Reklama

Prosto i jasno

Prosto i jasno

Umorzenie przed wyborami

5 listopada br. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo w sprawie dotyczącej cywilnej organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r.

Niedziela Ogólnopolska 46/2014, str. 42

[ TEMATY ]

polityka

Artur Stelmasiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przed rokiem pisano z nadzieją, że zbliża się dzień, w którym polski wymiar sprawiedliwości zrehabilituje się, prokuratorzy zajmą się faktami, a nie polityką. Pisano tak, gdy w 2013 r. do prokuratury wróciło śledztwo w sprawie uchybień, których dopuścili się urzędnicy odpowiedzialni za organizację lotów do Smoleńska 7 i 10 kwietnia 2010 r. Śledczy ustalili, że strona rządowa od początku przygotowań do wizyt w Rosji robiła wszystko, by wyeliminować z nich śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dziś wiadomo, że to Rosjanie zażądali, aby Prezydent RP poleciał do Smoleńska oddzielnie, a premier Tusk na to przystał.

Reklama

Według prokuratury, funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu w ogóle nie wystąpili o pozwolenie na tzw. rekonesans na lotnisku w Smoleńsku. Materiał dowodowy podaje też w wątpliwość identyczne zabezpieczenie przez BOR lądowań premiera i prezydenta: według niektórych zeznań, 7 kwietnia funkcjonariusze czekali na premiera na lotnisku, 10 kwietnia - nie było ich tam. Śledczy stwierdzili m.in., że wizyta prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku miała charakter oficjalny, w związku z tym zgodnie z przepisami należało jej nadać status HEAD. Tego jednak nie uczyniono. Dlatego, mimo że BOR skierował do Federacji Rosyjskiej zamówienie na samochód opancerzony na przejazd prezydenta ze Smoleńska do Katynia, MSZ zmienił tę notę i wystąpił do Moskwy o zwyczajny samochód. BOR również żądał, by na wspomnianej drodze przejazdu byli obecni snajperzy, natomiast z MSZ kierowanego przez Radosława Sikorskiego wyszło pismo o zabezpieczenie drogi tylko przez obserwatorów. Ponadto podczas wizyty premiera, 7 kwietnia, towarzyszyły mu 4 samoloty: Tu-154M, Jak-40 i 2 wojskowe Casy. 10 kwietnia leciały tylko 2 samoloty: Tu-154M z Prezydentem RP oraz Jak-40 z dziennikarzami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Takich działań na szkodę Prezydenta RP było więcej, dlatego prokuratura miała m.in. ustalić, kto podjął te decyzje, a nawet więcej: czy nie podejmowano ich w uzgodnieniu z Rosją. Tymczasem 5 listopada br. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła śledztwo w sprawie dotyczącej cywilnej organizacji lotów prezydenta i premiera do Smoleńska w 2010 r. Ta sama prokuratura wcześniej już dwukrotnie umorzyła śledztwo w tym wątku - 20 czerwca 2012 r. i 20 września 2013 r., ale sąd nakazał jego dalsze prowadzenie. Komentując umorzenie śledztwa po raz trzeci, rzecznik praskiej okręgówki wyjaśniła, że mimo stwierdzonych wielu nieprawidłowości ze strony instytucji państwowych prokuratura nie dopatrzyła się w nich znamion przestępstwa. Czyli nieprawidłowości były, ale winnych nie ma.

Pospieszna decyzja prokuratury zaskakuje. Doszedł przecież nowy, nadzwyczajny wątek. W świetle prowadzonej przez Rosję wojny na Ukrainie należałoby dokładnie przeanalizować słowa byłego szefa MSZ, obecnie marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego, które Władimir Putin miał skierować do Donalda Tuska - o wspólnym z Rosją rozbiorze Ukrainy. Nawet jeśli te słowa padły żartem, świadczą o jakże naiwnej politycznie współpracy polskiego rządu z Rosją. A może znaczą coś więcej. Z pewnością ta polityczna komitywa miała wpływ na sposób prowadzenia przygotowań do wizyty w Katyniu w 2010 r., a także tłumaczy oddanie śledztwa smoleńskiego w ręce Rosji oraz pośrednio zgodę na grę, którą Rosja prowadzi z nami w tej sprawie do dzisiaj. Czy pozostawienie tego nowego wątku poza śledztwem nie należy uznać za poważny błąd prokuratury? Czy nie wskazuje to na fakt, że w sprawie śledztwa smoleńskiego nadal mamy do czynienia z decyzjami politycznymi?

Trzecie umorzenie śledztwa smoleńskiego jest prawomocne. Choć materiały dotyczące uchybień w pracy BOR-u zostały włączone do odrębnego postępowania, obecna decyzja prokuratury otwiera drogę do złożenia prywatnego aktu oskarżenia wobec osób, których czyny noszą znamiona przestępstwa na szkodę śp. Prezydenta RP, innych pasażerów Tu-154M, oraz państwa polskiego.

2014-11-12 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na wszelki wypadek - przyzwoicie

Wszyscy widzieli korupcję, wszyscy słyszeli słowa korumpowanej (byłej już) posłanki o możliwości „kręcenia lodów” i bynajmniej nie chodziło o lody włoskie. Jednak sąd uznał ostatnio, że owszem, jest ona odpowiedzialna… moralnie. Co najciekawsze, za tę odpowiedzialność moralną może otrzymać jeszcze spore odszkodowanie, bo prowokacja wobec niej rzekomo była… bezprawna.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Słup ognia na wysokość ok. 20 m po rozszczelnieniu gazociągu

2025-11-17 08:47

[ TEMATY ]

Kraków

słup ognia

20 metrów

rozszczelnienie gazociągu

PAP

Akcja służb w miejscu rozszczelnienia gazociągu średniego ciśnienia na terenie ogrodów działkowych w Krakowie

Akcja służb w miejscu rozszczelnienia gazociągu średniego ciśnienia na terenie ogrodów działkowych w Krakowie

Pogotowie gazowe i strażacy w poniedziałek od godzin rannych prowadzą działania przy ulicy Komandosów na osiedlu Podwawelskim w Krakowie, gdzie - z powodu rozszczelnienia gazociągu - doszło do pożaru, a słup ognia jest widoczny na wysokość około 20 metrów. Nie ma osób poszkodowanych. Na miejscu jest 24 policjantów oraz 25 strażaków z sześciu zastępów straży pożarnej.

Jak poinformował PAP rzecznik prasowy Polskiej Spółki Gazownictwa Paweł Wiszniewski, pogotowie gazowe pracuje nad zapewnieniem zastępczego zasilania dla pobliskich osiedli.
CZYTAJ DALEJ

Jubileusz muzyków archidiecezji przemyskiej

2025-11-17 11:35

archiwum parafii

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

Jubileusz odbywał się w Strachocinie

W sobotę, 15 listopada 2025 r., w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się Jubileuszowa Pielgrzymka Muzyków Archidiecezji Przemyskiej. Centralnym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem abp. Adama Szala.

W słowach powitania ks. prał. Józef Niżnik zwrócił uwagę, że to właśnie św. Cecylia razem ze św. Andrzejem Bobolą zaprosiła do Strachociny chóry parafialne i orkiestry parafialne z archidiecezji przemyskiej. – Strachocina staje się takim miejscem, gdzie pielgrzymują ludzie i wiedzą, dlaczego pielgrzymują. Rozumieją, jak ważne jest to miejsce dla nich i dla Polski – powiedział kapłan. – Pozdrawiam was wszystkich i życzę, by ten pobyt tu, w Strachocinie u świętego Andrzeja sprawił, byście napełnieni łaską Bożą, mocą Ducha Świętego, jako pielgrzymi nadziei, zobaczyli, jak warto mieć świętych, którzy będą się za nami modlić – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję