Reklama

Życiem uwielbiają Bożą sprawiedliwość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kontakt z ludzkim cierpieniem onieśmiela. Jesteśmy bezsilni wobec dramatu choroby, zwłaszcza dziecka, a także wobec różnych przejawów niesprawiedliwości dotykającej poszczególne osoby i całe społeczeństwa. W tej bezradności rodzą się niepokojące pytania o przyczyny, odpowiedzialność i sens cierpienia. Przybierają one niekiedy formę oskarżenia, a innym razem są wołaniem o nadzieję.

Miejsce odpowiedzi

Nie każde miejsce jest stosowne do udzielania odpowiedzi na pytania o ludzkie dramaty. Chrystus wybrał w tym celu Golgotę i śmierć na krzyżu, przez którą ukazał najgłębszą solidarność z człowiekiem. Jako najbardziej sprawiedliwy z ludzi, przyjął niesprawiedliwy wyrok. On, sam Bóg. Ciężar odrzucenia przez człowieka wziął na swoje ramiona. Miłosierdziem wypełnił wołanie o sprawiedliwość i ją przekroczył. Zwycięstwo Jezusa Chrystusa nad śmiercią jest zatem triumfem Bożej sprawiedliwości nad ludzką niesprawiedliwością. Ostatnim słowem na temat losu człowieka doświadczającego zła nie może być zatem nic innego, jak jego przezwyciężenie dobrem. W ten sposób śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa przywracają człowiekowi nadzieję przekraczającą ramy ziemskiego życia, w którym nie znajdujemy zadowalających odpowiedzi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Perspektywa wieczności

Reklama

Oddanie każdemu tego, co mu się słusznie należy, jest sprawą niełatwą, a w naszej relacji do Boga – nawet niemożliwą. Wiara poszerza perspektywę widzenia sprawiedliwości. Zrozumienie jej polega na przyjęciu spojrzenia Chrystusa. A On widzi nasze życie, w odróżnieniu od nas, nie tylko we fragmentach, ale w całości. Bez tej wizji historia człowieka jest obciążona niesprawiedliwością, której nie można udźwignąć. Ponieważ szukanie sprawiedliwości tylko według ziemskich kryteriów kończy się eskalacją jeszcze większej niesprawiedliwości, jej bilans nie może być ograniczony tylko do doczesności.

Sprawiedliwość w praktyce

Założycielka Zgromadzenia Sióstr Benedyktynek Samarytanek Krzyża Chrystusowego, sługa Boża matka Wincenta Jadwiga Jaroszewska pisała: „W umiłowaniu Krzyża znajdziemy treść naszego życia. Największe uwielbienie sprawiedliwości Bożej dokonało się na Krzyżu”. Główną misję swoich duchowych córek, mniej więcej w tym samym czasie, gdy powstawał „Dzienniczek” św. Faustyny Kowalskiej, określiła w ten sposób: „Myślą przewodnią naszego Zgromadzenia jest apoteozowanie sprawiedliwości Bożej, podkreślanie, że obok innych przymiotów Bożych równe miejsce zajmuje przymiot: sprawiedliwość Boża”. W tym kontekście zwracała także uwagę na problem aktualny w naszych czasach: „Nawet przy rozważaniu przymiotów Bożych – sprawiedliwość dziwnie się pomija! O sprawiedliwości mówi się przyciszonym głosem”. Istotnie, temat sprawiedliwości jest mało popularny w przepowiadaniu i samym myśleniu chrześcijańskim. Wiąże się to być może z tendencją do przeakcentowania jednego z Bożych przymiotów. A przecież: „Trzeba ludziom pokazać, że sprawiedliwość Boża równa jest innym przymiotom Bożym, jak dobroć, wszechmoc itd. Przede wszystkim same musimy tę sprawiedliwość Bożą jako przymiot Boży doskonale ukochać, nosić w sercu i prosić Boga o zrozumienie w duchu Bożym”.

Reklama

Praktycznym sposobem realizacji tych wskazań była i jest opieka nad najbardziej niewinnymi. Siostry, opiekując się niepełnosprawnymi dziećmi, są na ziemi realizatorkami Bożej sprawiedliwości. Zagwarantowanie przestrzegania prawa do życia od poczęcia do naturalnej śmierci nie jest bowiem aktem miłosierdzia. Jest oddaniem człowiekowi tego, co mu się słusznie należy. Benedyktynki samarytanki, służąc Chrystusowi w cierpiącym człowieku, potwierdzają godność ludzi cierpiących. „My nawet nie rozumiemy, jak wielką rolę one odgrywają w całym wszechświecie, a nawet ich rola rozciąga się na całą wieczność”. Tak pisała Założycielka o niepełnosprawnych dzieciach.

Wymagać od siebie

W życiu społeczno-politycznym wielu wręcz żąda dla siebie miłosierdzia, podczas gdy w tym samym czasie odmawia innym prawa do sprawiedliwości. A to raczej siebie należałoby rozliczać ze sprawiedliwości, a innym okazywać miłosierdzie. Czyli trzeba akcent położyć na to, co innym należy się od nas, a nie nam od innych. O tej prawidłowości pisała Matka Wincenta: „Upadki nasze powinny uczyć nas wyrozumiałości dla innych sióstr. I czym więcej będziemy dla innych wyrozumialsze, a dla siebie stanowcze, tym bardziej będziemy stawać się sprawiedliwymi na ziemi i w niebie”.

Gdy w Wielkim Poście pochylamy się nad tajemnicą ofiary Chrystusa, warto – poza miłosierdziem – rozważyć także temat sprawiedliwości: „Sprawiedliwość Boża ma prawo, żeby o niej myśleć z miłością, bo szczytem jej zaparcia była śmierć krzyżowa. Lecz wiele trzeba czasu u stóp Krzyża spędzić, żeby zrozumieć szczyt sprawiedliwości. Musi być Sprawiedliwość uwielbiona, aby osiągnąć ład i szczęśliwość”.

2014-04-01 14:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ksiądz z osiedla: w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji

2025-01-05 07:52

[ TEMATY ]

kolęda

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Na zaproszenie, od drzwi do drzwi lub spontanicznie przez cały rok – tak w różnych parafiach wyglądają wizyty duszpasterskie zwane kolędami. Według ks. Rafała Główczyńskiego prowadzącego kanał "Ksiądz z osiedla" w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji.

W Kościele katolickim w Polsce po Bożym Narodzeniu odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii zaczynają się na początku grudnia i trwają do końca lutego.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: Bóg pierwszy we mnie uwierzył

2025-01-04 16:47

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Magdalena Pijewska

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Mądrość wychwala sama siebie, chlubi się pośród swego ludu. Otwiera usta na zgromadzeniu Najwyższego i chlubi się przed Jego potęgą. Wtedy przykazał mi Stwórca wszystkiego, Ten, co mnie stworzył, wyznaczył mi mieszkanie i rzekł: «W Jakubie rozbij namiot i w Izraelu obejmij dziedzictwo!» Przed wiekami, na samym początku mnie stworzył i już nigdy istnieć nie przestanę. W świętym przybytku, w Jego obecności, zaczęłam pełnić służbę i przez to na Syjonie mocno stanęłam. Podobnie w mieście umiłowanym dał mi odpoczynek, w Jeruzalem jest moja władza. Zapuściłam korzenie w sławnym narodzie, w posiadłości Pana, w Jego dziedzictwie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: życzę wam światłych oczu serca

2025-01-05 11:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Jak widzimy sercem, to i w żłobie, i na krzyżu zobaczymy chwałę Jednorodzonego Syna. Sercem widzi się inaczej - mówił kard. Ryś do łódzkich karmelitanek bosych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję