Reklama

Niedziela Sandomierska

Ukoronowanie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najświętsza Maryja Panna jest bliska każdemu z nas. Pośród wielu tytułów i imion, jakimi została obdarzona przez Kościół, jakich używamy każdego dnia, zwracając się do Niej, najważniejsze wydaje się słowo Matka. Ono wyraża wszystko. Stajemy oto dzisiaj przed Tobą, Matko Maryjo, czczona w sanktuarium w Stalowej Woli-Rozwadowie i polecamy się pod Twoją obronę. Pragniemy Cię uczcić, nakładając na skronie Chrystusa i Twoje królewskie korony, jako wyraz naszej miłości i przywiązania. Wypraszaj nam u Boga potrzebną mądrość i siłę, abyśmy mogli oddawać Ci cześć, przede wszystkim naszym życiem” – mówił na początku Mszy św. koronacyjnej bp Krzysztof Nitkiewicz.

Wydarzenie koronacji Matki Bożej Szkaplerznej, na które wierni czekali wiele lat, miało miejsce 25 maja na placu obok kościoła. Mszy św., którą koncelebrowało ponad 100 kapłanów, przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz wraz z bp. Ignacym Decem z diecezji świdnickiej, bp. Janem Niemcem z diecezji kamieniecko-podolskiej na Ukrainie i bp. Edwardem Frankowskim. Uczestniczyło w niej, mimo wielkiego upału, kilka tysięcy ludzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bp Dec wspomniał o swoich osobistych spotkaniach z Matką Bożą Rozwadowską. Zna ją od 50 lat. Będąc klerykiem, pełniącym służbę wojskową w Lublinie, wracając do rodzinnego domu w Leżajsku, często miał przesiadkę w Rozwadowie. Mając czas, szedł do kościoła i modlił się przed obrazem Maryi. W homilii Ksiądz Biskup mówił: – Dzisiaj chcemy powiedzieć Matce Bożej: Maryjo, kochamy Cię. Jesteś naszą Matką, Matką, która nigdy nie umiera, która jest zawsze młoda, która nas zawsze kocha, na którą zawsze możemy liczyć. Jako Matkę Boga-Człowieka, naszego Zbawcy, winniśmy Ją kochać, czcić i przy Niej przebywać. Mam nadzieję, że przez ten akt koronacji będziemy jeszcze bliżej Maryi, będziemy lepszymi Jej dziećmi.

Po kazaniu nadszedł długo oczekiwany moment koronacyjny. Po odczytaniu dekretu Pasterza diecezji zezwalającego na koronację i po modlitwie koronacyjnej przewodniczący Liturgii eucharystycznej podszedł wraz z pozostałymi Biskupami do wizerunku Matki Bożej i w milczeniu założył złoty diadem na głowę Jezusa i Maryi. Rozległy się fanfary, gromkie brawa, syreny wozów strażackich i policyjnych. Następnie ks. Jan Folcik, kustosz sanktuarium, dokonał aktu zawierzenia Maryi wspólnot parafialnych ziemi stalowowolskiej, członków rodziny szkaplerznej, pielgrzymów oraz wszystkich łączących się duchowo z tym wielkim wydarzeniem.

Po Mszy św. była możliwość przyjęcie szkaplerza świętego. Następnie w procesji przeniesiono wizerunek Matki Bożej do kościoła, gdzie wierni aż do wieczora trwali na modlitwie.

Ks. Jan Folcik, pytany o przeżycia związane z uwieńczeniem wielomiesięcznego przygotowania parafii do aktu koronacyjnego, powiedział: – Matka Boża wybiera czas i wybiera ludzi. Mamy to szczęście, że nas wybrała, abyśmy mogli to wszystko przygotować. Cieszymy się, że ta ziemia jest szczególnie poświęcona i błogosławiona, gdzie ludzie będą przychodzić i otrzymywać łaski.

– Pierwszym owocem koronacji – mówił dalej Kustosz – jest włączenie się kilkudziesięciu wiernych do rodziny karmelitańskiej.

Parafia do koronacji przygotowywała się przez trwającą 9 miesięcy Nowennę, którą prowadził rodak, ks. Zdzisław Janiec. Ostatecznym przygotowaniem były misje święte trwające od 17 do 24 maja, prowadzone przez karmelitów z Czernej: o. Jana Melchiora Wróbla i o. Artura Rychte.

Dziękczynieniem za koronację był wieczorny koncert zespołu „Trzecia Godzina Dnia”.

2014-06-12 07:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Lipińska Królowa

Długa była droga do tego wezwania. Pani mgr Barbara Brach napisała w ułożonej przez siebie pieśni: „Wiek czternasty odkrył twarz”.

Chodzi o Matkę Bożą w znaku figury, która wtedy powstała, a nieco dalej lokalizuje Matkę Bożą: „Tu w Lipinkach masz swój tron”. Na tej drodze do chwały koronacji i pełni tytułu ważny był XVIII w., kiedy to narodziła się pierwsza lokalna pieśń ku czci Matki Bożej Lipińskiej: „Witaj Pani Niebieska, o Maryjo Lipińska, Świadczysz wiele w tym kościele, Panno Maryjo”. Piękna, ale i trudna była droga Matki Bożej Lipińskiej do koronacji na przestrzeni ponad pięciu wieków historii. Ta swoista peregrynacja zaczęła się w Bieczu, potem Męcina Wielka i wreszcie Lipinki. Tam miała cztery miejsca pobytu, które wyznaczały kolejne świątynie. Przełomowy okazał się 1939 r., kiedy powrócił do Lipinek rodak tej parafii, ks. kanonik Jan Patrzyk, kapłan diecezji przemyskiej, proboszcz w Medenicach za Sanem. On to na prośbę lipińskiego proboszcza ks. Jana Rysiewicza, porządkując archiwum parafialne, odkrył wspomnianą pieśń z XVIII w. i całą historię dawnego kultu lipińskiej figury. Jego opracowanie, przetłumaczone na język łaciński zostało przesłane do Rzymu, by zaowocować dekretem Kapituły Bazyliki Watykańskiej z 13 lipca 1969 r., pozwalającym na papieską koronację: „Czcigodnej Figury w Lipinkach”. Mimo dotkliwego pożaru ówczesnego kościoła parafialnego wraz z cudowną figurą w 1972 r., papieskiej koronacji zrekonstruowanej figury dokonano 17 sierpnia 1980 r. W obecności około 120 tys. wiernych, ponad 20 biskupów i setek kapłanów oraz sióstr zakonnych, bp Jerzy Ablewicz ukoronował łaskami słynącą figurę, a kazanie wygłosił ówczesny biskup przemyski Ignacy Tokarczuk.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz zmarł na zawał serca podczas Mszy św.

2025-09-24 08:52

[ TEMATY ]

ksiądz

Meksyk

Źródło: Parafia Jezusa z Nazaretu

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Ojciec José de Luz Rosales Castañeda

Meksyk: w trakcie celebracji Eucharystii, tuż po udzieleniu Komunii Świętej, w niedzielę 21 września w wieku 62 lat zmarł na zawał serca ojciec José de Luz Rosales Castañeda.

Według informacji udostępnionych przez ACI Prensa, diecezja Gómez Palacio, gdzie pełnił posługę ksiądz, poinformowała, że ​​„zmarł po udzieleniu Komunii. Puryfikował już kielich, gdy upadł”. Odnośnie do przyczyny śmierci, sprecyzowano, że „była to śmierć naturalna, zawał serca”.
CZYTAJ DALEJ

Bp Greger: szatan to nie bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia

2025-09-28 13:26

[ TEMATY ]

szatan

bp Piotr Greger

Monika Jaworska/Niedziela na Podbeskidziu

„Szatan to nie jest bajka dla niegrzecznych dzieci, to są realia. Szatan naprawdę istnieje, chociaż doskonale wie, że jego dni są policzone” - powiedział bp Piotr Greger podczas uroczystości odpustowych 28 września ku czci św. Michała Archanioła w Kończycach Wielkich na Śląsku Cieszyńskim. W homilii hierarcha przypomniał, że nauka Kościoła o szatanie nie ma wzbudzać strachu, lecz mobilizować wierzących do czujności wobec jego pokus i do całkowitego zaufania mocy Boga.

W kazaniu bp Greger nawiązał do znanej modlitwy ułożonej przez papieża Leona XIII w 1886 r., której słowa: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną” odwołują się bezpośrednio do Apokalipsy św. Jana. „Największym osiągnięciem szatana jest wmówić człowiekowi, że diabeł nie istnieje. Wtedy człowiek zupełnie go lekceważy, nie zwraca na niego żadnej uwagi” - przestrzegł kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję