Reklama

Na szlaku Diecezjalnej Pielgrzymki śladami św. Pawła (5)

Msza św. w ruinach starożytnego Koryntu

Niedziela toruńska 4/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasza podróż śladami św. Pawła w Grecji powoli dobiega końca. Powróciliśmy do Aten wzbogaceni o spot-kanie z nauczaniem św. Pawła w Tesalonikach, Filippi i Berei. Przed nami jeszcze jedna wyprawa na tzw. Pętlę Peloponezką obejmującą Korynt, Mykeny i Epidauros.
Wczesnym rankiem 24 wrześ-nia ub.r. pod opieką miejscowego przewodnika wyruszamy na szlak. Jak zwykle towarzyszy nam wspaniała słoneczna pogoda i radość przeżywania wspólnoty. Po odmówieniu modlitwy słuchamy informacji turystycznych i w ulicznym korku bardzo wolno wyjeżdżamy z zatłoczonych Aten. Następnie autostradą mkniemy w kierunku Koryntu. Cała okolica od miasta Argos została nazwana Argolidą. W czasach starożytnych to właśnie miasto odgrywało największą rolę na tym terenie. Tutaj także znajduje się największe w całej Grecji skupienie zabytków.
Najpierw jednak postanawiamy zatrzymać się przy Kanale Korynckim. Pomysł przekopania kanału łączącego Morze Egejskie z Morzem Jońskim zrodził się już w starożytności. Podobno cesarz Neron miał zainicjować budowę przy pomocy srebrnej łopaty. Jednak dopiero osiągnięcia techniki spowodowały, że w 1890 r. ostatecznie przekopano ten zaledwie 6-kilometrowy przesmyk. Mimo że dzisiaj kanał nie ma już większego znaczenia komunikacyjnego, pozostaje nadal dużą atrakcją turystyczną.
Po kilkunastominutowym postoju ruszamy w dalszą drogę. Z daleka dostrzegamy wznoszące się nad miastem ruiny Akrokoryntu - w średniowieczu jednej z najpotężniejszych twierdz w Grecji.
Teren wykopalisk starożytnego Koryntu nie należy do najciekawszych obiektów tego typu na terenie Grecji. Ruiny miasta zajmują znaczny obszar, przez wieki zostały pokryte warstwą piasku. Pewne wyobrażenie o potędze dawnych lat dają monumentalne kolumny świątyni Apollina wybudowanej w tym miejscu w V w. przed Chrystusem. Starożytny Korynt był miastem o wielkim strategicznym i militarnym znaczeniu, czerpał także olbrzymie zyski z handlu. Miasto miało wiele świątyń, co związane było z osiedleniem się w tym mieście przedstawicieli różnych narodów i kultur. W czasach rzymskich słynne było korynckie bogactwo i luksus. Mieszkańcy oddawali się ziemskim przyjemnościom, także erotycznym. Do miasta ściągali bogaci ludzie w poszukiwaniu zabaw i uciech. Na szczycie Akrokoryntu znajdowała się świątynia Afrodyty, gdzie setki kobiet oddawały się prostytucji sakralnej.
W czasach, gdy przybył tutaj św. Paweł, miasto było ogromne, niektórzy przypuszczają, że mieszkało w nim więcej ludzi niż w Atenach. Apostoł Narodów wstępował do miasta okrytego złą sławą. Zwrot "żyć po koryncku" kojarzył się w całym świecie hellenistycznym ze swobodą obyczajową. Najprawdopodobniej św. Paweł przybył tutaj, bo skusiły go sława i otwartość miasta o tak różnorodnej ludności. Wszystko to sprzyjało głoszeniu Ewangelii. Po przybyciu do miasta zamieszkał u Akwilii i jego żony Pryscylli, którzy trudnili się wyrobem namiotów. Razem z nimi św. Paweł tradycyjnie pracował na swoje utrzymanie. W każdy szabat chodził do synagogi, spotykał się z grupami ludzi na wspólnych dyskusjach. Po przybyciu do Koryntu swoich współpracowników, Sylasa i Tymoteusza, oddał się wyłącznie nauczaniu. Niestety, owoce tej pracy były mierne. Na dowód zerwania ze środowiskiem synagogalnym otrząsnął pył ze swoich nóg. Zwrócił się w swoim nauczaniu do Greków i Rzymian, jednak do niewielkiej grupy "nawróconych" należał przełożony synagogi, Kryspus, oraz jego domownicy. Trudno natomiast wskazać, ilu spośród pogan, dzięki półtorarocznemu nauczaniu św. Pawła w Koryncie, zaczęło przyznawać się do Chrystusa. Po wyjeździe św. Pawła zaczęły pojawiać się nowe prob-lemy i wątpliwości, często spowodowane zamieszaniem, jakie niosło nauczanie innych głosicieli. Pytano św. Pawła, jak postępować wobec gorszycieli i grzeszników, czy w sprawie sporów w gminie można odwoływać się do sądów świeckich, jak postrzegać w świetle nauki Chrystusa problem małżeństw mieszanych, wdowieństwa czy celibatu. Zastanawiano się, czy wobec ulotności ludzkiego życia człowiek nie powinien oddać się wyłącznie sprawom nadprzyrodzonym i zrezygnować z aktywności społecznej. Zadziwiające jest to, że św. Paweł na wszystkie te pytania i problemy, zarówno teologiczne, jak i duszpasterskie, potrafił trafnie odpowiedzieć dzięki światłu i głębi swej wiary. W tym celu do mieszkańców gminy korynckiej napisał podczas pobytu w Efezie aż cztery listy, z których dwa zachowały się w Piśmie Świętym.
Niezwykle wzruszający był moment, w którym pod przewodnictwem biskupa toruńskiego Andrzeja Suskiego sprawowaliśmy ostatnią pielgrzymkową Mszę św. na terenie Grecji. Jako ołtarz posłużył nam ogromny głaz, który kiedyś stanowił fragment antycznej budowli. Być może właśnie w tym miejscu przechodził św. Paweł i spoglądał, tak jak my, na kolumny świątyni Apollina. Siedząc na kamieniu w cieniu zielonych drzew, z uwagą słuchaliśmy homilii Pasterza naszej diecezji.
Ostatni dzień pobytu zaowocował jeszcze odwiedzeniem warownej cytadeli Agamemnona w Mykenach, odkrytej w XIX w. przez niemieckiego archeologa Heinricha Schliemana, który wiedziony był przekonaniem, że poezja Homera to nie fikcja, ale opis autentycznych miejsc i wydarzeń. Ruiny cywilizacji, która przeżywała swój największy rozwój w okresie lat 1500 - 1200 przed Chrystusem, jeszcze dzisiaj budzą podziw. Wcześniej w Muzeum Archeologicznym w Atenach mieliśmy okazję podziwiać słynny "skarb mykeński", do którego należały m.in. maski ze złota wykopane przez Schliemana.
Podsumowaniem podróży było odwiedzenie jednego z najważniejszych zabytków starożytnej Grecji, słynnego teatru w Epidauros, wybudowanego w IV w. przed Chrystusem. Ze względu na fenomenalną akustykę do dzisiaj w ramach Festiwalu Ateńskiego wystawiane są tutaj dramaty antyczne. Na widowni może zasiąść 14 tys. osób i wszyscy, także ci w ostatnich rzędach, mają okazję słyszeć nawet najmniejszy szelest na scenie. Tak jak dawniej stanowi ją ubita ziemia, a jedyną dekoracją jest rozciągający się za nią wspaniały krajobraz.
Pełni wrażeń wracamy do Aten ze świadomością, że kończy się kolejna pielgrzymka, dla wielu z nas jedna z najważniejszych w życiu. Jeszcze ostatnie spojrzenie na Ateny z balkonu na dachu naszego hotelu, skąd widać pięknie iluminowany w nocy Akropol. Odjeżdżamy na lotnisko, gdzie na pożegnanie dziękujemy za życzliwość p. Sylwii Koleusz z Aten, która bezinteresownie pomagała nam, aby ta pielgrzymka mogła przebiegać w tak miłej atmosferze. Na lotnisku pożegnała nas także p. Jadwiga, która z ramienia biura Ios Travel czuwała nad sprawnym przebiegiem całości.
Po krótkim nocnym locie do Warszawy dalszą podróż odbyliśmy autokarem. Dzieliliśmy się wrażeniami, każdy z uczestników otrzymał pamiątkową książkę pt. Śladami św. Pawła z dedykacją Biskupa Andrzeja. Zrodziło się także pragnienie, aby diecezjalna pielgrzymka biblijna, która rozpoczęła się w Roku Jubileuszowym 2000 w Ziemi Świętej, poprzez Grecję znalazła swoją kontynuację w trzecim etapie, jako wędrówka śladami św. Jana i św. Pawła w Turcji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym samym z diecezji

2024-06-25 12:51

[ TEMATY ]

boromeuszki

diecezja.kielce.pl

Decyzją matki generalnej Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza, siostry boromeuszki odchodzą z Kielc, a tym samym z diecezji kieleckiej - po 32 latach zostaje zlikwidowana placówka zgromadzenia w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

Do Kielc siostry boromeuszki sprowadził śp. biskup Stanisław Szymecki. Wówczas, oprócz posługi w Domu Biskupim (którą dwie siostry pełniły do śmierci następcy bp. Szymeckiego, czyli śp. bp. Kazimierza Ryczana), dwie kolejne boromeuszki rozpoczęły pracę w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: nie bójcie się imienia, które dał wam Pan!

2024-06-25 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Łukasz Burchard

- Chcecie w życiu tak pokochać, żebyście byli w stanie za to umrzeć? – pytał młodych kard. Ryś.

CZYTAJ DALEJ

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

[ TEMATY ]

synod

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Jak informuje specjalny komunikat, pierwsza wersja Instrumentum laboris była dyskutowana przez członków Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu, którzy obradowali w Watykanie w dniach 23-24 czerwca i spotkali się z Ojcem Świętym. Dokument jest teraz konsultowany przez księży, osoby konsekrowane i ludzi świeckich, którzy reprezentują różne rzeczywistości kościelne. Kard. Mario Grech, który jest sekretarzem generalnym Synodu Biskupów wskazał, że jest to wyraz praktycznej synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję