ksiądz przebywa?
Reklama
Obecnie pełnię posługę misjonarza ludowego i spowiednika w Gdańsku w naszym klasztorze. Od 2003 roku posługiwałem w Lublińcu, niedaleko Częstochowy. Później przez 12 lat posługa w Szwecji wśród Polonii, ale i też wśród mieszanek kulturowo - narodowościowych. Niestety Szwedów znikoma ilość, z racji „panującego“ tam luteranizmu.
Po powrocie do Polski dane mi było pełnić posługę w Sanktuarium MB Kodeńskiej w Kodniu przy granicy z Białorusią. Następnie, kolejne miejsce to Śląsk, Katowice, klasztor niedaleko „Spodka“; przed Gdańskiem dane mi było być prawie 4 lata w Gorzowie Wielkopolskim jako misjonarz ludowy i rekolekcjonista.
Zachodnie tereny naszej Ojczyzny, nie należą do łatwych w słuchaniu i przyjmowaniu Bożego Słowa. Sam pochodzę ze Szczecina, więc na tak zwanej własnej skórze przekonałem się jak to wygląda. Niełatwe tereny do życia w wierze i praktykowania chrześcijańskich zasad. Od ponad 30 lat jestem już poza moimi rodzinnymi stronami, ale oczywiście czasem tam bywam i dostrzegam różnice, jakie w przeciągu tych lat zaszły. Niekoniecznie na dobre. Niestety wpływ tego świata z jego pułapkami, zastawianymi na człowieka odbiera mu wolność i pozbawia radości oraz pokoju serca.
Czym się różnią misje prowadzone w innych krajach od tych w Polsce?
Jako rekolekcjonista bywam w różnych miejscach Polski, Europy i Świata. Potrzeba jest ogromna na Miłość, deficyt Miłości sprawia konflikty, wojny i źle rozumianą wolność. Wolność rozumianą jako hołdowanie ciała i sprzyjaniu jego pragnieniom (hedonizm).
Reklama
Misje tak zwane „ad gentes“, czyli w innych krajach poza Polską stanowią wielkie wyzwanie, przestawienie się na inny sposób życia, myślenia i działania. Trzeba niejako wszystkiego na nowo się uczyć, poznawać i odkrywać. To diametralna różnica między rekolekcjami i misjami w Polsce.
W Polsce mamy jeszcze przewagę chrześcijan, którzy słyszeli o Jezusie, którzy Go w miarę możliwości poznali i podejmują wysiłek związany z praktyką reguł Chrystusowej nauki. Wydaje się, że w chrześcijańskich krajach bywa łatwiejsze ewangelizowanie, niestety jest na odwrót, to w krajach bardziej ubogich, wiara wydaje się żywsza i głębsza, bez kalkulowania. Pokora i prostota, to cnoty, pomagające przyjmować Prawdę o Życiu, o Bogu i o sobie.
Coraz więcej ludzi zauważa szerzące się zło ale nie wiedzą jak z tego wyjść i jak go unikać. Ludzie uzależnieni od mediów są codziennie straszeni różnymi informacjami od wojen poprzez wszelkie choroby i kataklizmy. Wielu załamuje się psychicznie i są kierowani do psychologów i psychiatrów. Jaka jest księdza rada dla tych ludzi?
Modlitwa, dbanie o relację z Bogiem, wyciszenie, szukanie harmonii. To pewne elementy potrzebne do zażegnania lęku, wątpliwości i innych towarzyszących człowiekowi na codzień negatywnych uczuć. Trzeba czasu, miejsca i dania sobie szansy. Niech na koniec wybrzmią słowa Pana Jezusa z Ewangelii św. Mateusza: „Starajcie się wpierw o Boże Królestwo i Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień, sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy.“ (Mt 6, 34).
Reklama
Proszę na zakończenie przypomnieć: Jaka jest naczelna służba oblatów?
Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej zostało założone przez św. Eugeniusza de Mazenoda, późniejszego biskupa Marsylii, 25 stycznia 1816 r. w Aix-en-Provence we Francji. Obecnie liczy ok. 3400 zakonników, a do polskiej prowincji należy ponad 400 oblatów. Prawie 250 pracuje w kraju, a inni w należących do niej jurysdykcjach: na Madagaskarze i Reunion, w Ukrainie wraz z Rosją, we Francji-Beneluksie, Skandynawii, Białorusi i w Turkmenistanie. Misjonarze oblaci są zgromadzeniem misyjnym. Ich naczelną służbą w Kościele jest ukazywanie Chrystusa i Jego królestwa ludziom najbardziej opuszczonym i ubogim, jak i niesienie Dobrej Nowiny ludom, które jeszcze nie poznały Chrystusa oraz pomoc w odkrywaniu ich własnej wartości w świetle Ewangelii. Natomiast tam, gdzie Kościół już istnieje, oblaci kierują się do osób, które mają z nim najmniej kontaktu. Obecnie generałem zgromadzenia jest o. Luis Ignacio Rois Alonso OMI.
***
Sebastian Stasiak OMI urodził się w Szczecinie. W 1996 r. wstąpił do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów MN. W następnym roku złożył pierwsze śluby zakonne w Świętym Krzyżu. Święcenia kapłańskie otrzymał w 2003 r. w Obrze.