Reklama

Studniówka z alkoholem czy bez?

Piekło, jaskinia, zima, winnica - to niektóre motywy, wybierane jako wiodące przez przygotowujących wystrój sal, w których odbędzie się bal studniówkowy. W styczniu w każdej szkole średniej dyrektorzy wypowiadają słowa: "Poloneza czas zacząć" lub im podobne, rozpoczynając tym samym bale oznaczające, że do egzaminu dojrzałości pozostało już tylko 100 dni.

Niedziela łowicka 4/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na tę wyjątkową chwilę zapraszani są profesorowie, wychowawcy, rodzice, wreszcie młodzież i towarzyszące jej osoby. Mimo, iż studniówki mają piękną tradycję, wzbudzają wiele kontrowersji. A powodem takiej sytuacji jest nieszczęsny alkohol, który udaje się niektórym sprytniejszym uczniom przemycić do szkół na ten wyjątkowy, jedyny wieczór w życiu. Na pewno przed balami maturalnymi w wielu szkołach i domach dyskutuje się nad tym, czy podczas studniówki na stołach powinien być alkohol, czy też nie. Poprosiłem o opinie na ten temat dyrektora, nauczyciela, katechetów oraz rodzica i ucznia, czyli osoby najbardziej związane i odpowiedzialne za organizację studniówek.

Dyrektor liceum: "U nas w szkole nie podaje się młodzieży alkoholu podczas studniówki, nie jest także wznoszony toast nawet lampką szampana. Obowiązuje oficjalny zakaz dyrekcji spożywania napojów alkoholowych na terenie szkoły. Jeżeli uczniowie wnieśliby pod kurtką lub płaszczem alkohol, a takie postępowanie zostałoby ujawnione, wówczas odbyłaby się normalna procedura, taka na przykład, jak podczas wycieczki szkolnej, gdy uczeń zostanie przyłapany na spożywaniu alkoholu. Natomiast nie postępujemy jak ochroniarze na stadionach sportowych, którzy dokładnie rewidują widzów, sprawdzają im odzież i siatki".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świecka katechetka: "Uważam, iż dyrekcja szkoły powinna zabronić spożywania alkoholu na studniówkach, chyba że na początku zabawy wznoszony jest toast lampką szampana. Natomiast przypadki, kiedy to władze szkoły wydają pozwolenie na przynoszenie i podawanie uczniom alkoholu, uważam za karygodne. Niektórzy tłumaczą się tym, że przyszli maturzyści to już osoby dorosłe. Pamiętajmy jednak, że oni jeszcze są uczniami i bale studniówkowe w większości odbywają się w murach szkoły, która ma być strażnicą i nauczycielem moralności i dobrych obyczajów. Niestety obecnie w naszym kraju prawie na każdych prywatkach podawany jest alkohol. To bardzo dziwny i zły zwyczaj".

Reklama

Nauczycielka: "Prawie zawsze studniówka jest zabawą szkolną, bo przecież odbywa się na terenie szkoły. A uczniowie, mimo iż ukończyli już 18 lat, są pełnoletni i odpowiadają za swoje czyny, to jednak są jeszcze uczniami i obowiązuje ich kodeks szkoły, który zabrania spożywania alkoholu. Poza tym myślę, że bal jest też doskonałym sprawdzianem dojrzałości nie tylko intelektualnej, ale moralnej, emocjonalnej młodzieży przed przystąpieniem do matury, sprawdzianem z wywiązywania się z pewnych umów, obowiązujących w społeczności szkoły. Trzeba też dodać, iż studniówka nie jest zabawą prywatną. Dlatego stoję na stanowisku, że należy rezygnować z picia alkoholu czy palenia papierosów. Moim zdaniem uczniów dojrzałych stać ich na humor, śmiech i radość bez dymu papierosów i oparów alkoholu".

Ksiądz katecheta: "Powszechnie się przyjmuje, że matura jest egzaminem dojrzałości. Ale nie jest to pełny egzamin z dojrzałości. Trzeba go zdawać na różnych polach i w różnych sytuacjach. I tak moim zdaniem świadectwem dojrzałości naszej postawy, naszego życia, poglądów i wiary powinno być zachowanie trzeźwości na tego typu balach. Studniówka jest też swoistego rodzaju egzaminem z dojrzałości wewnętrznej, emocjonalnej. Myślę, że uczniowie liceów i techników są na tyle inteligentni, iż nie cierpią na brak pomysłów na dobrą zabawę; pełni inwencji twórczej i inicjatywy potrafią prowadzić zarówno poważne rozmowy, jak i żartować tak, aby śmiali się wszyscy, a nikt nie czuł się urażony. A taka najlepsza zabawa zaistnieje tylko wtedy, gdy nie ma na niej alkoholu. Poza tym szkoła jest instytucją wychowującą. Dyrekcja, nauczyciele i wychowawcy swoim postępowaniem powinni dawać uczniom odpowiedni przykład, godny naśladowania".

Matka maturzystki: "Uważam, że studniówka powinna się zacząć nie tylko polonezem ale i niewielkim toastem, małym kieliszkiem szampana. Jestem jednak przeciwna upijaniu się młodzieży. Uczniowie ci uczęszczają przecież do elitarnych szkół: liceów czy techników, w przyszłości mają objąć kierownicze i odpowiedzialne stanowiska. Powinni coś sobą reprezentować. Niezwykle wysoką kulturą jest zachowanie trzeźwości podczas tego typu zabaw. Tacy młodzi ludzie powinni się inaczej zachowywać niż ich rówieśnicy, którzy biorą udział w różnego rodzaju dyskotekach".

Reklama

Maturzysta: "Alkohol nie powinien się znaleźć na takiej imprezie, jaką jest studniówka. Młodzi ludzie równie dobrze potrafią się bawić bez tego typu napojów. Natomiast moje koleżanki i koledzy są zdania, że alkohol na studniówce powinien być, a wydawanie zakazów wnoszenia go na zabawę jest ograniczeniem praw człowieka. Ja się z tym nie zgadzam".

Takie są opinie zapytanych. Czy tegoroczne studniówki były i będą zapowiedzią nadchodzącego egzaminu dojrzałości, przekonamy się już niebawem, a najlepiej ocenią to sami zainteresowani. Na koniec pozostaje tylko przypomnieć wszystkim tegorocznym maturzystom, to, o co przed dwoma tysiącami lat prosił Apostoł Narodów - św. Paweł z Tarsu: "Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie" (1 Kor 10, 31).

2003-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Jezierski wydał edykt ws. procesu beatyfikacyjnego "doktor Oli"

2024-06-25 12:43

[ TEMATY ]

Aleksandra Gabrysiak

Adobe Stock

Edykt zawiadamiający o inicjatywie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego lek. med. Aleksandry Gabrysiak - „doktor Oli” - wydał biskup elbląski Jacek Jezierski. Wcześniej nihil obstat na prowadzenie procesu udzieliła Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych. Pozytywną opinię wyraziła również Konferencja Episkopatu Polski.

Bp Jezierski w swoim edykcie przypomina sylwetkę "doktor Oli" - Aleksandry Gabrysiak - świeckiej konsekrowanej, lekarki, opiekunki chorych, działaczki społecznej a także adopcyjnej matki, zamordowanej wraz z córką przez jedną z osób, której udzieliła wsparcia.

CZYTAJ DALEJ

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

[ TEMATY ]

synod

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Jak informuje specjalny komunikat, pierwsza wersja Instrumentum laboris była dyskutowana przez członków Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu, którzy obradowali w Watykanie w dniach 23-24 czerwca i spotkali się z Ojcem Świętym. Dokument jest teraz konsultowany przez księży, osoby konsekrowane i ludzi świeckich, którzy reprezentują różne rzeczywistości kościelne. Kard. Mario Grech, który jest sekretarzem generalnym Synodu Biskupów wskazał, że jest to wyraz praktycznej synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję