Okazji do świętowania było co niemiara: jubileusz 35-lecia przyjęcia święceń kapłańskich oraz 30-lecia posługi kapłańskiej w parafii św. Mikołaja w Targoszycach. Do tego ks. Janusz Rakoczy przeżywał 60. rocznicę swoich urodzin. Jubileusze zawsze kierują nasze serca i umysły ku ważnym wydarzeniom z przeszłości; jednak to nie tylko wspomnienia, ale czas wspólnego radowania się i składania Bogu dziękczynienia za otrzymane dary.
Reklama
Wokół osoby Księdza Jubilata zgromadzili się dostojni goście, a kościół po brzegi wypełnili wierni, których Bożym słowem nakarmił ks. dr Michał Borda, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. Cała parafia dziękowała Chrystusowi za lata ofiarnej i owocnej posługi ks. Janusza Rakoczego. Przez lata służby Bogu i ludziom Ksiądz Jubilat zyskał ogromny szacunek i autorytet u wiernych. Poprzez swoją działalność dowiódł przywiązania do wyższych wartości, a w tym służby dla innych i zaangażowania na rzecz wspólnego dobra. Rocznice skłaniają do wypowiedzenia takich słów, a my, parafianie doceniamy Księdza poświęcenie i zasługi, zarówno w wymiarze duchowej opieki nad parafianami, jak i Księdza wkład w liczne inicjatywy społeczne oraz kulturalne naszego regionu podkreślali parafianie. Dziękujemy, że dany jest nam dar Twojej osoby w naszym mieście. Twoje życie i działania, czas poświęcony dobru dla mieszkańców parafii i gminy mają wymiar ponadczasowy. To suma lat wypełnionych działaniami pełnymi radości, trudu, doświadczeń i zmagań, to lata poświęcenia i zmian dziejowych. I to one właśnie wyznaczają rangę i doniosłość tej chwili, tych podniosłych jubileuszy. Szczęściem jest być blisko Ciebie, Księże Jubilacie podkreślili wierni z parafii św. Mikołaja w Targoszycach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dar i Tajemnica
Reklama
Czym zatem jest kapłaństwo jubilata ks. Janusza? mówił w homilii ks. Michał Borda. Dar i tajemnica dwa najprostsze określenia, które jednak w pełni oddają znaczenie i całą głębię tego sakramentu. Kapłaństwo jest darem, ponieważ nikt o własnych siłach nie może po ten sakrament sięgnąć. Po ludzku rzecz biorąc, nie można go zdobyć, kupić czy wywalczyć. Sam Bóg daje łaskę darmo, bezinteresownie, w przedziwny sposób dotykając serce młodego człowieka. Każdy z powołanych przeżywa ten moment wybrania inaczej. Nie towarzyszą temu nadzwyczajne zewnętrzne okoliczności czy jak by wielu chciało zjawiska atmosferyczne: wybuchy, grzmoty, spadające gwiazdy. W ciszy, na modlitwie przychodzi Bóg, dotyka delikatnie, bez natarczywości, ale stanowczo serce człowieka i mówi: „I ty pójdź za Mną” (por. J 20, 21-25). Kapłaństwo to zatem dar, ale i jeszcze wielka tajemnica. Tajemnica, bo któż odpowie chociażby na pytanie: Dlaczego ten, a nie inny został wezwany i wybrany? Cała rzeczywistość kapłańskiego posługiwania jest tajemnicą. Zawsze, kiedy kapłan staje przy ołtarzu Pana, bierze w swoje ręce zwykły chleb, kielich wypełniony winem i wypowiadając słowa sakramentalnej formuły przemienia je w Chrystusowe Ciało oraz Chrystusową Krew. Zaś słowa: „Oto wielka tajemnica wiary” rozbrzmiewają potężnym echem po ścianach świątyni. Tajemnicą jest każdy chrzest św., kiedy przez kapłański gest polania wodą zmazany zostaje grzech pierworodny, a nowo ochrzczony zyskuje statut dziecka Bożego. Tajemnicą jest ogrom Bożego miłosierdzia, w który zanurza kapłan każdego skruszonego penitenta, który z wiarą w Boże przebaczenie wyznaje swoje grzechy u kratek konfesjonału. Tajemnicą jest przedziwne podźwignięcie chorego, poprawa stanu zdrowia ciała i duszy, które dokonują się w sakramencie namaszczenia chorych, kiedy kapłan w imię Boga, świętym olejem czyni znaki krzyża na rękach i czole. Wielu dzisiaj pyta, kim ma być kapłan, jaką rolę ma do odegrania, gdzie jest istota jego posługiwania? Myślę, że kapłan dzisiaj ma być przede wszystkim mężem modlitwy, człowiekiem kontemplującym Boga, ciągle na nowo zachwycając się, jak uczniowie w Wieczerniku, kapłaństwem i Eucharystią darem i tajemnicą. Księże Dziekanie, Księże Kanoniku, trzymaj jak Mojżesz wzniesione ręce i módl się bezustannie, a Duch Święty niech będzie światłem na każdej ścieżce Twego pasterskiego posługiwania. Modlimy się w Twojej intencji wszyscy mówił Kaznodzieja.
Parafia wsparciem i otuchą
Msza św. zakończyła się… długą kolejką do Księdza Jubilata. Każdy chciał złożyć życzenia, dodać otuchy na dalsze dni, miesiące, lata. Serdeczności skierował do Jubilata wójt gminy Mierzęcice, Grzegorz Podlejski: Dziękuję za aktywne uczestnictwo w wielu dziedzinach życia społecznego i wielkie serce wkładane w liczne inicjatywy na rzecz środowiska oraz upowszechnianie wartości, dzięki którym nasze życie staje się bogatsze. W imieniu wszystkich mieszkańców naszej gminy pragnę życzyć, aby Bóg darzył Księdza Proboszcza obfitością swojego błogosławieństwa w dalszym posługiwaniu pasterskim dla dobra całej parafii targoszyckiej oraz wszystkich, którzy z tej posługi będą mogli korzystać. Wyrażam nadzieję, że szczególna troska o rodzinę i obronę modelu katolickiej rodziny, tak bliska Księdzu Kanonikowi, znajduje swój pozytywny oddźwięk w lokalnej społeczności. Gratulując raz jeszcze życzę, aby Boża Opatrzność darzyła Dostojnego Jubilata dobrym zdrowiem oraz siłą i wytrwałością w kierowaniu Kościołem w naszej gminie.
Reklama
A czego sam sobie życzy Ksiądz Jubilat?: Dalszego wzrostu duchowego parafii, wzajemnej miłości, zgody i szacunku w rodzinach, dalszej pięknej współpracy z wiernymi oraz zdrowia i sił, aby doczekać sędziwej starości wyznaje. Za wszelkie łaski i błogosławieństwo wdzięczny jestem przede wszystkim dobremu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu oraz moim drogim Rodzicom, którzy od samego początku troszczyli się o głębokie wychowanie religijne swoich dzieci, wpajali prawdy wiary i uczyli człowieczeństwa. Dziękuję całej wspólnocie parafialnej, w której spędziłem 30 lat kapłańskiego życia, a która jest dla mnie wsparciem i otuchą powiedział ks. Janusz Rakoczy w dniu obchodów swoich jubileuszy.
Takich księży Januszów potrzeba
Ks. kan. Janusz Rakoczy urodził się 5 czerwca 1954 r. w Dąbrowie Górniczej, w rodzinie górniczej. Zarówno szkołę podstawową, jak i średnią Liceum Ogólnokształcące im. S. Żeromskiego ukończył w rodzinnym mieście. Potem wstąpił do WSD w Krakowie. Święcenia kapłańskie przyjął 27 maja 1979 r. z rąk biskupa Stefana Bareły. Przystajń, Targoszyce, parafia św. Barbary w Częstochowie to placówki, w których pracował jako wikariusz. W 1988 r., już jako proboszcz powrócił do Targoszyc. Jest kanonikiem honorowym Kapituły Katedralnej. Przez dwie kadencje był wicedziekanem, a przez 10 lat pełnił funkcję diecezjalnego duszpasterza rolników. Od kilku lat jest duszpasterzem leśników i pracowników ochrony środowiska przy Katowickiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych. Jest także powiatowym duszpasterzem OSP Powiatu Będzińskiego.
35 lat temu rozpoczęła się jego służba Bogu i ludziom. Szacunek dla własnego kapłaństwa towarzyszy mu od lat seminaryjnych. To dobry pasterz, mocno zatroskany o żywy Kościół. Nie zgubił apostolskiego ducha. Dziś takich księży Januszów potrzeba, takich księży Januszów brakuje!